Gość gość Napisano Maj 31, 2014 Moj ojciec zmarl gdy mialam 3 lata, a brat 10 miesiecy. Moja mama ponownie wyszla za maz. Minely wowczas trzy lata od smierci mojego taty. Ojczym mial rowniez dzieci. Na tamten czas 5 letnia corke i 4 letniego syna. Niebawem po slubie urodzila sie ich wspola corka. Zylismy skromnie, ale nie dotyczylo to naszej najmlodszej siostry. My jadalismy na sniadanie stary chleb ona pod kodra paczki i drozdzowki. Ojczym jej na walentynki i mamie przynosil slodycze, a na nasze pytanie dlaczego my nie dostalismy mowil, ze tylko je kochal. Na codzien dominowaly awantury o dzieci. Ciagle wyrzykiwanie moje dzieci, twoje dzieci tamto. Nie chce sie na ten temat rozwodzic. W zasadzie nie wiem dlaczego o tym pisze. Dzisiaj odwiedzil mnie moj brat, ktory mi powiedzial, ze mama oplacala najmlodszej siostrze prawko za naszymi plecami...wydala sie babcia, ktora rowniez dokladala. Moze to mnie znowu zabolalo. Nikt z nas z domu rodzinnego profitow finnsowych nie dostal, milosci nie otrzymal tym bardziej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach