Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co mi jest,nie kocham wlasnego dziecka?

Polecane posty

Gość gość
lois link nie działa niestety-prawa autorskie!a szkoda bo jestem otwarta na wszelkie rady i sugestie,byleby pomóc sobie i mojemu dziecku. Powiedzcie mi,jak objawia się skaza białkowa-podaję teraz zwykły Bebilon Pronutra a wczesnej jak jeszcze karmiłam piersią to piłam mleko i jadłam przetwory mleczne,mały ma potówki TYLKO na buźce(tak powiedziała położna)i nie zauważyłam innych zmian skórnych,kupy wydaje mi sie że robi zdrowe,"zatrzymałam" jedną dla położnej i powiedziała,że jest ok.Synek wali super bąki,pierdzi bardzo dużo,co mnie akurat cieszy,bo przynajmniej nie zostają te gazy w brzuszku,ale dość mocno ulewa,apetycik ma duży i jak już doczeka się butli to jest najszczęśliwszy na świecie :) więc wzdęć chyba nie ma.A jak rozpoznać zapalenie ucha u takiego malca są jakieś szczególne znaki,żeby rozpoznać? Z dnia na dzień mleka mam coraz mniej,podejrzewam ,że nawet nie będzie mi potrzebny lek na powstrzymanie laktacji,z całą pewnością tracę pokarm ze stresu :( Dziękuję wam dziewczyny za wszystkie rady i słowa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a na spacerach spi w wózku ? Jest ciepło wiec staraj sie jak najwięcej czasu spedzac na dworze .Takie spacery miedzy ludźmi naprawde pomagają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lois
Karmić piersią jeszcze możesz. I nie poddawaj się. Naprawde Twoje mleko może tylko polepszyć, a nie pogorszyć sprawe. Karmi mieszanie, jak najcześciej przystawiaj do piersi. Faktycznie film już nie działa. Ale możesz kupic tą książkę. Zamów sobie choćby dziś i naprawdę zaczniesz rozumieć swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,na spacerach śpi zazwyczaj jak zabity :) to jedyny moment kiedy nie krzyczy ani nie płacze,potrafi zasnąć naprawdę głęboko,co mnie cieszy,bo w domu naprawdę mało śpi i to też mnie martwi,że wtedy nie rozwija się prawidłowo,bo przecież podczas snu dziecko rośnie a mózg się rozwija i przetwarza wszystkie info i bodźce . Zauważyliśmy też,a właściwie mąż to odkrył,że jak go zawiniemy ciasno w pieluszkę,tak jak w kaftanie bezpieczeństwa,to robi się zupełnie inne dziecko.Uspokaja się,a jak tylko uda mu się wydostać rękę to zaraz jest machanie rękami tak,że sam sobie robi krzywdę albo po protu zaczyna płakać (bo głównie chodzi o ręce-bardzo nimi machał podczas karmienia,uderzał się w twarz i płakał jeszcze mocniej,drapał się po buzi,wkładał palce do buzi podczas karmienia i wszystko leciało mu po policzkach,do oka,więc mąż któregoś razu zawinął go w pieluchę i on uspokoił się).Czy którejś dziecko też tak miało.Bynajmniej nie chcę go "wiązać"cały czas :( robię tak jak jest już naprawdę źle i mały aż traci głos z płaczu to wtedy go ciasno zawijam i jako tako jest do opanowania. Od dziś mąż wraca do pracy,właśnie wyszedł,wróci ok.24:00,więc Boże daj mi siłę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie słuchaj tej lois, ona ma pieluchowe zapalenie mózgu. Wg niej pierś jest lekarstwem na wszystko. Ona będzie karmić swoje dziecko do 18-stki :O Dziecko najedzone to dziecko zadowolone, nawet jeśli je mm. Oczywiście wg lois zabijasz swoje dziecko podając mu mieszankę :O Ty najlepiej żebyś sobie włosy rwała z głowy, dziecko nie przybierało- ale grunt żeby było karmienie cycem :O Ta lois aka ludomiła jest yebnięta grubo. Porąbało ją na tym punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojemu dziecku pomagało ciasne zawijanie w kocyk czy rożek przez pierwsze 6 tyg. Zawijaj póki dziecko tego potrzebuje. Ono chce jeszcze czuć się jak w łonie matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko ma 9 miesięcy, a ja do tej pory potrafię płakać z bezsilności jak marudzi i jęczy :( często brakuje mi sił i cierpliwości... tęsknie za moim życiem "przed"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lois
