Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dobro Naszego Dziecka dla dziecka jesteś zawsze rodzicem

Polecane posty

Gość gość

Może się komuś przyda ;-) Program pomocowy skierowany do osób potrzebujących pomocy prawnej w sprawach rodzinnych, chroniących dobro dziecka. Ciekawe rady wystarczy w google wpisać Dobro Naszego Dziecka dla dziecka jesteś zawsze rodzicem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciuk
A niektóre tu piszą coś w tym stylu: Robię to dla dobra dziecka, bo drugi rodzic od zawsze jest s******nem To jak to w końcu jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alelutk a
Niektórzy się nie liczą ze zdaniem dzieci. Zresztą to głównie kobieta zabiega aby dziecku oszczędzić kłótni rodziców. Ciężka sprawa.. Może i warto dla niektórych zastanowić się, że powinno być dla nich ważne dziecko a nie własny interes w rozwodzie ( a przeważnie podział majątku) fajny program;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renatta007
Psycholog radzi mi mówic prawdę dziecku- po prostu. Na pytanie dlaczego tata nie przyjezdza odpowiedzieć zgodnie z prawdą- bo tata ma ważniejsze sprawy,ale pamiętaj ze kocha Cie wiele osób i jesteś dla nas wyjątkowa i kochana, a nim nie możesz się przejmować, to jego strata. Na pytanie-mamo kupisz mi w tym m-cu kolejna sukienkę odpowiadamy -nie,ponieważ tata od dawna nie płaci alimentów (dziecko musi mieć wytłumaczone ze konsekwencja rozowdu jest sytuacja w jakiej się znajduje i to ze od tej pory ojciec ma obowiązek dokładać pieniądze do jedzenia,ubrań,ksiązek,wycieczek itp. w postaci alimentów). Najgorszą rzeczą jest kłamania i osłanianie ojca potwora. Potem dziecko w wieku 9 lat uświadamia sobie ze wszystko wcześniejsze nie dzialo się ot tak,tylko taki jest ojciec-niesłowny,klamczuch i dowiaduje się o tym nagle jak zaczyna łączyc fakty,spostrzegac rozne konwenanse które wcześniej wydawalo mu się ze dzieją się same(czyli dawanie pieniędzy przez mamę czy dziadkow od str. mamy na wycieczki,urodziny,itd). Ojciec potwor chciałaby i zyczylby sobie dla "dobra dzieci" żeby klamac,zeby go usprawiedliwiać. A dziecmi można manipulować w wieku 1-8 lat.Potem dziecko samo widzi,rozumie, dostrzega. Powoli godzi się z faktem ze tylko od matki i rodziny z jej strony może liczyc na pomoc. A tatuś,szanowna babunia i ciociunie od strony ojca-widują dzieci raz na pol roku i mowią ze je kochają...:) A dziecko już rozumie ze mowic można wszystko a czyny pokazuja jaka jest rzeczywistość. Teraz padnie stek wyzwisk od zwierząt pokroju ojcow opisanych powyżej. Cóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredny___
nie bywasz dawca spermy i ewentualnych alimentow ALE I TAK DZIECKA NIE OSZUKASZ co najwyzej zrobisz mu wode z mozgu na ladnych pare lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciuk
Szkoda steków na taką padake!!!! A tego psychologa-od-siemiu-boleści należy powiesić za jajniki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A CZY TEN CUDOWNY PROGRAM RADZI TEŻ mówić prawdę dziecku w sytuacji kiedy to mamusia nawaliła i np. wdała sie w romans ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renatta007
Oczywiście działa to w dwie strony. Sami również chcielibyście być oszukiwani i czyjeś s***********o ktoś przed wami by ukrywał ubierając w piękne,nieprawdziwe słowa? Wiadomo, ze dziecko i tak samo zrozumie, tym bardziej inteligentne,jednak wmawiając mu ze tatuś jest cool tylko po prostu nie odwiedza go bo hmm ma dużo pracy albo ma inne zajęcia, lub nie troszczy się o niego w żadne sposób lub nie placi na jego utrzymanie bo po prostu no taki jest,ale kocha,kocha mocno,mocno:) Wasze dzieci podziękują wam w przyszłości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jaka to korzyść odniesie dizecko ze świadomości ,zę ojciec nie może porozumieć ise z matką ? jaki jest sens zatruwania jego serca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciuk
