Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość byc singlem

moje zycie singielskie, plusy i minusy

Polecane posty

Gość byc singlem

Wybralam takie zycie juz kilkanascie lat temu i teraz moje wnioski wygladaja nastepujaco po wieloletnich obserwacjach zwiazkow, otoczenia, ludzi i doglebnej analizie. 1. plusy: - brak stresu, nerwow, problemow, brak klotni, swiety spokoj i czas tylko dla siebie - brak niepewnosci czy nie zostawi z dnia na dzien czy nie znajdzie sobie innej czy nie oszukuje - nikt nie bije, nie wykorzystuje, nie zneca sie - brak niechcianej ciazy, problemow z dzieciakami, dodatkowych kosztow, wydatkow, problemow chorobowych i wychowawczych - brak sprzatania po kims, prania po kims, brak dodatkowego gotowania, lad i porzadek - brak obowiazkow malzenskich typu zaspokojania faceta i zastraszania z jego strony, ze pojdzie do innej - brak wielotysiecznych niepotrzebnych wydatkow zwiazanych z weselem, slubem i ewentualnych z rozwodem - brak pasozyta w domu, ktory smierdzi, pierdzi, beka, pije piwsko, leni sie i gnije i zwiazanych z tym nerwow - wolnosc, brak narzucania cokolowiek przez faceta, brak rozkazow, zakazow, pouczen, umoralnien, wyzwisk, obelg, chamstwa - brak spowiadania sie ze wszystkiego co sie robi i robilo, gdzie idzie, z kims sie bylo, na co wydalo swoja kase, z tego co sie czuje itp 2. minusy: - brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajne podejscie do sprawy :) Dziewczyny wypełniajcie :( www.survio.com/survey/d/W5Y9M9C9Q7B8S1X9T

