Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Antykoncepcja zakazana przez kościół

Polecane posty

Gość gość

Tylko jednego nie rozumiem. Dozwolone sa naturalne metody planowania rodziny. Antykoncepcja to zapobieganie ciąży. Tylko stosując naturalne metody i uprawiając seks w dni niepłodne w celu uniknięcia ciąży też się w dany sposób zabezpieczam. Dlaczego więc prezerwatywa nie jest ok? Lub tabletki antykoncepcyjne? Rozumiem, że złe mogą być tabletki po, gdyż wiąże się to z możliwością usunięcia zapłodnionej już komórki. Nie jestem katoliczką i pytam z czystej ciekawości. Zwyczajnie nie rozumiem tego i chciałabym, żeby ktoś mi to wytłumaczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zawracaj sobie tym glowy, trzeba miec wlasny rozum i samemu decydowac o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to nie antykoncepcja, tylko "naturalne metody planowania rodziny". Kwestia nazwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Równie dobrze mogliby zakazać noszenia czapki w zimie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ale nmpr to antykoncepcja. Bo antykoncepcja to"zbiór różnorodnych metod mających na celu niedopuszczenie do zapłodnienia przez plemnik komórki jajowej, lub implantacji zarodka w jamie macicy." Czyli to tez jest antykoncepcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ogólnie kościól jest przeciwko "marnowaniu nasienia". Dziwne, że nie ma nic przeciwko marnowaniu komórki jajowej w czasie miesiączki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, w dodatku komórka jest tylko jedna a plemników miliony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś wpadła mi w ręce "Niedziela" (wujek z tego co pamiętam z pracy przyniósł) i był tam artykuł o tabletkach antykoncepcyjnych. to co tam było napisane szczerze mnie przeraziło. wyjaśniono mianowicie jak takie tabletki działają, że ponoć gdy kobieta je stosuje to nie zapobiegają one zapłodnieniu, do zapłodnień dochodzi, ale tabletka antykoncepcyjna powoduje poronienia, dlatego jest zła. normalnie przeżyłam szok, jak można takie kłamstwa wypisywac! przecież tabletka anty to czyste hormony, które zapobiegają owulacji, nie ma jajeczka, nie dochodzi do zapłodnienia (kobieta stosując je jest po prostu bezpłodna)! nie rozumiem tylko dlaczego kościół tak kłamie kobiety-katoliczki, jaki to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś wpadła mi w ręce "Niedziela" (wujek z tego co pamiętam z pracy przyniósł) i był tam artykuł o tabletkach antykoncepcyjnych. to co tam było napisane szczerze mnie przeraziło. wyjaśniono mianowicie jak takie tabletki działają, że ponoć gdy kobieta je stosuje to nie zapobiegają one zapłodnieniu, do zapłodnień dochodzi, ale tabletka antykoncepcyjna powoduje poronienia, dlatego jest zła. normalnie przeżyłam szok, jak można takie kłamstwa wypisywac! przecież tabletka anty to czyste hormony, które zapobiegają owulacji, nie ma jajeczka, nie dochodzi do zapłodnienia (kobieta stosując je jest po prostu bezpłodna)! nie rozumiem tylko dlaczego kościół tak kłamie kobiety-katoliczki, jaki to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś wpadła mi w ręce "Niedziela" (wujek z tego co pamiętam z pracy przyniósł) i był tam artykuł o tabletkach antykoncepcyjnych. to co tam było napisane szczerze mnie przeraziło. wyjaśniono mianowicie jak takie tabletki działają, że ponoć gdy kobieta je stosuje to nie zapobiegają one zapłodnieniu, do zapłodnień dochodzi, ale tabletka antykoncepcyjna powoduje poronienia, dlatego jest zła. normalnie przeżyłam szok, jak można takie kłamstwa wypisywac! przecież tabletka anty to czyste hormony, które zapobiegają owulacji, nie ma jajeczka, nie dochodzi do zapłodnienia (kobieta stosując je jest po prostu bezpłodna)! nie rozumiem tylko dlaczego kościół tak kłamie kobiety-katoliczki, jaki to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś wpadła mi w ręce "Niedziela" (wujek z tego co pamiętam z pracy przyniósł) i był tam artykuł o tabletkach antykoncepcyjnych. to co tam było napisane szczerze mnie przeraziło. wyjaśniono mianowicie jak takie tabletki działają, że ponoć gdy kobieta je stosuje to nie zapobiegają one zapłodnieniu, do zapłodnień dochodzi, ale tabletka antykoncepcyjna powoduje poronienia, dlatego jest zła. normalnie przeżyłam szok, jak można takie kłamstwa wypisywac! przecież tabletka anty to czyste hormony, które zapobiegają owulacji, nie ma jajeczka, nie dochodzi do zapłodnienia (kobieta stosując je jest po prostu bezpłodna)! nie rozumiem tylko dlaczego kościół tak kłamie kobiety-katoliczki, jaki to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety to nie są kłamstwa.Nie zawsze jest zablokowana owulacja, czasami tak właśnie jest że kom jajowa zostaje zapłodniona, lecz nie może sie zagniezdzić i obumiera.To raczej firmy farmaceutyczne rozpowszechniaja kłamstwa nt działania tabletek-nie móią wszystkiego.Zależy im na sprzedaży to proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NPR rożni sie od antykoncepcji przede