Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LostinHollywood__

Jestem tragicznie niedowartościowana

Polecane posty

Gość LostinHollywood__

Ciągle cierpię na deficyt uwagi, miłości, ciepła, szacunku... Nie czuję się potrzebna światu, wydaje mi się momentami, że bez różnicy jest to, czy jestem tutaj, czy mnie nie ma... Nie mam szans się szczęśliwie zakochać, jestem ciągle skazana na porażkę, choć nadal nie za bardzo nie wiem dlaczego... Zazdroszczę innym lepszego życia i tego, że są akceptowani przez swoich bliskich. Mnie nikt nigdy nie zaakceptuje taką, jaką jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę wzmocnić twoje poczucie wartości tylko wyłącznie na mailu. Za dużo pisania jak na ogólny i to nie na jeden dzień. Interesuje się samorozwojem i byłem na takim szkoleniu w niedzielę wiec wiem co napisze tobie. Po pierwsze uzależniasz swój stan od opinii innych. Pamiętaj że poczucie wartości jest niestabilne i zmienia się od nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak w Hollywood wielu sie tak czuje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LostinHollywood__
Wiesz co, wolałabym pisać tutaj, więc może być tak, że rozłożysz to na kilka dni. Chętnie zapoznam się z Twoimi doświadczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę pytać o szczegóły. Ile masz lat? Uważasz się za atrakcyjną osobę? Poczucie wartości zaczyna się od siebie byś je miała wystarczy że będziesz się inaczej postrzegać. w dzieciństwie rodzice za co Cię chwalili i na co narzekali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, jesteś inna niż reszta społeczeństwa? Nie masz choć jednego przyjaciela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LostinHollywood__
Mam 25 lat. Uważam się za osobę średnio atrakcyjną - może brzydka nie jestem, ale mam tendencję do tycia i przez to często wyglądam niekorzystnie. W domu niby nie było najgorzej, ale zawsze czegoś mi brakowało. Chyba spokoju i miłości. Rodzice stale się kłócili między sobą, kilka razy mieli się nawet rozwodzić. Krytyka też się zdarzała. Ojciec zawsze obwiniał mnie za to, że jestem dziwna i spokojniejsza od innych, czepiał się tego, że nie bawię się z resztą dzieci. Potem krytykował to, że jestem uparta i mam swoje zdanie. Chwalił natomiast za talent artystyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od twojego dzieciństwa zmieniło się twoje postrzeganie, ty? Nie byłaś powodem kłótni wielu rodziców powinno wiedzieć że krzywdzą dzieci kłócąc się przy nich bo dzieci mają skłonność przerzucania tego na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LostinHollywood__
Mam kilka koleżanek, z którymi się spotykam, ale nie zawsze mają dla mnie czas, poza tym mają inne zainteresowania niż ja. Często więc wychodzę gdzieś sama. Czy jestem inna? Nie sądzę. Po prostu jestem bardziej wycofana i bardziej się przejmuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam że faceci najbardziej szaleją za dziewczynami średnio atrakcyjnymi. Bardzo atrakcyjnych się boją i z nimi nie czują się swobodnie tylko się za nimi oglądają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ci daje to że jesteś bardziej wycofana? Po tym szkoleniu odkryłem jak bardzo dzieciństwo nas kształtuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LostinHollywood__
Nie wiem co takiego złego jest we mnie. Piękna i super zgrabna może nie jestem, ale do brzydkich też nie należę, tak myślę. Nie jestem też żadną pustą lalką bez osobowości, wręcz przeciwnie, dużo we mnie refleksji nad światem i wrażliwości, mam też swoje pasje. Niestety jakoś nie mam szczęścia do facetów. Albo mają mnie za kumpelę, albo całkowicie ignorują. Zależy mi teraz na chłopaku, a on nawet tego nie widzi, albo nie chce widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LostinHollywood__
