Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ojcowie Waszych dzieci jakimi okazali się rodzicami

Polecane posty

Gość gość

Jak się sprawdziło Wasze przeczucie co do tego czy Wasi mężczyźni będą dobrymi ojcami? Co myślałyście przed ciążą i dziećmi, a jak jest? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no,na gorszego nie mogłam trafić.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jestem ciekawa, bo moj w ogole nie rokuje np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszcie dalej bo to bardzo ciekawe. Np. facet mojej koleżanki przed urodzeniem swojej córki kochał wszystkie dzieci świata i wiecznie się zajmował cudzymi dziećmi przy każdej okazji. Swojej w ogóle czasu nie poświęca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też jak wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepszym niż zakładałam zaskoczył mnie mega pozytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, no to teraz szczerze, słuchamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem bardzo ciekawa jak będzie z moim. Wydaje mi się, że będzie dobrym ojcem, teoretycznie bardzo wiele rzeczy na to wskazuje ale np. jego rodzice nie byli za bardzo dobrymi rodzicami dla niego, kto wie, czy wychowanie kiedyś nie wyjdzie i nie będzie próbował wychowywać naszych dzieci tak jak sam był wychowywany, czyli najogólniej rzecz ujmując chłodno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma w******** po całości. ja w sumie też... ale no myslałam, że zmieni mu się stosunek do dzieci. tzn. opiekuje się ale np. nie nakrzyczy, nie ukarze. jakby mu nie zależało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie ma jeszcze ciebie.najwyzej nastawisz go na odpowiedni tor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój jest super - nie wiem czy ma to sam z siebie czy dlatego, ze ja odkad zaczelismy rozmawiac o dziecku w bardzo jasny sposob deklarowalam, ze dziecko ma tak samo ojca jak i matke i tylko taki model rodziny wchodzi w gre. w kazdym razie zajmujemy sie dzieckiem absolutnie po rowno. Nawet jak ja bylam na macierzynskim, a on wie, ze mam problem z ponownym zasnieciem, jeśli wstane, to wstawal w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Calkiem niezlym, zeby nie powiedziec bardzo dobrym :) szczerze myslalam ze bedzie gorzej ;) bo wczesniej maz sie malych dzieci bal i unikal ich jak tylko mogl :D Corka ma juz 5 lat, spedzaja razem duzo czasu i maja super kontakt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój jest bardzo dobrym ,pewnie dlatego że jego ojciec nie był dla niego ojcem żadnym ani dobrym ani złym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a któraś jeszcze się zawiodła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czasie ciazy myslalam ze bedzie dobrym ojcem, po urodzeniu malej tez duzo mi co prawda pomagal, ale odkad skonczyla z pol roku juz tak czesto sie nia nie zajmowal. Teraz mala ma 3 lata i czasami czuje sie jakbym byla samotna matka. Bawi sie z nia czasami czy pojdzie z nami na spacer ale rzadko. Woli jechac np na ryby w dniu wolnym bo "jemu tez cos sie nalezy" jakby ch*j wie co takiego przy corce robil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj jest dobrym a nawet bardzo dobrym ojcem. Ale nie zawsze tak było. Jak mała sie urodziła to niby sie nią zajmował ale bardziej od niechcenia niz z chęcią. Dopiero jak mała zaczęła gaworzyć, siedziec maz sie bardziej otworzył. Teraz mała jest jego oczkiem w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem na poczatku ciazy ale juz sie boje ze bedzie problem bo maz nie bedzie mi chcial dziecka dawac :) on tak kocha dzieci ze jak tylko bierze czyjes na rece to rodzic kilka godzin ma dla siebie :) nawet moja 11letnia chrzesnica jak przyjezdza.do nas to ze mna chwile pogada albo sie poprzytula a tak to.do meza i doslownie wchodzi mu na glowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×