Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż zrobił mi przykrosc

Polecane posty

Gość gość

jesteśmy 10 lat po ślubie. Pobralismy się młodo, nie było kolorowo od początku Ale z czasem zaczęło się układać. Do momentu aż mąż stracił pracę. potem chwytal się dorywczych zajęć, zaczęło się psuć, długi, pożyczki, potem znowu było dobrze a potem znowu gorzej... wiadomo że przez brak pieniędzy są kłótnie. mieliśmy problemy nie tylko finansowe ale między nami też. zaczęło się psuć, bywało że nie było na chleb. mieliśmy kryzys....tak duży ze postanowiliśmy odpocząć od siebie. męża nie było 5 dni... jak we radził tego niewiem. Ale wróciliśmy do siebie, wtedy ja zobaczyłam że niema obrączki. wymyślił głupia wymowje że coś tam i ugiął temat. nast dnia w jego portfelu zobaczyłam dokument ze oddał tą obrączkę do lombardy. w czasie kiedy nie mieszkał w domu. miał problem w pracy, nie miał kasy to zastawki obrączkę za marne grosze po to by ją później za marne grosze wybrać.ca mi nadal twierdzi ze zostawił w pracy nie może znaleść. dziś mija dzień kiedy mial ja odebrać i tego nie zrobił.... jest mi mega smutno że to zrobił. onmyśli że ja niewiem...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posłuchaj. Wasza sytuacja jest kryzysowa. Zarowno finansowa jak i w związku. A w sytuacji kryzysowej człowiek przyjmuje zupełnie inna postawę. Dzieje sie to automatycznie. Chce przetrwać zly okre. Twój mąż szukał wielu sposobów aby polepszyć budżet. Doszlo do tego ze zastawil obrączkę? Robil to bo juz nic innego mu nie zostało! Skoro nie chcial ci powiedzieć na początku co z nią zrobil to znaczy ze dla niego tez nie jest to proste. Wolal powiedzieć cos dla bajeru żeby cię jeszcze bardziej nie zmartwić. Bo cię kocha ! Razem sobie poradzicie ! Nie rozdzielajcie sie ! Niech wasza milość będzie symbolem małżeństwa a nie jakas tam obrączką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dajcie mi ustrój niewolniczy, w którym mężczyzna jest w stanie utrzymać swoją rodzinę, nazwę go sprawiedliwym. Dajcie ustrój demokratyczny w którym nie może, nazwę go tyrańskim i haniebnym. Oczywiście, że z tym zastrzeżeniem, że na 95% ten twój mąż to leń lub głupek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie było kolorowo to po c***a ślub brałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie było kolorowo w sensie ze poszliśmy "na swoje" sami zaczęliśmy się utrzymywać po ślubie, szukaliśmy pracy z którą było ciężko. z czasem było lepiej, były pieniądze mąż fajna pracę polapal, potem dziecko, drugie i było idealnie. z sentymentem wracam do tamtych chwil. niestety mąż stracił pracę i zacząć chwytac się czegokolwiek (ja też pracuje bo zaraz wyzwiecie mnie od nierobów) nawet na czarno. było raz lepiej raz gorzej. Ale tak źle jak ostatnio to jeszcze nie było.nie dostał wypłaty, facet go oszukał, za dużo by pisać. były kłótnie między nami, było źle. doszło do tego że jeździłam do teściów po jedzenie... nie jest leniem i obibokiem jak ktoś wcześniej napisał. mi mówi że w pracy ściągnął obrączkę i gdzieś się zapodziala. zastawil ja za grosze więc miał zamiar ją odebrać. specjalnie mu przypominalam o tym mimowolnie żeby nie zapomniał a on tego nie zrobił i nnadal twierdzi ze jest w dawnej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bida z nedza, wex sie do pracy bo facrt mega nieudacznik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyslcie o wyjezdzie za granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jejku a wy nigdy kryzysu nie mieliście?? to gratuluję. mieliśmy przejściowe problemy które nałożyły się na siebie niestety i tak to wyszło. teraz msz pracuje i jest ok ale nie o tym był temat tylko o obraczce. niewiem jak mam się zachować, ja wiem że jej niema a on niewie że ja wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko, kafeteria to miejsce gdzie takie tematy mogą liczyć tylko na wyśmianie. To zlot pustych, pozbawionych empatii szmat, nie zasługujących na nic więcej jak tylko na to aby na nie nasrać. i tyle względem tych kretynek. Co do samego tematu, to jest oczywiste, ze każdy ma jakiś etap w życiu, że robi się ciężko. Wtedy robi się różne rzeczy, nie koniecznie nie słuszne, czy nie dobre. Możesz spać spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×