Może podziękuje n.p. poprzez rozwalenie ci tego pustego łba, jak dorośnie! I jeszcze mu dokładnie wytłumacz z detalami, że misio to nie żaden misio - tylko worek z trocinami z guzikami zamiast oczu. I lepiej niech przytula się do worka kartofli a nie do worka trocin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JGHH
A jaki jest sens bronic łobuza, kogoś kto działa na jego szkodę i go krzywdzi?Jaki jest sens kłamac dziecko ? Po co te wyzwiska. Prawda to prawda. Czy tak trudno widzieć swoje rodzone dziecko RAZ W MIESIĄCU?Czy tak trudno dołożyć temu dziecku do książek,jedzenia,lekarstw ,ubrań,wycieczek? Odpowiedz brzmi nie,nie jest trudno dla kogoś kto jest CZLOWIEKIEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakim człowiekiem jest matka , która najpierw wybiera mężczyznę na ojca swojego dziecka, później nie potrafi sie z nim porozumieć a później robi wszystko aby zerwać więzi pomiędzy nimi ? komu tak naprawdę robi krzywdę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JGHH
Gościuk napisz: -odwiedzasz swoje dzieci regularnie,choc ten raz w m-cu? -płacisz alimenty? Nie żadne 1000 zł bo rozuzmiem , że te 1000zł na dziecko nie pójdzie i tak wysokie alimenty są nieuczciwe względem ojca(bo matka do normalnych alimentów rzędu 600zł doloży swoje 400 plus opiekę i wychodzi pełny obraz kosztów utrzymania dziecka) To, że tak udzielasz się w tym temacie, to że jesteś chamski i bronisz kogo, kto na miano złodzieja własnych dzieci zasługuje, na miano potwora bo dziecko czeka na ojca a ten mimo, że matka nie utrudnia, nie przyjeżdza nawet raz w miesiącu- świadczy to o tym, że ty takim ojcem jesteś-dzieciorobem i nic więcej,dawcą spermy i nic więcej. Mylę się? Odwiedzasz swoje dzieci, mogą na tobie polegać, dokładasz do ich utrzymania? Jeżeli tak nie udzielaj się w temacie bo należysz do normalnych ojców, którzy wypisali się z małżeństwa lub zostali kopnięci w d**ę przez żone,ale dzieci nadal są dla nich ważne, nadal się nimi interesują choć w tak minimalny sposób jak odwiedziny raz na miesiąc czy te marne 700-800zł czyli alimenty... Jednak z autopsji wiem, że ci najwięksi skur...tu się wpisują, plują ,nienawidzą ale pytam za co? Za to ze dzieci muszą jeść, ze dzieci chcą ich widywać i ich potrzebują... POTWORY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry rodzic dąży do tego ,zeby dziecko - jeśli juz jest dzieckiem rozwiedzionych rodziców - poniosło jak najmniej konsekwencji tego rozwodu czy oddalenia . Tylko ludzie niedojrzali i infantylni " grają " dizećmi żeby dokopać drugimu rodzicowi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciuk
Tu nie chodzi o bronienie łobuza, tylko o obronę dziecka i jego psychiki. Powiedz kilkuletniemu dziecku że jego ojciec to menda a matka to qrwa. I obserwuj co z niego wyrośnie. Psycholożki-domorosłe w -dope-wy...bana-wasza-mać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JGHH
Postaw się w odwrotnej sytuacji: Wychowujesz sam dzieci. Matka Ich nie odwiedza. Jak to robi robi nieregularnie,średnio raz na kwartał lub pół roku. Podczas tych 2 dni w ciągu tego kwartału jak się widzą mamusia mówi, że ****ardzo kocha i w ogóle są dla niej całym szczęściem. Po czym znów dzieci zostawia na następne pol roku lub kwartał z obietnicami nowego roweru,wycieczki do Tv, przyjazdu za miesiąc i tego nie robi. Dzieci czekają, tęsknią, nie rozumieją,albo powoli coś im świta w glowie kim taka matka jest. Równoczesnie taka matka alimentów nie płaci,zatrudnia się na 1/8 etatu, żeby za wszelka cenę nie płacić ani grosza na dzieci. Ty ojciec tłumaczysz że więź jest ważna, ze dzieci czekają, żeby matka przyjezdzala regularnie,choc raz na miesiąc. Ona przytakuje a robi swoje. Szyderczo smieje się ze alimentów placic zamiaru nie ma. Przy tym wszystkim mowi o sobie DOBRA MATKA.Jej rodzina nie interesująca