Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak delikatnie powiedzieć teściowej, że nie życzę sobie codziennych wizyt?

Polecane posty

Gość gość
znajdz jej jakies zajecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja prawie teściowa jest ok kobitką w stosunku do mnie ale ma jedną wadę - jest nadopiekuńcza;) Nie wiem jak będzie później ale dałam jej do zrozumienia w żartach, że my bedziemy rodzicami i to na nas spoczywa główna opieka nad dzieckiem, Zasugerowałam również, że nie będę chciała nikogo przez tydzień po porodzie aby mi dziecko z rąk wyrywał, zresztą później też;) Właśnie obawiam się troszkę tego, że w szale radości moje dziecko bedzie traktowane jak zabawka do brania na ręce. Zasugerowałam, ze takie akcje odpadają bo nie będę z nikim się szarpać. A moja teściówka ma chyba takie predyspozycje ale to jeszcze wyjdzie w praniu. Osobiście w pewnym momencie czułam się otoczona przez mamę Lubego. Wiedziałam, że kobieta chce dobrze i mnie lubi jednak gdy zaczęła mnie osaczać (że też jest mamusią, że jak to mogłam jeść obiad u rodziców przed wizytą u nich, że też mi może zrobić to co mama jak lubię itd) dałam do zrozumienia, ze tego sobie nie życzę i nie musi na siłę się starać bo ją szanuje ale córeczką jej nie będę. Cenię to, że jest chętna do pomocy, dobrze do mnie nastawiona ale staram się trzymać pewien dystans i ukracać zapędy... Jest jednak pewna granica której nawet rodzicom nie daje przekroczyć, a co dopiero - nie da się ukryć - "obcej" osobie. Uważam, że przesadne spoufalanie i wchodzenie rodziców w życie dzieci w pewnym momencie może stworzyć pkt zapalne...Codzienne wizyty to chyba nie jest najlepszy pomysł. Zresztą częste długotrwałe też nie szczególnie w momencie kiedy kobieta marzy o śnie...Kawkowanie to chyba najgorsza zmora niewyspanych początkująch mam. Na Twoim miejscu skoro chce widzieć wnusia codziennie to niech widzi, a Ty w tym czasie do wyrka, albo rób obiad/zrób sobie kąpiel... Może teściowa zrozumie, że w wolnej chwili wolisz zrobić coś w domu dla siebie, a nie siedzieć przy kawie dzień w dzień. Nie wiem ile też siedzi ale takie wizyty mogą chyba wykończyć szczególnie jeśli oprócz częstotliwości są też długie. Albo tak się dogadać, ze jeśli chce widzieć wnuczka to niech co drugi dzień się zjawia i nim nacieszy, a Ty coś zrobisz w tym czasie - przyjemne z pożytecznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popełniłaś błąd pozwalając na to a teraz może być trudno załatwić sprawę bez awantury i fochów. Najprostszym sposobem jest wyjście z domu w momencie kiedy teściowa przychodzi albo też zapowiedzieć że masz na jutro plany i nie będzie cię w domu. Możesz też odwiedzać teściową codziennie w porze kiedy np gotuje obiad A jak nie to szczerze powiedzieć że męczą cię codzienne wizyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×