wszystkim podejściem.Bo można np metody NPR stosować jako metody antykoncepcyjne (czyli całkowicie zamknąc sie na dzieci pomimo braku obiektywnych powodów niemożności pozwolenia sobie na nie-innymi słowy z wygody,) i takie potraktowanie NPR jest g/ rze/ chem. Prawdziwe NPR (to dobre) polega na otwartości i współpracy z B/ o/ giem, na ciągłym pytaniu na modlitwie,jaka jest wola Pana, na tym że w razie gdyby On chciał obdarzyć potomstwem to my to przyjmiemy,zaufamy ze widocznie damy radę, i B/ o/ g wtedy też odpowiada na nasze powierzenie sie Jemu.Chodzi o to by nie odcinac się od Niego, lecz być zawsze gotowym na ''wezwanie'' do rodzicielstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego antykoncepcja jest zakazana przez kościół??? Ponieważ planowanie ciąży to wybór świadomy oparty na woli. A ciągły seks jest oparty wyłącznie na egoistycznej potrzebie przyjemności własnej bez odpowiedzialności za swoje czyny. Uleganie popędowi przy każdym "chce mi się" jest oznaką braku wolnej woli i ciągnie człowieka w dół tak jak np. masturbacja czy jakikolwiek inny nałóg. Każdy nałóg - działanie bez udziału rozsądku czyli rozumu jest niszczące. Planowanie opiera się na wyborze. Nie chcę dziecka - nie współżyję w dni płodne. Uczy charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponad to do seksu trzeba dojrzeć tak jak do małżeństwa. A współczesne media na okrągło lansują seks bez zobowiązań co jest bzdurą. Seks zawsze łączy się z zobowiązaniami. Emocjonalnymi i fizycznymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi więc mniej więcej o to, że mamy być odpowiedzialni za rodzinę, nie mamy sprawy potomstwa zostawiac ''samopas'', owszem wolno nam i powinniśmy rozsądnie to planować kierując się logicznymi przesłankami co do naszych możliwości jako rodziców, pracować na ''naszym poletku'' ale jednak ostateczną decyzję pozostawić Panu B/ o/ gu. Można by to przyrownać do takiego powiedzonka''rób co w Twej mocy, a resztę poleć B/ o/ gu''.Bo to On jest Królem, On jest Panem naszego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośc 23-30-tak dokładnie.Dobrze to ujęłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwaząm że to jedno i to samo czy ja bedę stosowac kalendarzyk i w ten sposób planowac czy zazywac tabletki i w ten sposob planowac swoje zycie. Myslę ze kosciół ewoluuje i za pewien czas to juz nie bedzie grzechem. Bo stosując kalendarzyk ja także dąze do tego by tych dzieci nie mieć, tak? A ponoc my do prokracji jestesmy stworzeni i to rola rodziny... wiec .... ile tych dzieci mozna przyjac a ile nie? skad wiadomo jaka bedzie nasza sytuacja? skad wiadomo w takim razie moge sobie z czystym sumieniem powiedzieć że kolejna ciąza to problem? Czy grzechem nie jest sprowadzać dzieci na ten swiat i pozwlac im głodowac? Gdzie jest granica i czy jest? Czy te zasady gry w chrzescijanmstwie sa zawsze czarne lub zawsze białe? Czy jest miejsce na ustepstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwaząm że to jedno i to samo czy ja bedę stosowac kalendarzyk i w ten sposób planowac czy zazywac tabletki No właśnie to jest ten podstawowy i najczęstszy błąd myślowy w pojmowaniu tych kwesti.To nie jest to samo, (pomimo że tak jak napisałam-można stosować NPR w sposób antykoncepcyjny,czyli tak jak antykoncepcję.Jest to oczywiście g/ rz/ ech/ em. Myslę ze kosciół ewoluuje i za pewien czas to juz nie bedzie grzechem. :) Myślę że nie. Mogą ewoluować formy, ale nie podstawy i zasady na jakich się to opiera. Bo stosując kalendarzyk ja także dąze do tego by tych dzieci nie mieć, tak? Nie.Tzn niezupełnie.Chodzi o to że jeśli istnieją naprawdę obiektywnie ważne powody dla których nie możesz tych dzieci mieć, (poważne choroby uniemożliwiające rodzicielstwo, bardzo trudna sytuacja materialna bez szans na zmianę tej sytuacji, wojna,konflikty zbrojne etc) to wtedy tak, wolno dążyć do tego by w tym okresie tych dzieci nie mieć. A ponoc my do prokracji jestesmy stworzeni i to rola rodziny... wiec .... ile tych dzieci mozna przyjac a ile nie? Tyle ile damy radę wychować :) skad wiadomo jaka bedzie nasza sytuacja? naprzód tego się nie wie, można tylko oceniać jaka jest nasza sytuacja obecnie i czy jest szansa na zmianę tego.Choć są przykłady tego że para przyjęła dziecko mimo że ich sytuacja materialna na ten moment byla na tyle trudna że nie byli w stanie sfinansować dziecka, niemniej zaufali-i nagle okazało sie że znalazła sie nowa lepsza praca, pomogli jacyś ludzie, i wszystko sie zmieniło jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.Taka jest moc B / o/ ga, który zrobi wszystko dla ludzi którzy mu ufają i nie licza na siebie lecz na Niego. skad wiadomo w takim razie moge sobie z czystym sumieniem powiedzieć że kolejna ciąza to problem? To już trzeba samemu możliwie najrozsądniej ocenić, pytać na modlitwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś będzie coś chciał zrobić to założy sobie worek, nasmaruje czy co i będzie to samo, lul

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×