Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy moi rodzice to potwory?

Polecane posty

Gość gość

Jakis czas temu dowiedzialam sie ze bede mama podzielilam sie ta wiadomoscia ze swoimi rodzicami.Moja mama ucieszyla i ojciec nic nie zrobili,malo tego dzisiaj zadzwonilam do domu porozmawialam chwile I on nawet nie zapytal sie jak sie czuje? Jak przechodze moja ciaze itd nic chce napisac ze jestem mezatka od 10 lat to jest moje pierwsze dziecko jest mi przykro ojciec i matka maja 70, 80 lat, bardzo jest mi przykro naprawde nie rozumiem jego zachowania bo kiedy dzwonimy z moim mezem do domu a mieszkamy zagranica to rozmowa przebiega normalnie ojciec pyta sie o to jak nam idzie w pracy, szkole itd a nie zapytaja sie o to jak jego wlasna corka czuje sie w ciazy???jakby ten fakt calkowicie znegowali. Dodam ze jak ja sie urodzilam to ojciec nie byl chetny do pomocy matce a matka opieke nademna traktowala jako zlo konieczne itd wiem ze on nie chcial rodziny miec bo zawsze powtarzal ze gdyby nie my to by zyl jak krol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze ty jestes potworem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj znowu popelnilam ten sam blad co zawsze w przyplywie dobrego humoru i radosci zadzwonilam do rodzicow( chcialam sie pochwalic ze bylam na kursie rodzenia z mezem i ze od znajomych dostalismy duzo prezentow dla naszej malutkiej.OCZYWISCIE matka musiala zniszczyc wszystko ( zastanawiam sie nad normalnoscia mojej matki cos jest bardzo nie tak) pierwsze co uslyszalam to bylo ze kiedys kobiety rodzily i nie mialy takich farmazonow( to o szkole rodzenia).Drugie to mi powiedziala ze jeszcze najem sie tego miodu( to bylo na temat mojej corci i radosci z oczekiwania na nia,po czym dodala ze dziecko rozwala wedlug niej poukladane zycie a zwlaszcza jak jest chore.Nornalnie wyc mi sie chce...zadnego wsparcia, oparcia nic..prosze o porady jak sie zachowac w takich sytuacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes juz nie malolata a zachowujesz sie jakbys byla . jestes w ciazy z pierwszym dzieckiem i to dla Ciebie jest wazne ale nie dla innych i nie oczekuj nadskakiwania nad swoja osoba bo to nie choroba. Podejdz troche z dystatnsem co dla Ciebie jest wazne nie ma znaczenia dla innych jak rowniez najblizszych. Ojciec nie jest potworem bo jak nie zapytal to wedluh Ciebie zrobil zle. moze zapomnial?! a moze to jest Twoja sprawa wedlug niego i to uszanuj > Twoje dziecko Twoj problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby powyzej prosze o zachowanie swoich zjadliwych komend dla siebie i prosze o poszukanie dobrego psychiatry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie popieram myslenie twojej matki, i przestan przesadzac i wszystkim oznajmiac co robisz i jak to dla Ciebie jest wazne posiadanie dziecka a od wszystkich oczekujesz ze beda skupiac sie tylko na Tobie i ciazy,,, zenada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz starszych już rodziców, może powoli rozwija się u nich demencja starcza, stąd też może wynikać ich niestosowne zachowanie. Nie rozmawiaj z nimi na temat dziecka, po co mają Cię niepotrzebnie ranić. Głowa do góry :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja cię rozumiem. Moi są tacy sami. Jestem 2 tyg po porodzie a moja mama wnuczki nie widziała, mieszka niedaleko. Jedyną radą jest olac. Jesteś dorosła z mężem tworzysz rodzinę. W nim i dziecku szukaj oparcia. To przykre i boli jak diabli gdy nie możesz z rodzicami dzielić radości i smutków macierzyństwa. Ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytałam kiedyś, że w pewnym wieku mózg przestaje dobrze przewodzić impulsy elektryczne i wtedy człowiek wyzbywa się 'dobrego wychowania' i mówi to co myśli , koleżanka Ci nie powie, że ma w nosie Twoją szkołę rodzenia, bo jakby nie wypada, a Twoja mama ma to w nosie i Ci powie pewnie medyczną stronę opisałam tu bardzo kiepsko- ale sens oddałam dobrze nie przejmuj się, ja na swoich rodziców nie mogłam liczyć i nie szukałam w nich oparcia, czy dobrego słowa, mam dobrego męża, fajne przyjaciółki i z nimi się dzieliłam swoimi radościami i smutkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat juz byl!!! Dokladnie pamietam wyrazenie najesc sie miodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TEN SAM POST f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5890848

