dziecko w foteliku rowerowym

witajcie szukam w google i znaleźć nie mogę czy jeśli przewożę dziecko w foteliku rowerowym (dziecko ma 1,5 roku) musi mieć kask i czy ja muszę mieć kask? Proszę o podanie gdzie to w kodeksie napisane jest.

Ty nie musisz mieć kasku, ale dzieciak powinien. Nie znam przepisów, ale to na pewno dla jego dobra. Ja tam bym założyła.

tylko widzisz mam taki fotelik że jest cały osłonięty, a kask z badań wynika że wcale bardziej nie chroni (rowerowy oczywiście :] ) a byłby w niewygodnej pozycji, bo teraz siedzi jak król oparty a przy kasku by niestety głowa pochylona była lekko do przodu... Ja szukam przepisów, bo kwestia tego co kto uważa to co innego. Mi ktoś wpierał że wg przepisów musi mieć kask-dziecko, a ja szukam szukam i nic nie znalazłam. Ale mam informacje od policjanta - kolegi tata pracuje i się go zapytałam i faktycznie nie ma takiego przepisu. Temat założyłam wcześniej niż go zapytałam :]

Dziecko kasku wcale mieć nie musi nie jest to wymóg i,ale to chyba ważne aby go miało dla bezpieczeństwa ,ty nie musisz . a możesz napisać co to za fotelik taki zabudowany

taaa,kask nie chroni. znam osobiescie dwie osoby, ktorym kask uratowal zycie. jeden roztrzaskal by sobie glowe o kraweznik a.drugi o kamien. po co jezdzic w kasku:)?

Kiedyś czytałam, że wypadków, gdzie dochodzi do uszkodzenia głowy jest niewiele porównując do ilości wszystkich wypadków i kaski tak właściwie nie mają wielkiego wpływu na bezpieczeństwo.

osob na co dzien jezdzacych rowerem znam troche,wypadek mialo tylko tych dwoch,dzieki kaskowi uszlo z zyciem tych dwoch,to poczekaj...az 100%. swietny argument by w kasku nie jezdzic. skad peanosc ze nas akurat spotka ten wypadek w ktorym kask nie uratowalby nam zycia? wiesz moja mama jechala z tata i niezapiete pasy z tylu uratowaly jej zycie. mimo wszystko ja zapinam,bo nie mam pewnosci,ze jak nam sie przytrafi wypadek to niezapiete pasy uratuja mi zycie. skoro kask wniczym nie przeszkadza i na pewno jazda w nim nam zycia nie odbierze,to po co z niego rezygnowac?

Ale co to za kask że tak przeszkadza ,dobry kask jest praktycznie nie wyczuwalny na głowie ,głowa się nie poci ,kask nie lata tak samo przy dobrze wyprofilowanym foteliku nie powinno być takiego problemu o jakim piszesz ,bo pozycja dziecka nie może być nie wygodna . Może trzeba fotelik wymienić tak aby dziecko mogło mieć kask ,albo sam kask wymienić .Mój syn jeźd******asku i jest mu wygodnie tak samo siedzi jak to napisałaś jak "Król" nic go nie uwiera ,głowa nie musi być pochylona a ja jednak czuje się bezpieczniej gdy on ma kask .

Napisałam, że takie są statystyki, ale sama jeżdżę w kasku, dziecko też. Inna sprawa, że kask za 20 zł to żaden kas, a 90% osób, szczególnie dzieci, ma kask źle założony.

sama nigdy w kasku nie jexdziłam, ale moje dziecko póki je woziłam zawsze w kasku jeździło. takie małe dziecko to jeszcze nie ma tagich odruchów, jak się przewrócisz to ty najprędziej polecisz na kolano, na łokieć, a dziecko leci jak wór ziemniaków i z góry to najprędziej na głowę właśnie

moje jeździ kasku, tatuś go wozi - i też w kasku :)

a zauważyłyście że temat był o przepisach?