jak żyją zamożne rodziny

takie co mają ponad 30 tys netto na rodzinę 2+1?

tacy ludzie nie piszą na kafe mają od tego ludzi

30 tys netto na r9dzine t o wbrew pozorom nie tak duzo. Jezeli chcesz np wybudowac dom to musisz miec min 500tys a do tego dzialka ze 200 tys i to w srednim miescie. Wiadomo ze musisz cos jesc, czyms jezdzic a nie kupisz sobie kaszanki czy malucha jak tyle zarabiasz. Zeby uzbierac na taki dom potrzeba kilku lat oszczędzania. Ja znam 2 rodziny ktore na pewno tyle zarabiaja ale mało kto by o nich powiedzial zamożni bo dopiero odkladaja kase na dom, czy lepszy samochód.

wg mnie to pbardzo dobre pieniądze jak na polskę. Tyle mniej więcej ma moja siostra z mężem. I żyją wygodnie, mają panią do sprzątania, nie musza kupować na wyprzedażach, na wakacje nie biorą kredytów, na samochody nie biorą kredytów i itp. Fajnie mają, bo w zasadzie nie zauwazyłam, zeby jakikolwiek nieprzewidziany wydatek ich załamał

zaraz się dowiesz, że to małe pieniądze :) tu same bogaczki siedzą więc moze napiszą jak zyją za 5o tysi

gościu, który twierdzisz, że to niedużo, puknij się czasem w czółko, co? Dla przeciętnego Kowalskiego to dużo. A cóż to jest dom za 500 tys? Kredyt na kilka lat co najwyżej i to taki, który niespecjalnie ten domowy budżet nadwyręży, przecież nie muszą odkładać w skarpetkę, żeby się domu dorobić! Z samochodem to samo. Pomijam już fakt, że rok oszczędzania chociażby po 5 tys już daje Ci 60 tys rocznie... Ja tam bym się chciała dorobić domu oszczędzając tylko kilka lat. Chociaż rozumiem, że Ciebie, droga burżujko to nie satysfakcjonuje??

Normalnie :) Mieszkają w 3-pokojowym mieszkaniu w dobrej lokalizacji, mają wygodny samochód samochód, zakupy robią w różnych miejscach (także w dyskontach), ubrania kupują wtedy, gdy potrzebują - nie czekają do obniżek. Czasem jadają i piją na mieście (jakieś 2x w miesiącu), korzystają z taksówek i sprawiają sobie i bliskim drobne przyjemnosci. Zatrudniają nianię i kogoś do sprzątania.

Co wy, kurde, macie z tymi domami? Naprawdę uważacie, że to główny cel i marzenie każdej rodziny? Oprócz kilku osób nie znam nikogo kto miałby jazdy na własny dom, większość moich znajomych ma mieszkania w mieście (Warszawa) i nikogo z nich (niezależnie od statusu majątkowego) nie ciągnie do bawienia się w domy

ja nie mam nic z domem napisalam o mieszkaniu

jak żyją zamożne rodziny? lekko i przyjemnie! :D

skromnie, wcale nie szaleją, inwestują. Ja u takiej rodziny sprzątam, 5 razy w tygodniu po 6 godzin - tylko salon, jadalnię, hol, i 6 łazienek, kuchnię. Nie myję okien, drzwi, mebli -raz w miesiącu wchodzi do domu firma i w ciągu jednego dnia się z brudami rozprawia. Sypialnię, pokoje dzieci - to sprzątają gospodarze i ich dzieci, nawet mnie, pracującej w tym domu od 6 lat nigdy nie poproszono o sprzątnięcie w tych pomieszczeniach. Jedzenie tez skromne, bez szaleństw, ale urozmaicone, smaczne, gotuje właścicielka. Trzeba przyznać, że robi to z sercem. Ja i pan zajmujący się ogrodem zasiadamy razem z gospodarzami i ich dziećmi do stołu. Kiedyś to była dla mnie żenująca sytuacja, teraz czuję się jak członek rodziny.

Wiecie dlaczego ludzie na Zachodzie Europy są bogaci? Bo nie tracą czasu na budowę domu, utrzymanie go i znalezienie pracy w Pipidówce, bo tam mieszkam. Dom to coś co wynajduję w pobliżu miejsca pracy - dzisiaj tu, jutro 400 km na południe.

też się chętnie dowiem :)