Brak okresu, a test negatywny

Od kilku dni spóźnia mi się okres i nic nie zapowiada nadejścia go. Przed terminem spodziewanej miesiączki bolał mnie brzuch i wszystko wskazywało na to, że ją dostanę. Odkąd mi się spóźnia nie odczuwam bólu w podbrzuszu. Często kuje mnie lewy jajnik, wciąż jestem zmęczona jak nigdy, leci ze mnie dużo białego śluzu i często chodzę siku. Uprawiam seks bez zabezpieczenia i liczę się z tym, że mogę być w ciąży, lecz test, który zrobiłam w dniu spodziewanej miesiączki wyszedł negatywnie. Co o tym myślicie? Czy któraś z was była w podobnej sytuacji?

trzeba powtórzyć test.

Myślicie, że to może być coś innego niż ciąża?

Zgadzam sie , powtorz test. Moze za wczesniej go zrobilas, dlatego nic nie wykazał..

Poczekam jeszcze, jeśli do niedzieli nie dostanę to z pewnością go powtórzę

Chyba, że ostatnio mialaś duzo stresu. Przez stres moze sie spozniac miesiaczka. Ale ten śluz i zmęcznie, moze to byc jednak ciąża.

Nie, co do stresu to jestem osobą, która raczej żyje bezstresowo :)

a piersi, bolą Cię, może zrobiły się większe??

Bolą bardzo, a czy są większe to nie potrafię tego określić

badanie z krwi i bedziesz wiedziała co i jak - nie jest drogie

owulacja mogla sie przesunac i stad brak okresu

Wiem, wiem coś koło 40zł

Hmm :)... ja sie dowiedzialam 2 miesiace temu, że jestem w ciąży. I tez mialam bole jajnika i czulam sie jak bym miala dostac miesiaczke, no ale niestety ten dzien nie nadszedl:). Po piersiach stwierdzilam, że coś jest nie tak, bo zrobily sie duze. I bolaly mnie bardzo. Dlatego o nie pytam ;). Wiem , ze przed miesiączka zawsze piersi pobolewają, ale nie tak jak wtedy ;)

W niedzielę powtórzę test, tym razem z porannego moczu i może już się coś wyjaśni :)

No ok:). Na pewno będziesz spokojniejsza. Powodzenia;)

Dziękuję! :)