i znów siedzę sama przed komputerem

oddalamy się od siebie a raczej mąż się oddala. Zaproponowałam byśmy coś razem porobili (kolka propozycji podałam) a jemu się nie chciało, poszedł do drugiego pokoju.

ile macie lat, jak długo po ślubie, macie dzieci? widzisz jakąś przyczyną takiej sytuacji, czy nie?

Znam to ...zawsze jestem sama,niby ciagle zmeczony,zapracowany,ale dlak olegow czas sie znajdzie...nie widze tego dalej,tylko strach przed tym jak sobie sama poradze ,hamuje mnie przed decyzja o odejsciu,ale wiem ,ze odejde..

jesteśmy po trzydziestce, 7 lat razem, córka 3-letnia. Nawet nie wiem co mam napisać, my chyba nie mamy ze sobą o czym rozmawiać. Ja próbuję. Na pytania jak było w pracy odpowiada "normalnie". Na pytanie czy smakuje mu obiad odpowiada "yhy". A mnie też chyba coraz mniej zależy, już nie mam siły walczyć o to by mnie zauważył

tu autorka ten post z godziny 22:50 jest mój

ja też myslę coraz częściej o odejściu. I tak żyjemy osobno

a kiedyś mieliście jakieś wspolne zainteresowania? to jakoś niedawno się tak na gorzej zmieniło, czy dawno?

ja myślę że dość typowe, już na pewnym etapie związku...proza życia pożera, tyle rzeczy na głowie, człowiek nie ma sił na bycie miłych dla partnera, ale to też nie znaczy od razu, że nie zależy na byciu razem....

a masz prace pracujesz zawodowo czy siedzisz w domu?

kiedyś lubiliśmy spędzać czas razem, bardzo często jeździliśmy na wycieczki, ciągle w nowe miejsca (takie weekendowe wyjazdy w Polsce), oglądaliśmy filmy, słuchaliśmy razem muzyki. A teraz nic. Jesteśmy sobie zupełnie obcy. Próbowałam z mężem o tym rozmawiać ale on uważa, że wszystko jest ok. Kiedyś mnie to bolało, teraz już coraz mniej. On jest bardzo spokojnym, dobrym człowieiem, naprawdę. \ Ale chodzi o to, że on nie zauważa mnie. a ja już mu się nie "narzucam" swoją osobą.

aha...no to faktycznie zmiana, niestety na gorsze...jak długo trwa?

pracujemy oboje. trudno powiedzieć jak długo to trwa. Bo to narasta, ale chyba około 2 lata już.

no to już trochę jest...a co mówi, dlaczego nie chce nic porobić z tobą?

a jednak to boli bo jak to piszę to mi łzy płyną po policzkach. Ludzie z otoczenia uważają nas za super parę, bo na siebie nie krzyczymy, szanujemy się. Mąz też uważa że wszystko jest ok. A ja już bym sto razy bardziej wolała kłótnię jakąs, krzyki bo to oznaczałoby jakieś emocje z jego strony, a jest tylko obojętność

temat ciężki , baardzo ciężki,myśle że jaak by to określic ''oswoił'' sie z twoją osobą. zmień w sobie coś , ale wyraźnie tak , nie wiem fryzure, sposób ubierania sie . kup jakieś seksowne majteczki czy strój nocny , ale nnie chwal sie tym . po prostu noś, załóż do spania i nawet ni myśl żeby sie przytulic do niego.

Domagasz się plaskacza w twarz

Witam Was moje drogie! Jeżeli miałybyście ochotę poczytać o wszystkim co nas, kobiet dotyczy - problemach kobiecych, ciąży porodzie i naszych dzieciach zapraszam na http://dumnamama.pl Jest to portal, który współtworzony jest z Wami - kobietami abyście mogły czytać to, co Was interesuje! Serdecznie zapraszam i życzę dużo, dużo zdrówka! :)

Hej, u nas wieczory czasem są takie, że ja czytam w sypialni lu na kanapie a mąż siedzi przy komputerze, gra lub coś w sieci czyta...ale przeważnie to twra godiznę czy coś, potem jednak staramy się zrobic coś razem najczęściej albo cos ogladamy ostatnio serial "house of cards" albo rozmowa + wino... dziś jest wieczór "razem ,ale osobno" ale myślę, że każdy tego czasem potrzebuje, no nie?

z tym przytuleniem się to jest problem. My staliśmy się sobie już tak obcy, że o przytulaniu nie ma mowy

ooo tak, popieram osobę kilak wpisów wyżej -zmień cos w sobie, żeby to dostrzegł. fryzura, albo kilka nowych ciuchów. albo zacznij ćwiczyć (w domu, żeby to widział i żeby widział że lubisz to). chociaż fitness też może być tylko musisz mu mowic jak bardzo to lubisz. moja koleżanka narzekala, że mąż przestał się nią zajmować interesować, miala doła - zabrałam ją na zumbę i jak się jej wkręciło, zaczeła się uśmiechać cieszyć, co chwila latać na fitness aż mąż się zaniepokoił, że może ona kogoś na oku ma czy coś, dostrzegł że żona ma pasję nowe koleżanki, poczuł sie zazdrosny i dostrzegł ją na nowo :)

Jej potrzeba chama który nia potrzasnie.

chyba 1 post wyżej o chamie trzaskajacy kobiety dla mnie to głupia wypowiedź , sorki