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka od zawsze taka chamska niestety byla( odkad pamietam):(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze o porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoi rodzice są nieszczęśliwi i zieją goryczą więc nie potrafią się cieszyć twoim szczęściej, wręcz czują podirytowania z tego powodu. Jeżeli twój tata nie pomagał mamie to znaczy że wszystko było na jej głowie i macierzyństwo pozostało w jej głowie jako coś trudnego co trzeba odbębnić. Ty nie musisz słuchać ich gadania, masz swoje życie, rodzinę i inne podejście. Nic nie może ci przytłumić radości z dziecka :). Jak widzisz, nie każdy w życiu potrafił cieszyć się z rodziny, nie każdy umiał żyć tak jak powinien ale to nie znaczy że twoim rodzice mają prawo złośliwie cię dołować, tylko dlatego że sami nie potrafili mieć radości z dzieci. Głowa do góry, patrz na siebie i swoją drogę a rodzicom co najwyżej współczuj podejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co czujesz. .. moi na wieść o ciąży skwitowali krótko po co ci to dziecko? Dodam tylko ze jestem jedynaczka i uwierzcie ze to boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiesz że faceci z tego rocznika nie byli tacy jak są dzisiaj? nie interesowali się ciężarną. To że ty jesteś podjarana tym że oh pierwsza ciąża i to pewnie po 30 nie znaczy że każdy tak musi... To jest rzecz NORMALNA a ty traktujesz jakby się wydarzył cud i każdy ma cię po piętach całować bo raczyłaś zajść w ciąże-ogarnij się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jest k****, znowu ten sam dzień przeżyłaś?? Dzień świstaka normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byl juz ten temat, autorka kilka miesiecy temu pisala to samo o szkole rodzenia,prezentach itd PROWOKACJA jakas glupia ..... btw dziwni rodzice.zawsze to rodzina sie jara przyszlymi dziecmi, wszyscy sie wypytuja, udzelaja rad az masz dosc tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byl taki sam temat. Tylko tamten byl o okropnej matce ale tresci te same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwykle rodzina jara się z grzeczności , sama tak robię :D dziecko to dziecko, cóż to za cud i filozofia wielka, żeby w ciąże zajś, normalna sprawa, nie ma czym sie jarac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, że pr0wo, kopiuj wklej: www.f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5890848

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inspiracji brak :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprawka, bo link nie wszedł: www.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5890848

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze o.porady jak z nimi postepowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak z nimi postępować? Nic nie robić, tyle mądrego można zrobić. Skoro sami nie interesują się i nie cieszą razem z tobą to co ty jeszcze chcesz zrobić, przylepić im zdjęcie z USG na oczy? Nie ma to jak narzucać coś czego ktoś nie chce słyszeć. Myślę że jak odstąpisz, będzie długa cisza tematu to wcześniej czy później ciekawość i zeżre , zawsze tak jest. U mnie było tak że nikt się w rodzinie nie interesował zresztą cieszyło mnie to bo ja jestem akurat typem który nie lubi być z brzuchem w Centrum uwagi :D. Pewnego dnia zadzwoniła przypadkiem ciocia i zapytała jak się czuję , tak z grzeczności zapewne a mąż odpowiedział że dobrze, poród zniosłam rewelacyjnie i maluch ma się świetnie :D. Rodzinka przeżyła szok i miała pretensję że nikt nic nie powiedział :D. Dobrze im tak :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ale co by to nie bylo czlowiekowi robi sie przykro:(kiedy slyszy takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dno dno dno. trzeba byc poop*************ym ostro by nawet nie wysilic sie na nowa prowokacje a uzywac ctrl+c i ctrl+v. zjeeeb z ciebie i jakas k*****.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dno to cie zrobilo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×