Dziewczyna często pyta czy

"Ty mnie w ogóle lubisz?" albo "Jeszcze mnie lubisz? :(" i co ma oznaczać to pytanie, skoro i tak jesteśmy w związku? Czemu ma służyć zadawanie takich pytań?

Oczekuje ze odpowiesz ze ja kochasz. Pod słowem ,,lubisz,, kryje sie słowo ,,kochasz,, ja to tak przynajmniej odbieram. Moze zbyt rzadko jej to mówisz.

Musisz ją upewniać w tym na każdym kroku, mów co Ci szkodzi :P Dziewczyny wypełniajcie :( http://www.survio.com/survey/d/W5Y9M9C9Q7B8S1X9T

tak też w głębi sądziłem. problem w tym, że wczoraj zaczęła robić mi jazdy w stylu "chyba nie jesteś pewien swoich uczuć wobec mnie". dużą przeszkodą jest dla mnie to, że jestem skrytą osobą i po prostu nie chcę jej męczyć i się powtarzać... ale widzę, że to błąd :(

przecież nie musisz klepac "kocham Cie" non stop bo to nawet sztucznie brzmi. Pewnie ogolnie jestes dla niej zimny, a tego nikt nie scierpi

dokładnie musisz być ciepły ,widać tego potrzebuje i dlatego pyta

fakt, jestem raczej zimny. strzał w 10 :) teraz się zastanawiam - skoro wczoraj rozmawiało nam się raczej nieprzyjemnie, to kiedy mam się do niej odezwać? jak najszybciej, bo pewnie na to czeka i potraktuje to jako teścik, czy mi naprawdę zależy, czy olać to i napisać ew. wieczorem? serce podpowiada mi pierwszą opcję, aczkolwiek nie chcę przyszyć sobie łatki desperata... same wątpliwości :(

Przecież ona ewidentnie chce żebyś za nią latał!

powiem ci tak, odezwij sie szybko,bo skoro ona ma watpliwosci czy ja lubisz/kochasz i potrzebuje zapewnien, to wierz mi, nie ejst pewna siebie i w glebi serca jest jej przykro, ze jej o tym nie zapewniasz. to nie jest gra. kazdy potrzebuje okazywania uczuc. pokaz jej ze potrafisz byc czuly i cieply dla niej.

o taką poradę mi chodziło, dzięki! :) kurcze, nigdy nie pomyślałbym, że same słowa i ciągłe zapewnianie dziewczyny o swoich uczuciach może być dla niej aż tak ważne. niestety od dziecka jestem taki chłodny i niedomyślny, cóż... pomyślę i się do niej odezwę.