JEDYNAK wygoda i luz

mam 13 mc córke i zastanawiam się czy decydować się dla niej na rodzeństwo Mąż mówi że lepiej zostać przy jednym z wygody Warunki pozwalają nam na 2 dzieci a nawet na upartego i trójke Sama nie wiem czy chce więcej dzieci na pewno jeśli miałoby się pojawić to teraz bo nie chciałabym mieć większej różnicy wieku niż max 2,5 roku Ale ... no właśnie sama nie wiem czego się boje Nie wiem czy decydować się czy nie Bardzo kocham córeczke i nie chciałabym by ucierpiała z powodu pojawienia się rodzeństwa

Napiszę to tak. Mąż jest jedynakiem i powiedział, że albo min. 2 albo wcale. Ja mam brata i nie jest mi źle. Wszystko tak na prawdę rozbija się o pomoc rodzicom na starość. Nikt od nas nie wymaga żadnej pomocy a njednak sami chcemy. Tylko nam dwojgu jest o tyle łatwiej, że jest nas właśnie dwoje. Mąż jest jeden. Na razie rodzice są jeszcze w miarę sprawni, ale to nie chodzi nawet o pomoc fizyczną tylko o to, żeby chociaż raz w tygodniu z nimi przysłowiową herbatę wypić. Co do ucierpienia z powodu rodzeństwa mam młodszego brata i w życiu nie cierpiałam z teo powodu.

Właśnie jedynaka jest trudniej wychowac. Dwojka przewaznie zajmie się sobą natomiast jedynak potrzebuje caly czas uwagii rodzicow. Jezeli tylko macie warunki finansowe to ja bym nie zastanawial sie nad drugim. Poza tym sama jestem jedynaczką i moze w dziecinstwie az tak bardzo nie brakowalo mi rodzenstwa, ale teraz odczuwam to bardzo , bo niestety ale nie mam zadnej bliskiej rodziny. Rodzice nie zyją a ja jestem calkiem sama.

Moj syn ma 6 lat i chce drugie ale sie boje :).Troche z wygody a po drugie nie jestesmy po slubie :).

Dlaczego rodzeństwo ma być dla dziecka cierpieniem? mam jedynaka i on sam często mi mówi, ze chciałby mieć rodzeństwo. Np. jedziemy na wakacje, wokół nie ma rówieśników i widzę, że mu się nudzi. W pewnym wieku rodzic przestaje być największą atrakcją.

mam 4 latke i powiem szczerze ze już mi się nie chce jeszcze raz przechodzić przez nocne wstawanie, karmienie, kolki, pieluchy, nocniki, ząbkowanie i inne rewelacje. Zwyczajnie nie chce mi się. Nie czuje potrzeby kolejnego dziecka. A jeżeli tego nie czuje to nie ma sensu pakować się w to tylko dlatego żeby córce było raźniej, bo między rodzeństwem tez różnie się układa. Dla mnie temat jest już zakończony raz na zawsze. Mąż też się z tym pomału godzi chociaż widzę że chciałby mieć jeszcze jedno dziecko.