Kurcze pomóżcie MI !!!! CO ZROBIĆ W TAKIEJ SYTUACJI ???

Drogie mamy, piszę tutaj ponieważ na tym dziale jestem od dłuższego czasu. Mam małą córeczkę, oraz ślub cywilny z mężem. Za kilka miesięcy odbędzie się nasz ślub kościelny, wszystko już prawie załatwione, ale pozostała nam jedna rzecz- otóż kamerzysta. Miałam wpłacić za niego zaliczkę do końca miesiąca, ale sytuacja się nieco zmieniła... rodzice sprawili mi nieoczekiwany zupełnie prezent, podarowali mi mieszkanie na własność 3 pokojowe w stanie deweloperskim. Okazało się, że złapali super okazje i kupili od ręki, mieli nam dać po ślubie... No i tak- obecnie nie mam za dużo pieniędzy, aby włożyć w remont i zagospodarowanie przestrzeni.. do tego dochodzi utrzymanie dziecka.. A za kamerzystę mam zapłacić w sumie 2400zł... do tej pory byłam przekonana, że kamerzysta musi być... ale ostatnio rozmawialiśmy z mężem, że te 2400zł moglibyśmy prawie przeznaczyć na adaptację sypialni - komplet łóżko + szafa. No i szczerze mówić poważnie zastanawiam się nad tą opcją. Co Wy byście wybrały? Czekać do wesela, a potem brać się za remont i urządzanie wnętrza? czy kupić teraz już podstawowe meble do sypialni, a kamerzystę sobie darować? Pomóżcie.... bo naprawdę jestem w kropce.

???

mi osobiście bardziej zależałoby na mieszkaniu niż kamerzyście jeśli będziecie mieć jakąś miłą sesję zdjęciową w plenerze + udane zdjęcia z uroczystości, inwestowałabym w mieszkanie

ładuj kaske w mieszkanie ;)

zdjecia niech zrobi ktos z rodziny ,przyjaciół i bedzie piekna pamiątka

Oczywiście, że na sypialnię, filmy z wesel są badziewne i nikt ich nie ogląda. Fotografa jakiegoś zakładam, że macie?

tak mamy zamówionego kamerzystę od przygotowań do samego rana + plener w każdym miejscu jakim chcemy, fotograf jest przyjacielem naszej rodziny więc robi to także w formie prezentu ślubnego za parę gorszy w zasadzie... Kamerzystę chciałam chyba tylko ze względu na przysięgę małżeńską i nasz pierwszy taniec. Nie interesował mnie też kamerzysta na 3 godzinny film, ale na 30 minutowy teledysk ślubny. No, ale teraz tak dużo osób mi mówi że po co mi ten teledysk- że lepiej właśnie kupić coś do mieszkania co będzie na lata... a film oglądnę parę razy w życiu i będzie leżał zakurzony w półce... no sama kurcze nie wiem... Rodzice pokrzyżowali mi plany :D

mieszkanie! co za glupie pytanie.

Hehe, nie ma to jak kolejność - najpierw dziecko, potem ślub kościelny :D Sam cywilny wg kościoła się nie liczy, a jak bierzesz kościelny, to chyba jesteś wierząca? Wychodzi na to, że macie BĘKARTA, taka prawda :P

kurcze przepraszam- mamy zamówionego fotografa.

rodzice sprawili mi nieoczekiwany zupełnie prezent, podarowali mi mieszkanie na własność 3 pokojowe w stanie deweloperskim. xxx tobie czy wam? macie rozdzielność majątkową?

ja bym wybrała remont. Lepszą pamiątką są zdjęcia

a nie mozecie poszukac jakiegos tanszego kamerzysty? w sumie fajnie jest miec po kilku latach pamiatke? moj brat jak bral slub to znalazl taka okazje ze za 1000 zl mial i fotografa i kamerzyste. byli to dwaj mezczyzni (bracia), ktorzy mieli odpowiednie wyksztalcenie w tym kierunku i umiejętnosci ( co widac na tych zdjeciach i filmie bo wyszly naprawde świetnie), zajmowali sie na codzien calkowicie czyms innym a w weekendy jezdzili wlasnie po weselach i uprawiali swoja pasje, bo tak to okreslili :)

po h,,, ci kamerzysta??? kasetę z wesela pooglądasz potem z 3 razy w życiu , daruj se za tę cenę!!

Ślub kościelny mieliśmy zaplanowany już na rok wcześniej, ale wtedy zaszłam w ciążę, która była prawie cały czas zagrożona, leżałam więcej w szpitalu niż poza nim, nie mogłam chodzić ani wstawać... ślub musieliśmy przesunąć, nie było wyjścia. No, ale tak mamy bękarta jeżeli Cię to dowartościowuje :)

A ja się wyłamię i powiem, że wybrałabym kamerzystę. Wesele ma się raz w życiu, a mieszkanie jeszcze milion razy zdążycie urządzić. Film z wesela to piękna pamiątka - wyobraź sobie jak za 10, 20 albo 30 lat siedzicie z dziećmi lub z wnukami i oglądacie film. Albo oglądacie przed weselem własnych dzieci. Mnóstwo wzruszeń :) A i goście tez pewnie będą zadowoleni, jak dostaną film.

09:52, nie wiem czy zauważyłaś, ale mamy rok 2014 i już raczej nikt kaset nie robi :o A może ty masz w domu magnetowid i taką starą kamere na kasety i tak filmujecie uroczystości rodzinne? :D:D

gość 9:50 - zapisali aktem notarialnym na mnie. A co to ma do rzeczy?

Zależy od Was. Ja uważam, że kamerzysta to strata pieniędzy. Nigdy filmów z wesela nie oglądam w całości, ale dla Młodych to może i jakaś pamiątka. Wolałabym ładne zdjęcia, ale może masz wśród znajomych jakiegoś pasjonata zdjęć - poproś by w ramach prezentu zrobił zdjęcia z ważniejszych momentów. Niekoniecznie każda ciocia i wujek przy stole, ale w kościele, grupowe przed kościołem i coś z tańców. Filmik z 1 tańca, krojenia tortu itp. też można zrobić telefonem lub jeśli chcecie lepszą jakość to droższym aparatem.

"wesele ma się raz w życiu"..... oby czy na pewno? :D filmy z wesela są tak samo nudne jak te np. ze studniówki. Po krótkim czasie nie robią już żadnego wrażenia, a wręcz przeciwnie.

ciężka sprawa....