Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Prostownik

Czystość z odzysku

Polecane posty

Gość gość
''Golędzinowska miała chyba z 60 i postanowiła zachować "czystość" do ślubu i jest idolką katolików'' A jakie to ma znaczenie ilu miała chłopaków? Dla mnie żadnego. Mogła sobie mieć i 660. Ważne jest to że zmieniła swoje życie. I nawet to właśnie jest dobre i bardziej wiarygodne dzięki temu ,że miała nie jednego czy dwóch, lecz więcej więc przynajmniej wie o czym mówi . Jeśli by mi ktoś kto nie nagrz-eszył za wiele mówił że grz-eszyć jest zle, że to przynosi złe owoce, to bym mu niekoniecznie uwierzyła. Bo skąd on może wiedzieć? Skoro tego nie doświadczył.A ona tak. Jest autentyczna. Idolką ? Idolką moją może Maryja, albo matka Teresa z Kalkuty ale z pewnością nie Ania G.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieć 6 partnerów, następnie się nawrócić i postanowić o wstrzemięźliwości seksualnej do ślubu, w tym czasie zrobić sobie dziecko... i dupić o czystości w sercu, nazywać głupcami tych którzy się z tym nie zgadzają... trzeba naprawdę nie mieć wstydu za grosz i mieć coś z głową x Osoba która tutaj pisała o tym że zrobili sobie z narzeczonym przerwę w czystości na zrobienie dziecka, to przecież doskonale wiesz że to była podpucha (dość marna) ,drwina z czystości. Każdy może takie coś napisał, może to Ty sam pisałeś ? Ja nie wiem, ale wiem że była to prowokacja, aby ośmieszyć tych co sie nawrócili. Bo jeżeli ktoś się nawraca i zaczyna żyć w czystości, to nie robi takich cynicznych numerów, byłoby to kompletnym niezrozumieniem całej sprawy. Co innego jest upasć, zgrzeszyć, każdemu się to moze zdarzyć, ale co innego grzech na zimno planować .To jest wyrachowanie zuchwałość i zadufanie. Grzech przeciw Duchowi św. Jedyny który nie ma szans na odpuszczenie. Jeśli ktoś kocha B- oga to nigdy czegos takiego nie zrobi. A to że ktoś miał 6 partnerów, a następnie się nawrócił i żyje czysto, to co w tym dziwnego? Godne pochwały moim zdaniem.Wstydu to trzeba nie mieć, żeby wyzywać ludzi którzy nic ci złego nie zrobili, a jedyną ich ''winą'' jest to że postanowili poprawić swoje życie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałaś dodać że czystość w sercu wcale nie wyklucza nieczystości w kroczu x nie rozumiem,co masz na myśli? Przeszłość nie ma znaczenia, znaczenie ma terazniejszość. xxxxxxxxx , żeby ktoś ułomny a nie taki mądruśki jak ty, nie pomyślał że wasza cnotliwość sercowa nie pozwala seksić się i mieć dzieci w tym czasie x w tym czasie-oczywiście że nie pozwala(poza małżeństwem) W małżeństwie pozwala się seksić, do upadłego. Dzieci jeśli ma ,bo w przeszłości nie żyło się w czystości, to jaki ma sie na to dziś wpływ? Moze sie i ma, ale chodzi o to jak żyję obecnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ubral się diabeł w ornat i na mszę ogonem dzwoni:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla ciebie ludzie którzy się nawrócili i rozpoczęli życie w czystości są diabłami ?? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby kogoś nazywać diabłem tylko dlatego że żyje po Bo żemu to faktycznie sam diabeł stoi za taką wypowiedzią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś czlowiek dorastał, uświadamial sobie , co jest dla niego dobre, podejmowal zobowiązania wlasciwe dla ludzi dojrzałych, ustatkował sie. a dzisiaj odzyskuje czystość, tworzy pseudoreligię, jak ekologia, zdrowe odzywianie albo jakas inna obsesja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba nie rozumiesz tematu ... Właśnie to o czym tu mowa jest tym co napisałaś, dorastaniem, dojrzewaniem ,uświadomieniem sobie co jest dla niego dobre i podjęciem zobowiązan odpowiednich do etapu w którym się znajduje. To jest właśnie dokładnie tym. Tylko ktoś nazwał to odzyskaniem czystości. Ty nazywasz to inaczej, my też inaczej. Ale sens jest ten sam.To nie jest żadna pseudoreligia i nie ma nic wspólnego z obsesją. Pojęcie czystości z odzysku funkcjonuje w obrębie chrześcijanstwa i katolicyzmu. Jest to dojrzewanie do coraz większej prawdziwszej więzi z Bogiem.Zwyczajnym posłuszeństwem jego przykazaniom. Nie każdy miał to szczęście wierzyć i żyć według przykazan od samego poczatku swego życia. Niektórzy odnajdują właściwą drogę dopiero po latach. To przecież jest piękne. Należy się cieszyć z tego a nie krytykować czy porównywać do diabła, do jakichs pseudoreligii,co to za wymysły ? Jakaż potwornie nie chrześcijanska postawa. Zamiast cieszyć się z czyjegoś nawrócenia to Ty go potępiasz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja sobie pobęde w zwiazku małzenskim X lat potem sobie zrobie roczną przerwe w dupceniu i tez powinni mi wybaczyć :classic_cool: hipokryzja jak wiekszośc w KK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jakiej mówisz hipokryzji? Nawrócenie jest wg Ciebie hipokryzją ? Jeśli będziesz 10 lat w małżeństwie to kto i co ma Ci wybaczać ? Bo nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyszukiwarka fajnych tematów
o jaki fajniutki temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uki631
Raz utracona czystość już nigdy się nie odzyska.... Każdy pierwszy dotyk, spojrzenie, pieszczota. Wszystko zapada człowiekowi w pamięć. Później staje się tylko porównaniem do pierwowzoru... Szkoda, że uświadomiłem sobie to tak późno. Sens powstrzymywania się od aktów seksualnych w przypadku dwóch osób po przejściach jest jedynie, albo aż taki, żeby nie obrażać swoją postawą Boga. Jednak jest drogą arcytrudną. Włożymy wysiłek, a na końcu rozpakujemy pudełko wyjedzonych czekoladek... Dzień śluby i nocy poślubnej widzę w takiej sytuacji jako najgorszy w życiu, a powinien być najpiękniejszym... Głównie odbija się to na facetach moi zdaniem, dlatego że to oni są bardziej terytorialni, jak przystało na samca i bardziej cenią swoją własność, o której tu nie ma mowy. Do tego są jeszcze kwestie, czy sprosta się oczekiwaniom partnerki. Przecież tamten mógł być lepszym kochankiem, a dla faceta nie ma nic gorszego jak nie spełnienie się w łóżku. A że porównania będą to jest pewne przecież każde z nas pamięta swoje akty seksualne. Jest jeszcze kwestia taka, że skoro trwamy w tej pseudoczystości to po to, żeby po ślubie żyć i kochać się po Bożemu. Wiadomo w Kościele Rzymskokatolickim wszelkie seksy oralne, analne, przerywane i kończące się wytryskiem na ciało kobiety nie wchodzą w grę... I co zrobić jeśli takie praktyki miały miejsce w poprzednich związkach? Udajemy, jacy to jesteśmy pobożni... Każdy dumny facet po chwili stwierdzi, że jak to. Tamten mógł, a ja teraz co... Są to bariery, którym nie sposób sprostać . Piszę to z perspektywy faceta, ale myślę, że w drugą stronę działa to podobnie. Kobieta zaraz pomyśli, a może tamta miała lepsze cycki, facet ma wizje, że poprzednik miał większego penisa itd. Nie ma już z takiej sytuacji wyjścia, jest tylko rozpacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×