się zdrowiem, tym czy dzieci mają co jeść,za co kupić książki itd., również twierdzi, że dzieci kocha.... Przy tym całym obrazie Ty oczuwiście będziesz dzieciom wmawiał że mama jest super,ze je kocha a to ze nie pprzyjezdza,nie dotrzymuje słowa, ze oszukuje,ze nie dzwoni , ze wreszcie nie daje pieniędzy na nic to już taki pikus, bo mama kocha,kocha.... I tak nie napiszesz szczerze,ale ja napisze za ciebie- Zrobilbys wszystko żeby dziecko jak najszybciej pozbyło się zludzeń, bo to je krzywdzi i to nie bylaby twoja wina ale wina potwora który jest ich matką w moim przypadku ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JGHH
Rozwiodłam się gdy dzieci miały 2 i 3 lata. Dzieci do 6 lat miały wmawiane ze tatuś je kocha. A tatuś nigdy nie przyjezdzal choć raz na miesiąc. Dzieci choć takie małe wiedziały ze cos nie tak,bo tata to nie jest ktoś kogo widzi się 4 razy do roku i kłamie,gada coś a potem nic za tym nie idzie... W tamtym roku sytuacja zmienila się diametralnie, bo starsza córka ma już 8 lat i rozumie bardzo dużo. Stwierdza sama że ojciec nigdy nie dotrzymuje słowa, że oszukuje, że niemożliwym jest żeby nie miał pieniędzy na przyjazd do Nich skoro pali codziennie papierosy a one kosztują pieniądze,skoro przy nich kupuje SOBIE ubrania i prezenty dla dzieci siostry...Przykładów by mnozyc wiele. Pojawia się ojczym- ktoś kto ZAWSZE jak cos obiecuje dotrzymuje słowa, czy wyjazd na basen czy spacer po parku czy kupno lalki. I dziecko nagle dostrzega ze mężczyzna to nie jest zawsze ktoś ,kto zawodzi,kto oszukuje, Tacy są niektórzy i one mają pecha-taki jest ich biologiczny ojciec potwór. i masz rację-to moja wina ze im takiego ojca wybrałam,nie cofne czasu,to moja porażka życiowa ale nie umiem tego zmienić. Pani psycholog mowi mi jak corka wyznaje jej ,ze ona chce na ojczyma mowic tato,bo ten biologiczny (wymienia imię) nie przyjezdza,nie dotrzymuje słowa,mimo, ze mama zawsze je oszukiwala ze tata je kocha a to niemożliwe skoro tak postępuje... Uwierzcie w mądrość swoich dzieci wyrodni ojcowie. Nie pisze tu o mowieniu prawdy 1-6 latkowi ale 7,8 itd.tak.Oczywiscie nie powiem corkom, ze tatuś nie przyjezdza bo ma Je w d***e,ze tatuś nie płaci bo ma Je w d***e itd. Jednak nie mam zamiaru GO BRONIĆ. Dzieci wiedzą ze ma Je kto kochać. Że zawsze mają wsparcie,opiekę i miłość ode mnie,ojczyma,dziadkow,wspanialej cioci,brata,rodzeństwa. Przed ojcem biologicznym ja muszę moje dzieci chronić-żeby w przyszłości nie chciał od nich alimentów, żeby nie żądał opieki itd. Wiem, ze moje wpisy znow spotkają się ze stekiem wyzwisk, nie spodziewam się obiektywizmu w tym miejscu i od osob tego pokroju co eks mąz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem osobą pokroju twojego męża z prostych pprzyczyn - jestem kobietą ,żoną i matką ,nigdy nie rozwiedzioną ,porzuconą , moje dzieci mają jednego i ciągle tego samego ojca :) Ale rozumiem twój żal . Wiem też jak łatwo jest przechylić wahadło sprawiedliwości zbyt mocno i wtedy juz nie chodzi o dobro dzieci ale zemstę i odpłatę , a to już nie jest dobre dla nikogo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natomiast pomiędzy brakiem obrony biologicznego ojca a mówieniem im prawdy zawsze i wszędzie jest całe może możliwości . Nic nie przyjdzie dzieciom z tego ,zę potwierdzisz ich własne przypuszczenia , podejrzenia co do ich miejsca w sercu biol .ojca . Malo tego , myślę , że to zrobiłoby im jeszcze większą krzywdę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JGHH
