czy to prawda że nad każdym sanatorium unosi się łuna zdrady?

no właśnie, takie pytanie.. jak mieszkam niedaleko ciechocinka. kiedyś dorabiałem w sanatorium jako pomocnik. i raz zdarzyłomi sie skokietowac jedną sanatoriuszkę (około 40 latek) która parę razy mi o******ęła podczas jej pobytu (miałem 20 lat).. myślę że krecił ją młody penek :) nie chciała nic więcej.

Jeżeli ktoś chce zdradzić to zdradzi

Zaczyna się od wieczorku zapoznawczy.Potem orgia orgię goni!!!

przestroga: podczas orala, często kobiety zdradzające dostają szczękościsku i odgryzają bezwiednie penisa. Był kiedyś głośny taki przypadek, który miał finał w sądzie o odszkodowanie na przyszycie kranika do sikania. Facet wygrał sprawę, ale już do sanatorium nigdy nie pojechał, bo nie miał szczym, buaaahhhhaaa Podczas normalnego seksu często następuje szczepienie genitaliami jak u psów. Roszczepienia może dokonać tylko lekarz odpowiednim zastrzykiem. Do czasu przybycia lekarza reszta pacjentów/gapiów ma ubaw po pachy.

Coś na ten temat może powiedzieć mieszkaniec Ciechocinka p. Toledo, któremu zdarzył się przypadej szczepienia z pacjentką. Jak zaglądnie tutaj, to powinien opisać szczegółowo ten przypadek.

ja miałem taki przypadek, ale całeszczęście, że oralodajka wyjęła protezę.

Faktycznie miałem taki przypadek, ale nie z pacjentką, tylko z pielęgniarzem Stefanem. Faktycznie krępująca sytuacja. Nie polecam. A zastrzyk pomógł.