Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to możliwe, żeby dwu letnie dziecko mogło chodzic na zajęcia sportowe ?

Polecane posty

Gość gość

Moja kuzynka ma dwu letniego syna. Od zawsze piłki to jego miłość, zapisali go na zajęcia piłki nożnej, ponoć mały umie cały dzień spędzać w ogrodzie i grać. Czy to możliwe, że takie dziecko może zacząć chodzić na zajęcia piłki nożnej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego miałoby to być niemożliwe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na stale mieszkają za granicą. Mały ma dwie małe bramki, dużo piłek, , korki, strój małego piłkarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dziecko jest jeszcze małe. U jej męża w rodzinie każdy facet miał lub ma związek ze sportem. Jego Tato odniósł największy sukces. Może mały patrząc na tatę naśladuje go ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie rozumiem pytania. ja zapisalam moja corke na zajecia z gimnastyki jak miala 1.5 roku a od 3 rz chodzi na nauke plywania. Teraz ma 4 i plywa sama bez motylkow na glebokiej wodzie. Nie widze nic dziwnego w sporcie dla dzieci tym bardziej, ze sama trenowalam siatke od 9 rz a potem poszlam na AWF

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja corka chodzi na zajecia ruchowe - takie ogolne - odkad skonczyla 1,5 roku, a na basen od 6 miesiaca. mieszkamy zagranica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma 7,lat i nigdy nie chciałabym żeby cały dzień kopał piłkę - dla mnie to sensu nie ma, a na basen nie jeździmy. Raz pojechaliśmy z kuzynką wtedy jej syn roku nie miał. Ja z synem i mężem siedziałam w jakuzzi, a oni pływali z tym malutkim dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo twój syn to na bank spaślak i tobie się to podoba. Mój syn ma 1,5 roku z chęcią bym go zapisała na zajęcia sportowe już, z dziećmi w jego wieku, ale tak: basen co chwila zamknięty bo gronkowiec, a piłka nożna dopiero od 4 rż. Innych zajęć dla dzieci nie ma, miasto małe, a nie stać mnie aby jeździć 40-50 km (w jedną stronę) na jakieś zajęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzcie mi przecież korki do piłki nożnej są drogie, a on ma 3 pary, po co takiemu dziecku przecież zaraz urośnie mu noga? Kilka strojów po co ? Jakby zwykły dres nie wystarczył. Ubiera go w nike i takie markowe rzeczy przecież to jest drogie i dziecko i tak wyrośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swoich też ubieram i co? Stać mnie to kupuję, a jak wyrosną oddaję mniej zamożnej koleżance dla jej synków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to nie zawodowy piłkarz. 2 latkowi wystarczy wystarczy zwykły dres do biegania i zwykle buty. Mam rację ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy ale nie każdy chce albo musi oszczędzać na dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z twojej kieszeni to kupują? nie to wyjazd do pracy wtedy ciebie tez będzie stać, po drugie ja siedziałam trochę za granica i za granica markowe ciuchy NIE SA drogie!!!! Tylko w PL zarabiają, mój syn ma wiele firmówek stąd. A ciebie zazdrość zżera-idź i zarób też dziecko ŁADNIE ubierzesz a nie pewnie ma z taniego lumpeksu śmierdzące ciuchy... (jak dla mnie lumpeks to nie wstyd ale lumpeks a lumpeks ze śmierdzącymi rzeczami to różnica, u mnie jeden taki był myślała że ludziom wciśnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw przeszkada ci kiecka na wesele a teraz korki. Idz sie palnij w leb z tymi glupimi prowokacjami:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.23 Ja bym nie powiedziala, ze za granica markowe ciuchy nie sa drogie. Owszem, czesciej zdarzaja sie wyprzedaze i obnizki, ale jakos specjalnie tanio nie jest. Sama mam dwoch pilkarzy i koszt ubrania kazdego z nich (stroj, bielizna termiczna, getry, kurtki, korki, halowki, ochraniacze etc), to jakies 150 funtow. I nie jest to wydatek raz do roku, ale czesciej, bo przy treningach 3 razy w tygodniu wszystko szybko sie niszczy i zuzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.23 Pisze na raty, bo uznaje za spam. Same treningi i mecze, zarowno na miejscu jak i wyjazdowe, tez kosztuja, nie ma nic za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×