Gdyby któs krzywdził Twoje dzieci w sposób wyrachowany,z premedytacją i uśmiechem na ustach także podeszlabyś do tego z dystansem?:( Eks wielokrotnie miał tłumaczone-nie obiecuj, wywiązuj się z tego co mówisz,dzwon jak obiecujesz,przyjedz bo dzieci czekają, wreszcie zapłac alimenty bo chciałabym dzieciom w tym m-cu kupic oprócz butow,lekarstw i książek także bilet do kina. Zapłac choć za zakupy w biedronce,oplac choć obiady itd... Proszę -wyjasnij corce ze mimo ze obiecales przyjazd w ten weekend znow nie przyjedziesz.Rezultat- nawet nie zadzwonil mimo wyznaczonych telefonow. moje dziecko cierpi!On się do tego przyczynia! Mam robic z corki wariatkę i mimo komunikatow wysylanych przez ojca potwora ze nic dla niego nie znaczy ja mam jej wmawiać ze tatuś ją kocha a ze nie interesuje się,taka natura mężczyzn??Czego ją naucze,ze mężczyzni tacy sa, ze zawsze zawodzą?? Musi wiedzieć ze taki jest ich ojciec a inni potrafią być kochający i wspierający,opiekunczy. Wczoraj corka przyniosła zeszyt gdzie opisala w pracy domowej swojego tatusia....Niepisala o ojcu biologicznym ale ojczymie-ze ją kocha,pomaga jej,interesuje się nią, jest zabawny i się o naszą rodzine troszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby ktoś z rozmysłem i premedytacja krzywdził moje dzieci i choćby był to ich własny ojciec - odcięłabym go od nich . Nie pozwoliła na kontakty , widzenia choćbym nawet miała zrobić to sądownie . Nie twierdzę ,ze tacy ojcowie jak ojciec twoich dizeci sie nie zdarzają , nie istnieją . wiem jednak że emocje matki bardzo wpływaja na dzieci i pogłębiają ich własne odczucia , które i tak do łatwych nie należą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JGHH
Żeby tak postąpić potrzebuję jeszcze trochę czasu. Do tej pory eks mąz mógł przyjedzac do dzieci i brac Je gdzie chciał i kiedy chciał. Nie robiłam zadnych problemów. Dopiero pod koniec 2013 roku ustaliłam w sądzie zasady widywan. Musi odwiedzać Je raptem raz na miesiąc i wykonywać tel 2 razy w tyg. Ostatni raz widział corki w styczniu a mamy wlasciwie czerwiec....W sądzie jestem już po sprawie gdzie sąd nalozyl na niego karę za niewywiązywanie się z porozumienia więc mam 1szy papier żeby ograniczyć mu prawa. Teraz znow wnosze o to samo. Bo prawo w Polsce jest tak daremne ze taki ojciec-nikt, nakłamie ze on chce się widywać ale ja nie pozwalam,nie ma kasy, samochodu i inne problemy... Tak więc jak już wygram tę druga sprawę wnoszę o ograniczenie mu praw. Nie mogę w inny sposób bronic córek,zwlaszcza starszej,bo mlodsza 7 latka nie przezywa tego zanadto,więź z ojcem jest slaba i ciagle słabnie bo czego się spodziewać skoro widzi corki raz na pol roku. Wszystko jest takie piękne w teorii. To przesłanie wybaczania, kłamania dzieci w imię dobra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teoria staje ise praktyką jeśli wprowadza sie ja w życie . A ty jesteś tak pełna gniewu ,ze nie zdziwiłabym sie gdyby całkiem inne motywy ci przyświecały niż te o których piszesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JGHH
Natomiast ja nie zdziwiłabym się gdybyś w życiu realnym stała po 2 stronie barykady niż ja tzn. tej kibicującej niepłacącym alimenty ojcom i nie odwiedzających swoje dzieci (może taki jest twój brat, może mąż mający dziecko z 1szego małżeństwa, może nawet syn). Poza tym syty głodnego nie zrozumie, zwłaszcza gdy ten ktoś pozbawiony jest empatii. I to tyle. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak , to cała ja - popierająca rozwody , rozpustę i uchylanie sie od odpowiedzialności :D wiem że rozumując w ten sposób myślisz ,ze będzie ci lżej , że lepiej przysłużysz sie swoim dzieciom ale jeśli w swoim słusznym przyznaję ,gniewie będziesz - nawet niewerbalnie - utwierdzać dzieci w przekonaniu ,ze ojciec biologiczny to synonim wszystkiego co najgorsze w mężczyźnie... - czy naprawdę długo będziesz musiała poczekać na skutki takiego myślenia , takiego stylu życia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie jestem pozbawiona empatii :) to że ludzie maja inne zdanie niż ty nie oznacza ,ze śa od ciebie gorsi , mniej rozgarnięci emocjonalnie . Po prostu maja inne zdanie . Ale ty chyba z trudnością akceptujesz myśl ,ze nie wszyscy sie z tobą zgadzają ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnia sprawiedliwa
