Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przewrażliwiona na krytykę? Mam ochotę zniknąć

Polecane posty

Gość gość

Na początku mojego związku wszystko było super. Teraz on wszystko by lepiej zrobił. Więcej mięsa dodał a mnie warzyw- chociaż ostatecznie by to spieprzył(naprawdę nie umie gotować) ale do krytyki pierwszy. Kupujesz za słodkie perfumy, sam dał mi słodkie az do bólu głowy. Kiedyś mogłam założyć bluzkę jak psu z gardła wyjętą, dziś źle pojadę żelazkiem to to zauważy( sam nie prasuje ubrań). A dalej jesteśmy tacy młodzi, nie mieszkamy razem... Tata? Teraz jestem dla niego Aneczką a nie Anką(imię zmieniłam). Aneczką, bo leży w szpitalu. Za nim tam się znalazł byłam głupią dziewuchą. Dziś leży plackiem i jest zdany na moja łaskę. Wiele innych osób dookoła, ma takie samo podejście do mnie. Ja staram się doceniać ludzi na co dzień a nie od święta... jak czegoś chcę. Nie krytykuję ciągle, tylko mówię- ja umiem to a Ty umiesz to i razem naprawdę możemy coś zrobić :) Czasem mam ochotę spakować się i wyjechać bez słowa na jakiś miesiąc. Przekonać się czy ktoś jeszcze naprawdę mnie potrzebuje. Mam już pewien plan. Poczekam jak ojciec wydobrzeje i będę mogła go samego zostawić a raczej uciec od jego krytyki i wyzwisk. Czy są tu osoby takie jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ucieklam 12 lat temu i nie mam zmiaru wracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O znalazłam topik, gdzie kobiety narzekają na mężów... Coś mi to dało do zrozumienia. Na razie mam tylko chłopaka, ale co potem? Chyba naprawdę dobrze było by zniknąć juz teraz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będziesz się dusić w takim związku. jeżeli mężczyzna czepia się o takie rzeczy, to śmiało mu wygarnij, że sobie tego nie życzysz i że cię to rani. nie możesz pozwalać, żeby związek cię dołował. co do taty - rodziny się niestety nie wybiera. ucieczka na miesiąc jest słabym pomysłem, zamiast tego poszukaj kogoś, przy kim będziesz czuła się dobrze. przyjaciółki, przyjaciela... wydaje mi się, że po prostu brakuje ci kogoś bliskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazwyczaj, kiedy te motylki mijają, a potrafią trzymać nawet kilka lat! okazuje się, że byliśmy z zupełnie innym człowiekiem. masz rację, poważnie się zastanów, czy jesteś gotowa wiązać się z kimś takim na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że zwracam mu uwagę. Mówię mu żeby się przymknął, bo on nawet dobrej kanapki nie zrobi nie mówiąc o daniu obiadowym. Tak jak nie ma prawa jazdy ale do tego też jest pierwszy. Jak się popłacze to wtedy się mili. Tylko, że pomili się aż mi przejdzie i zabawa zaczyna się od nowa. Wiem, że wyjazd na miesiąc to dzieciniada... Chociaż mam wszystkich dość. Mam ochotę sama zacząć wszystko od nowa. Robić co chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×