Miał się prawo o to obrazić?

Spotykam się z pewnym facetem od niedawna. Wczoraj wyszłam na imprezę ,a on mówił ,że będzie dzwonił i nie odebrałam bo była głośna muzyka itd... dzisiaj odzwoniłam i on już 3 godziny nie odbiera co mu się nie zdarza raczej... miał prawo się obrazić czy skoro niedawno sie poznaliśmy to mam prawo nie odebrać jak mówiłam ,że moge nie odbierac?

czy powinnam być na każde jego zawołanie i czy jestem na imprezie czy gdziekolwiek to powinnam zaraz odzwaniać? W sumie nie jestem chyba jego niewolnicą jakąś...a wy jak uważacie? postąpiłam nie fair?

moze dzis on jest na imprezie? :D ilosc imprez musi byc zachowana pozdrawiamy zuraw i czapla

nie ufa ci, mysli ze sie puscilas

ja mu nie zabraniam chodzić na imprezy ,ale dzisiaj jest dzien wolny ,a on narazie milczy....

dzisiaj jest zydowski dzien odpoczynku pewnie odpoczywa

postąpiłaś ok, jeżeli nie jesteście jeszcze parą nie musisz mu sie ze wszystkiego szczegółowo tłumaczyć tymabrdziej ze byłas na imprezie wiec miałaś prawo nie słyszec tel. Swoją droga to faceci od nas wymagają zebyśmy sie "spowiadały" przed nimi gdzie oni sami jak gdzies pojda to kontakt sie urywa.

NIe puściłam się, nie jestem z takich co się z każdym puszczają... a jeśli on mi nie ufa to nic nie poradze.... ale z drugiej strony co to , kraj islamski ,że mam być cały czas pod kontrolą?

najlepiej wpadnij i zmus go do malzenstwa wtedy zacznie ci ufac BARDZIEJ

up

jasne że postąpiłaś ok, ile on ma lat że się o takie coś obraża?