Znam takie osoby jak allium. Inaczej spiewaja, kiedy same zostaja porzucone lub z szeroko otwartymi ze dziwienia oczkami odkrywaja, ze misio jednak nie byl taki niewinny i nie nteresowaly go w necie tylko czesci do silnikow....ojojojoj. Wtedy, po zmianie punktu siedzenia, punkt widzenia robi sie zgola inny, nagle rozwod to nie jest ZUO a alimenty od tego cudownego ojca (ktoego nagle jakos tak mniej i coraz mniej) to psi obowiazek. Nie wspomne juz o progu "gniewu". Nagle sie okazuje, ze tenze jest jak najbardziej usprawiedliwiony. Haha. Uwazaj allium karma wraca, i nie osadzaj, bo mozesz byc sadzona. Jak to mowia, nie ma co sie tak puszyc swoja nieomylnoscia w wyborze drugiego czlowieka, bo tot ylko czlowiek i jako taki - bywa zawodny. Pozdrawiam Mame Jghh i zycze wspanialego zycia bez wrzoda!! I gratuluje ojczyma, tak trzymaj, zaslugujecie wszystkie na prawdziwego mezczyzne w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnia sprawiedliwa
Niestety, allium, jestes pozbawiona empatii, a jedyny twoj argument przeciw psychologicznej opcji przedstawionej w temacie jest taki, ze TY wybralas lepiej i w ogole Twoja Swieta Rodzina jest tworem uwaznie i pieczolowicie zbudowanym, w przeciwienstwie do tych wszytskich niedobrych latawic, co to sie nie zastanowily czy ich partner jest rownie cudowny jak twoj. PS. JGHH nigdy nie mowila , ze oczernia OB swoich corek (oczernianie to KLAMLIWE i przesadne konstatacje), po prostu - jak w temacie - nie broni go, i przedsiebierze kroki, aby go odciac (co zreszta sama poparlas swoja wypowiedzia i uznalas za sluszne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ty tu pierniczysz ostania ?:D nikt nikogo nie osądza , rozmawiamy sobie po prostu . Jeśli nie rozumiesz tego pojęcia - idź tam gdzie ze swoja " prostotą " w myśleniu znajdziesz poklask .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JGHH
Zdziwiłam się, że ktoś tu mi dobrze życzy...Bardzo dziękuję za miłe słowa i zrozumienie czegoś, co wydaje mi się oczywiste. Zawsze zadziwia mnie brak pokory u osób ferujących wyrokami i piszących o dobru dziecka w okolicznościach gdy kobieta pisze, że nie ma co do gara włożyć i człowiek sam zmaga się z prozą życia podczas gdy ktoś, kto jedynie szkodzi, zdaniem niektórych ma zbierać laury... A prawo do własnego zdania w tej kwestii pani o loginie alium mieć może, przecież moje wpisy tego nie zmienią, podobnie jak jej w moim podejściu,choć wydaje mi się że wiedza kogoś, kto w takiej sytuacji nigdy nie był, jest mierna, żeby nie napisac żadna... Nawet jakbym tu napisała że mąz mnie katował a dzieci od czasu do czasu szturchnie to i tak przeczytałabym ze to nasza wina, ze widzialy galy co brały, że zasluzylam a moje dzieci wyrosną na potwory... Generalnie swoim wpisem chciałam pokazać matkom w podobnej do mojej sytuacji,ze niestety należy zmierzyć się z prawdą a nie ukrywać fakt,ze ojciec którego niestety wybrało się dzieciom to zero które na milosc dzieci swoim postępowaniem nie zasługuje. I nie wazna jest tu moja nienawiść do niego,bo tak,nienawidze go za to ze krzywdzi moje dzieci i nie umiem tego zmienić, bo to silniejsze ode mnie gdy widzę łzy dziecka,jego zawiedzoną minę, gdy boje się, że corka utwierdzi się w zyciu dorosłym ze mężczyzna to twór niesłowny,drań, kłamczuch i manipulant i nie można mu wierzyć, że nie daje żadnego poczucia bezpieczeństwa- bo taki obraz mężczyzny zarysowany jest w psychice mojego dziecka jeżeli chodzi o ojca biologicznego. I tak jak napisala pani o loginie "ostatnia sprawiedliwa" życie bywa przewrotne...Czasem dostajemy kopa w najmniej spodziewanym momencie i wtedy wiele ,wiele się zmienia.... Już nie wszystko jest takie ładne , najwyżej w teorii, tak jak u pani z loginem Alium....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×