nauczyciele sie uwzieli na mnie

Od jakiegos czasu widze ze za dobre prace dostaje niesprawiedliwe oceny. Czesto prac nie moge nawet zobaczyc, albo jak juz zobacze to czesto pisza np 0 pkt za dobrą odpowiedz. Co moge z tym zrobic ?? Zglaszalam to do nauczycielek, ktore mnie ocenialy ale sie wymigują. Gdzie mam to zglosic i czy wogole da sie cos zrobic, bo przeciez nie moze tak byc ze reszta klasy nie dosc ze odpisuje to ma lepsze oceny, a ja sie ucze i nic z tego. Dodam ze nie mialam zadnego problemu z maturą, ale juz ustne gorzej zdalam i tez mi zanizyli. Wiem ze to brzmi nieprawdopodobnie, ale tak jest.

Nie przejmuj się. Co się nauczyłaś, to twoje. Nikt cię później nie będzie pytał o oceny w szkole, ale o to co umiesz.

wyślij rodzica do nauczyciela, żeby pokazał mu konkretną klasówkę. Niech rodzic ją przejrzy jeśli się zna na tym, jeśli nie to niech weźmie do domu albo zrobi zdjęcie klasówce. Pokaż innemu nauczycielowi tego przedmiotu i potem to już tylko do dyrektora

Po co ma oglądać kartkówki, jak już jest po maturze?

Chodze do szkoly policealnej

z reguły szkoły cierpią na brak uczniów i nie chcą sie ich pozbywać zatem spokojnie acz upierdliwie proś o swoje prace ( kseruj)

wiesz jak skserowac banana?

"wiesz jak skserowac banana? " - W 2D czy 3D?

nie rozumiem, a co mi da skserowanie?

I czy jak pojde do dyrektora to da to coś?

Do autorki, skąd jesteś tak pewna, że dostałaś 0 pkt. za dobrą odpowiedź?

skad jestem pewna? ciekawe pytanie.

XD

Pytanie zasadnicze. Widziałaś, że ktoś inny odpowiedział identycznie jak ty i dostał inną liczbę punktów? Jeżeli to był test, to łatwo udowodnić niesprawiedliwe ocenianie. Jak opisówka, to kiepsko, bo mimo chęci, mogłaś coś pogmatwać i stąd zero.

wlasnie to byla opisowka, ale dowiadywalam sie i ludzie z klasy mieli tak samo napisane a dodatkowo w zeszycie mam identycznie i nie wiem wlasnie czy sie od tego odwolywac?

Twój zeszyt nie jest żadna wyrocznią, bo mogłaś się po prostu pomylić robiąc notatki. Co innego, jakbyś wskazała fragment w książce.

Nauczyciele dyktują nam dokladne notatki i z nich sie uczymy a nie z ksiazek, poza tym mialam juz wiele takich przypadkow takze w liceum gdzie uczylam sie z ksiazki. Wszystko zaczelo sie od liceum, bo w gim nie bylo problemow

wiec nie musisz tworzyc jakichś teorii bo ja i tak wiem jak jest

Tak oczywiście, w szkole policealnej utworzony tajemny spisek przeciw tobie. Idź ty się lecz, dziewczyno.

widze ze nie znasz zycia i myslisz ze w szkole jest tak cukierkowo,zazdroszcze

Lepiej sie juz nie odzywaj na tym forum, bo nie pomagasz tylko sie wymadrzasz

poza tym nie twierdze ze WSZYSCY nauczyciele sie uwzieli

ja też tak mam, ze co nie zrobię to jestem winna wszystkiemu. w sumie rok mi zostal jeszcze do matury, ale mam dość. Moja kolezanka przeniosła sie do innej szkoły i ja namówiłam matkę zeby mnie przeniosla. Od wrzesnia ide http://www.liceum-zaoczne.sopot.pl/home.html i bede miec spokój. Tu moze bedzie luz.