Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kkkkkgosc

znow chce odłożyć dziecko

Polecane posty

Gość kkkkkgosc

Mam 30 lat, maż 31. Staralismy sie o dziecko rok tmu, potem od wrzesnia do grudnia potem przerwa i od kwietnia znowu. NIestety nic z tego nie wyszlo. Ja sie martwie a on mi dzis oznajmil ze na wszystko przyjdzie czas bo teraz musi sie dorze zaaklimatyzowac w nowej pracy (pracuje tam od konca listopada). Jestesmy razem 8 lat ja ciagle czekam, lata leca a on jakby nie zdawal soibe z tego sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkgosc
pozatym to ze jednak nam nie wyszło daje mi duzo do myslenia. naokoło kolezanki zachodza w ciaze a ja nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może spróbuj delikatnie z nim porozmawiać, że masz już swoje lata i nie chciałabyś tak długo czekać, że to może potrwać kilka miesięcy itp. Poza tym jego nowa praca nie powinna w tym przeszkadzać, przecież to Ty będziesz chodzić w ciąży, do lekarza, na badania itp.i nie będziesz musiała go wszędzie ciągać. Próbowałaś go jakoś tak przekonać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie się wydaje, że jesteś bezpłodna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie przesadzasz troche? masz 30 lat a nie 40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkgosc
tak, rozmawiałam. on twierdzi, że wszystko pokolei. kupujemy własnie mieszkanie, tylko ze moim zdaniem wszystko moze sie odbyc na raz. Ja rozumiem ze on ma bardzo ciezką trudna i stresujaca prace ale ma tez zone która ma potrzeby. Ja nie moge tego pojac bo po co nam mieszkanie praca czy cokolwiek jak moze okazac sie ze dziecka nie bedziemy mieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszka00000
A od razu bezpłodna, czasem trzeba trochę poczekać na to szczęście... Stres, niecierpliwość i tym podobne nie sprzyjają poczęciu dziecka. Skoro mąż ma jakąś blokadę to może właśnie to jest przyczyną... Jeśli jednak Ty się martwisz to przebadaj się, nawet nie mów tego na razie mężowi, bo jeszcze bardziej się zestresuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkgosc
wiem, ze mam 30 lat ale teraz mam prace, będe miec macierzynski. Rok temu straciłam prace po 5 latach w jednej firmie gdzies podswiadomie boje sie ze to sie powtórzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkgosc
własnie chyba tego zrozumienia ze strony meza mi brakuje. wiem, ze ma ciezko w pracy ale własnie zawsze jego praca byla powodem odkladania decyzji o dziecku, tyle ze tamta prace zdazyl juz zmienic a ja wiecznie czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszka00000
nie przesadza - czasem kobiety w wieku 35 lat mają już trudności z poczęciem dziecka. Mam znajomą, która w wieku 39 lat była już po menopauzie. Ja Cię doskonale rozumiem, bo też obawiałam się tego tematu zanim zaczęliśmy starania. Wiesz co... w taki sposób zawsze można się tłumaczyć: nie teraz, bo praca, nie teraz bo kupno domu, nie teraz, bo może jeszcze na wakacje itp.... tak, że musisz starać się go przekonać i zmienić trochę jego priorytety. Jesteś kobietą i on powinien zrozumieć, że odzywa się w Tobie instynkt macierzyński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkgosc
kurde ten instynkt odzywa sie juz od 5 lat, czasem to mi sie plakac chce. on chce dziecka ale jakby nie teraz... pytam wiec czy bedziemy sie nadal starac to mowi ze tak. Wiec niby bedziemy sie starac ale tak wlasciwie to chyba nie chcialy jeszcze zeby sie udalo bo zyje tylko ta swoja praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, moim zdaniem powinnaś porozmawiać z nim w ten sposób, że skoro wtedy, gdy się staraliście wam nie wyszło, to znaczy, że macie jeszcze czas i nie musicie się zabezpieczać, nie każ mu 'robić dziecka' kochajcie się po prostu, tak dla przyjemności, ty możesz się się wspomagać jakimiś ziółkami czy syropkami na poprawę śluzu, ale bez tej całej presji :) może akurat za jakiś czas coś zaskoczy i zajdziesz, a jak nie to takie prawdziwe starania, pod okiem lekarza zaczniecie gdy mąż będzie gotowy :) ale jak na moje oko to wyjdzie wam właśnie wtedy kiedy nie będziecie się starać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszka00000
Kurcze strasznie mi Cię szkoda... bo to też jest problem, starania o dziecko powinny być obustronne. Musisz spróbować z nim jakoś szczerze porozmawiać, wiem, że to może być trudne. Mój mąż np. nie lubi poważnych tematów i ich unika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkgosc
dokładnie mój maż ma tak samo z trudnymi tematami czy problemami, myśli ze same sie rozwiażą. Gdy mowilam zeby poszedl na badania nasienia to stwierdzil ze przeciez wszystko jest ok a w ciaze zajde jak nam sie wszystko poukłada... Chyba tak zrobie ze przestane mowic o zachodzeniu w ciaze ale przeciez nie bedziemy sie zabezpieczac wiec a moze sie uda, zrobie badania czy jest wszystko ok ze mna on nawet nie musi wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkgosc
jaszka0000 Ty masz juz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszka00000
Nie mam w tym doświadczenia ale wydaje mi się, że faceta na takie badania byłoby baaaardzo trudno wysłać. Dlatego jeśli chcesz mieć pewność co do siebie to zrób właśnie badania, może Cię to trochę uspokoi. Ja jednak wolałabym mieć pewność, że mój facet również tego dziecka chce... bo (oczywiście nie chcę być złym prorokiem) ale może być tak, że później przy jakichś większych problemach usłyszysz, że to przecież Ty chciałaś mieć dziecko więc co masz pretensje itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszka00000
Jestem w 40 tygodniu ciązy, czekam na poród:) Mamy z mężem też blisko do 30-stki. Mieliśmy czekać jeszcze rok, bo w planach przeprowadzka, ale u mnie w pracy podziało się tak, że musiałam się ewakuować i przyspieszyliśmy tę decyzję, teraz tak się cieszę... mąż nawet przyznał, że mogliśmy już wcześniej o tym pomyśleć :) A szczerze też obawiałam się jak to z nim będzie, bo z tymi poważnymi tematami to też u nas tak bywa średnio:/ Mam nadzieję, że Tobie też się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkgosc
on niby chce tylko jakos tak by chyba chcial zebym zaszla za 3, 4 miesiace jak kupimy to mieszkanie i sie przeprowadzimy a mu sie troche w pracy ulozy. z jednej strony moge poczekac a z drugiej ja sie boje ze u mnie w pracy cos moze byc nie tak. w poprzednim roku dobrze zarabialam teraz obnizyli mi wynagrodzenie wiec to tez ma znaczenie finansowe wiadomo ze ewentualne l4 a potem macierzynski liczyloby sie za ostatnie 12 miesiecy (wiem to takie materialne ale poniekad tez wazne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkgosc
o to gratuluję:) to juz lada dzien;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszka00000
jasne, że kwestie finansowe też są ważne. W takim razie spróbuj go przekonać takim argumentem, że... skoro przez kilka miesięcy Wam się nie powiodło to wcale nie ma pewności, że nagle jak się przeprowadzicie to raz dwa i zajdziesz w ciążę, więc może warto byłoby te starania zacząć już teraz, bo różnie to bywa. To nie jest tak "na zawołanie", ja np. słyszałam już o kilku parach w moim otoczeniu, które odkładały potomstwo na ten wspaniały moment, kiedy to będą mieć dom, pewną pracą i zapewniony byt dla nowego członka rodziny i później był problem z zajściem w ciąże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkgosc
ja sie tak czuje ale dla przeciez ja nigdy nie chcialm tego odkladac;( nigdy bym nie przypuszczała ze w wieku 30 lat nie bede miec jeszcze dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszka00000
Musisz z nim rozmawiać - nie ma wyjścia. Niech się facet określi, macie już przecież swoje lata. Może uda Ci się wybrać któreś argumenty, które wg mnie przemawiają za ciążą:) - po pierwsze właśnie nie wiadomo ile zejdzie nas ze staraniami - po drugie masz już swoje lata i ciało młodej kobiety za pewne szybciej się zregeneruje po ciąży teraz niż za np. 5 lat - po trzecie nie będziecie żyć dla psa... - po czwarte masz pracę więc w czasie ciąży płatne L4 a później roczny macierzyński - po piąte - nie chcesz chodzić na wywiadówki w wieku 50 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkgosc
a moze poprostu mam meza samoluba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może to Ty jesteś samolubna? Bo Ty chcesz, chcesz i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszka00000
Słuchaj - kochasz go tak? Więc walcz o to co dla Ciebie ważne! Nie dołuj się, różne są problemy, przez które małżeństwa muszą razem przebrnąć. Nie atakuj go, a próbuj zrozumieć, po złości nic Wam nie wyjdzie. Dziecko to bardzo ważna sprawa więc czy mu się to podoba czy nie powinien Cię wysłuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to Ty masz instynkt, nie on, jak widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkgosc
to moze powinnismy sie rozstac bo on nie chce wiec nie jest samolubny a ja chce tyle lat czekam wiec jestem bo zapanowal nademna instynkt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja bym cie rzucił, bo straszne masz parcie na dziecko. Bardziej ci na tym zależy, niż na mężu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez z nim jestem. ja moge powiedziec ze jemu bardziej zalezy na pracy niz na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×