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i brak miłości nie czujesz że ktoś Cię kocha jak przyjedziesz do domu to możesz sobie telenowele włączyć nawet nie masz do kogo się przytulić jak Ci jest źle, nikt Ci nie przygotuje kolacji do łóżka jak jesteś chora, nikt Ci nie wyśle słodkiego smsa, nikt Cię nie zabierze w romantyczne miejsce w walentynki, nikt Ciebie nie wspiera na starość zostaniesz sama i będziesz cierpieć że nie masz nawet do kogo się odezwać... nie będziesz miała swoich pociech nigdy ich nie ujrzysz... nie zobaczysz słodkiej miny swojego dziecka, nie poczujesz się jak prawdziwa kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byc singlem
Telenowel nie ogladam, ale jak tylko mam ochote to wlaczam co chce, a maz tylko by marudzil, ze on co innego chce teraz ogladac, ciagle trzeba sobie cos odmaiwac, isc na ustepstwa, kompromisy a nie robic co sie chce w danej chwili a tak to ja ogladam co chce i nikt mi sie nie wtraca, a tez nie kazdego stac na 2 czy 3 telewizory - zbedny, niepotrzebny wydatek. Co do przytulania to malo jest malzenstw, gdzie z dluzszym stazem w ogole sie ludzie przytulaja i wspieraja, pojawia sie raczej rutyna, ozieblosc, problemy i klotnie, szara rzeczywistosc, brak zainteresowania, nuda i trud zyciowy, a nie sielanka i przytulanie, takze bledne masz myslenie na etapie dzieciaka. Z reszta jak juz pisalam, nie ma sie pewnosci, ze facet kocha i bedzie kochal. Dlaczego jest tak zatrwazajaco duzo kobiet, ktore czuja sie samotne w zwiazku, w mazenstwie? nie mowia kocham ani nie kochaja, to tylko wasza iluzja, same kobiety chca w to wierzyc. Myslicie, ze malzestwo to jakas bajka, a tak nie jest. Wiekszosc ludzi tylko narzeka. Kolacja do lozka ? slodkie smsy? romantyczne walentynki? to chyba na etapie randkowania mlodziezy a nie malzenstwa z 20 letnim stazem. Zejdz na ziemie dziecko. Poza tym ilu facetow wspiera swoje zony? niewielki procent, wiec trafienie na odpowiedniego nie kazdej sie zdarza. Odezwac to sie moge do rodziny, do znajomych, do sasiadow, do psa czy kota. W malzenstwie jest czesciej wiecej cierpienia i braku wsparcia niz ze strony otoczenia czy nawet ludzi obcych a odezwanie sie do meza czesto to tylko klotnia, wypominanie sobie czegokolwiek, jakies urazy, zlosliwosci. Pociechy sa fajne dla kobiet na chwile, potem kobiety przegladaja na oczy ze dzieci to nie tylko zaspokojenie ich kaprysow, zachcianek i zabawy, a obowiazki, trud, wydatki, rutyna i problemy, z ktorymi i tak sobie nie radza, bo nie mysla przed, ze dzieci to nie tylko ladne ubranka, zabawki i kolysanie w wozku, a 18 lat i wiecej trudu i zmartwien, trosk, problemow, klopotu wydatkow, nerwow, cierpien. Nie musze urodzic dziecka, zeby czuc sie kobieta. Wygladam i czuje sie kobieco, czego nie moge powiedziec o babach 120 kilowych, z wasem, nieniedbanych, wygladajacych jak smok, gorzej od wiekszosci facetow, ktore dziecko urodzily i niby sa prawdziwa kobieta phii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dlaczego tu się tłumaczysz? czyżby życie ci zbrzydlo? znajdź sobie ciekawsze zajęcie a nie przekonywanie kogoś, jakbyś szukała potwierdzenia swoich wyborów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i słowo- wybrałam ha ha, a może nie miałas wyboru? jęczysz jak stara baba, byłaś wogóle kiedyś w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się w 100% z autorką. też jestem singielką z takich powodów. Warto !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja singielką nie jestem i wszystko co wymieniła autorka w plusach bycia singielką u mnie nie występuje, dodatkowo mój związek ma tą przewagę, że wiem że jest ktoś kto mnie kocha, mam się do kogo przytulić, mam się z kim kochać, mam wsparcie gdy tego potrzebuję, i mogłabym tak wymieniać i wymieniać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byc singlem - każdy podświadomie łaknie bliskości drugiej osoby nie tłumacz się tu nie musisz myślisz że nie wiemy po co to napisałaś? tak naprawdę pragniesz mieć faceta ale boisz się związków rozczarowania zachowaniem, tak są pary co i po 30 latach się wspierają i kochają to rzadkość ale się zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka próbuje zracjonalizowac nie ciekawą rzeczywistość. a ja jade na wczsy z moim jedynym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja po swoich przeżyciach i doświadczeniach z facetami w pełni sie z autorką zgadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, ta podświadomość. ale co zrobić, skoro świadomość ma inny obraz, jeżeli widzisz nieszanujących się ludzi, zdradzających, oszukujących, czy wtedy też warto w to wchodzić bo potrzeba "miłości" i organoleptyczna przyjemność jest najważniejsza, a resztę można zamazać ? ile tu kobiet pisze, że tęskni za facetem, chociaż on ja poniżał, lekceważył, krytykował, bił, pił, okłamywał..a ona z nim była bo go "kocha" ? wcale się nie dziwię autorce, że chce być sama i nie dziwi mnie, że boi się rozczarowań bo one są nagminne. trzeba mieć konstrukcję młota, żeby nie zauważać tego, co wokół. a sobie należy życzyć dobrze, a nie godzić się na nie bycie singlem bo inni uważają, że to be. bądź sobie z kim chcesz i w jakiej chcesz konfiguracji, ale nie zabraniaj komuś mieć innego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomniałaś dodać - dawanie doopy na lewo i prawo roochaczom bez konsekwencji - zwiększone ryzyko złapania syfa - brak szacunku społecznego A niedługo dojdzie - brak powodzenia u facetów (z powodu zestarzenia się) - brak dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedługo? powodzenie jeszcze długo mnie nie opuści, jakieś, na oko 30 lat. a brak dzieci, to ulga, że k***ą nie zostanie albo *****czem bez ambicji. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powodzenie jeszcze długo mnie nie opuści, jakieś, na oko 30 lat. x kurde, 2 latki umieją już pisać na komputerze, co za świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 20, to chyba jasne, że jeszcze długo powodzenie mnie nie minie, debilku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gammon
Ja jestem szczesliwa singielka ale jesli trafie na kogos wartego uwagi to czemu nie? Nie jestem jedna z tych nienawidzacych wszystkich facetow. Jestem ostrozna bo wiem jaka wiekszosc facetow potrafi byc. Trafi sie porzadny? Super! Nie trafi? Trudno, sama tez jestem szczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
debilką to ty jesteś, ha ha, jeszcze 30 lat, a teraz ma 20, sama w to nie wierzysz, pogadamy za 10 lat, ale tak skłamiesz, jak wszystkie suki tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylabym ostrozna z planowaniem swojej atrakcyjnosci. Sa choroby i inne przeciwnosci losu ktore moga sprawic ze nir bedziesz atrakcyjna. 30 lat to kupa czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzadko na twoich wargach
to sobie bądź to twoja sprawa z tą ostrożnością. przyznasz chyba, że 20 lat, to nie 40+. a 40-ce jak się coś stanie to już mogiła :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×