Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja rodzinna patologia

Polecane posty

Gość gość

witam, post pewnej osoby tutaj na kafeterii skłonił mnie do kolejnych głębokich przemyśleń, powiedzcie mi jeśli macie jakiś pomysł, al,e tak serio czemu moi 36 i 37 letni bracia mieszkają z 69 letnim ojcem i 67 letnią matką obłożnie chorą i z siostrą 30 letnią, nikt się nie kwapi do wyprowadzki, bracia nigdy nie mieli dziewczyny, siostra ma chłopaka na odległość, tylko jeden brat się utrzymuje sam z pracy, drugi nie pracuje od 10 lat, a siostra pracuje ale trwoni kasę na kosmetyki i ubrania, a żyje za kasę taty emeryta i tylko ja się wyprowadziłam, pracuję i utrzymuję się z mężem za własną kasę? co im się porobiło z głowami? na co oni liczą? jak można tak życ na ''kupie'' gnieść się bez prywatności w 2 pokojach i kuchni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wkurza mnie też to ze np kupiliśmy sobie auto z mężem bo nam potrzebne, ale to takie na jakie nas było stać i ten brat co od 10 lat nie pracuje i nic nie ma ciągle wszystko nam krytykuje, że coś ciulowego kupiliśmy itp, to taki wielce filozof życiowy, na każdy temat ma wywód czy to o kościele czy polityce ale sam nie umie żyć własnym życiem tylko siedzi zamknięty w chałupie jak sierota, cieszę się że się stamtąd wyprowadziłam bo odkąd poznałam swojego chłopaka to byłam ciągle szykanowana przez rodzeństwo i niemal codziennie płakałam, a teraz jestem bardzo szczęśliwa z mężem mimo że nie jesteśmy bogaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to male szanse ze oni jeszcze sie wezma za robote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze, że sobie ułożyłam życie, a nie tak jak Twoje dziwne rodzeństwo. Też nie rozumiem jak tak można żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam najmniejszego pojęcia czemu oni tak nie korzystają z życia i czegoś ze sobą nie robią, ciekawa jestem co jest tego powodem i czemu ja też tak nie skończyłam, ja od maleńkosci marzyłam o mężu, dziecku i przysłowiowym białym domku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze przez dziecinstwo,wychowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
To jest wyłącznie wina rodziców że wychowali takich niedojdów życiowych! Lewe ręce do roboty, jedzenie mają za darmo, to po co im pracować? Co będzie gdy braknie rodziców?Jak można żyć kosztem rodziców? Zwłaszcza starszych i chorych?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem właśnie cały czas się zastanawiam co oni zamierzają, pamiętam, ze mama gdy była jeszcze zdrowa bardzo często rozmawiała z bratem że powinien znaleźć pracę bo mimo że ich utrzymują to kiedyś ich zabraknie. ale to nic nie dawało... normalnie ręce opadają. jak im nie wstyd że ich najmłodsza siostra sama sobie radzi, haruje jak wół jako pracownik fizyczny a oni... ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest wina rodziców! po prostu czasem rodzą się takie popieprzone dzieci i ani tłumaczeniem, ani prośbą, ani biciem do niczego ich nie zmusisz to autorkę uważasz wychowywali inaczej? co innego jej mówili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×