Ochronę przed światem, swoisty pancerz, który chroni mnie przed zagrożeniami. Może i jakiś bogaty duchowo świat. Ale zbyt długo taka jestem, by trwać w tym nadal. Chciałabym się otworzyć i przy tym nie poddawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśl wyłącznie o tym co dla Ciebie jest najlepsze. postaw siebie przede wszystkim. Może tak bardzo pragniesz tego chłopca bo jest niedostępny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LostinHollywood__
Bo ja wiem, czy niedostępny... To normalny facet, nikt nieprzeciętny. A jednak i u niego nie mam szans. Nie widzi mnie, chyba że jako znajomą. Tak jakby ktoś go przeciw mnie zbuntował, nagadał jakichś głupot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LostinHollywood__
Nie, ale był dla mnie milszy i bardziej przystępny. Wydawało mi się, że mnie lubi. A teraz? Wyczuwam chłód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LostinHollywood__
Niezbyt. Nikt mnie nie zaprasza. Chłopak jest singlem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LostinHollywood__
Nie mam zwyczaju dzielenia się zdjęciami w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LostinHollywood__
Tylko że ja nie mam aktualnych fotek. Co to za różnica, jak wyglądam? Na pewno nie jestem potworem, to wiem na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem soooo happyyyy
a to tylko dlatego, ze lece daleko daleko na 2 tygodniowe wakacje oh yeeaahh! bede jesc ryz i jakies glony i tofu i zupe miso i moczyc doope bede w goracych zrodlach. I bede jezdzic ichnimi pociagami w te i wewte i zdjecia robic i na fejsa wrzucac a niech tam bedzie! I bede sie wloczyc miedzy drzewami i w gorach mglistych bede tez i w niejednej swiatyni przysiade, zamkne oczy, skupie sie na oddechu, dotre do swego centrum.. eee.. dobra! I wogole fajnie jest! A ty sie dziolcha nie klopocz twoje postrzeganie siebie to iluzja. Twoje ego robi ci taka rabanke w glowie bo lubi sie zywic twoim nieszczesciem. A ego to taki pasozyt jest. Utozsamilas sie z takim obrazem siebie samej jaki masz wyryty poprzez swoje doswiadczenia, wyobrazenie na temat siebie samej i ..brak milosci do siebie samej. Dostrzegasz swoja wyjatkowosc ale to nie przynosi ci wiekszej radosci bo najwyrazniej nieswiadomie stawiasz warunki, a jednym z nich jest: "przede wszystkim ktos musi mnie pokochac / zaakceptowac / zrozumiec itd".. nie oceniam cie i moge sie mylic ale najwyrazniej tak dziala ten mechanizm. Zacznij od siebie przede wszystkim bo widzisz ze swiatem zewnetrznym jest tak, ze nie ma co marnowac energii czekajac az inni nas zaakceptuja / pokochaja / zrozumieja. Wyobraz sobie, ze wszyscy jestesmy ogarnieci podobnym rodzajem obledu i kazdy z nas po czesci czuje sie tak samo wybrakowany pod tym wzgledem jak Ty. Wiec dlaczego mialabys oczekiwac czegos od swiata, ktory sam ubolewa nad tym czego mu brak? Czy ty jako jednostka cierpiaca na niedostatek milosci widzisz sens w pragnieniu tej milosci od tych, ktorzy tez jej pragna od innych? Te milosc kazdy z nas nosi w sobie i wlasnie sztuka jest tu w sobie ja odnalezc a jak juz tego doswiadczysz to zrozumiesz, ze to najpiekniejsze z doswiadczen. Ty pragniesz milosci i akceptacji i my wszyscy pragniemy. I tak mozemy do usranej smierci pragnac nawzajem od siebie tego wzystkiego i nigdy nie bedziemy wystarczajaco ukontentowani dopoty nie staniemy tu i teraz jako milczacy swiadkowie naszych mysli - bez utozsamienia z nasza obecna forma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obecnie uzależniasz szczęście od tego faceta. Realizuj swoje pasję uciekam spać jesli chcesz popisać jestem na tym mailu jutro bym odpisał bo nie wiem czy jutro znajdę Cie na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×