Ale o co Ci chodzi gosciu? Masz jakiś problem? Nie jestem żadną ludomiłą, w ogóle nie wiem kto to jest. Nie mówię, żeby autorka przestała karmić mm, tylko aby nie rezygnowała piersi. Na tym etapie, to wiadomo, że skoro nie karmi już jakiś czas piersią to musi karmić mm, bo mleka ma mało, ale chodzi o to aby choć raz czy dwa dawać dziecku pierś. Tu chodzi o zaspokojenie potrzeby ssania i bliskości u dziecka. Czy piszę gdzieś że autorka jest złą matką bo karmi mm? Nie i wcale tak nie uważam. Uważam za to, że została zle poinformowana o karmieniu piersią. Po za tym autorka nie ma problemu z jedzeniem u dziecka. Tylko z ogólnym zachowaniem i płaczliwością, dlatego radze jej poczytanie o metodzie Harveya Karpa 5s. I do 18stki karmić nie będę, nie widzę powodu. Obecnie córka ma 15 miesięcy i nie widzę nic złego w tym że jest karmiona piersią, w tym wieku nie wygląda to jak karmienie noworodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lois- uzależniłaś swojego bachora od cyca :O to jest najgorsze co można zrobić. Przy okazji sama się uzależniłaś i przeżywasz orgazmy karmiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lois kiedy następne dziecko?? przecież taki potencjał nie może się zmarnować ! Jedź chociaż do Afryki i podziel się swoim cycem!!!! tam tyle potrzebujących dzieci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta głupia lois potrafi tylko dawać porady w stylu daj cyca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę wdawać się w dyskusję z osobami którym karmienie piersią kojarzy się orgazmem i erotyką. To jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia ta cara
12.11 12.13 czy to sa matki?Pisza jak jakies malolaty ,naprawde odzywki z podstawowki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to normalny objaw przemęczenia, niewyspania, depresji poporodowej - minie ;) Mojemu pomagało puszczanie z yt a potem z komy : suszarki, deszczu, fal, spokojnego radia i tak mu zostało (ma 6 miesiecy) w dzień sobie radio w tle gra zawsze . Leżaczek-bujaczek to też było fajne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobity nie kłóćcie się!!! i nie wyzywajcie-proszę.Tutaj każdy ma prawo się wypowiedzieć,wyrazić swoją opinię,ale nie trzeba się od razu żreć jak psy! Z karmieniem tak czy siak,muszę się wstrzymać do wtorku,bo idziemy na kontrolę wagi.Jeśli do tego czasu utrzymam laktację(ale widzę ,że piersi już zaczynają kapitulować)to będę musiała podjąć decyzję co dalej-napewno nie mogę odstawić mm,chyba,że za miesiąc,dwa jak powróci dobrze laktacja i karmić mieszanie,bo na samą pierś nie mam odwagi go przestawić,bo się boję,że temat nieprzybierania na wadze powróci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko daj sobie spokój z kp tzn. to nie jest super ważne tak jako to nam wkładają do mózgów :D karmisz piersią ok fajnie nie karmisz trudno po co sobie dodatkowych trosk przysparzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko takie jest, poniewaz wyczuwa wasze nastroje. Gdy zmienisz nastawienie dziecko rowniez sie zmieni... a to ze popadasz w depresje... idz do psychologa, to nie boli. I pogadaj z mezem o tym co czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze radziłabym ci na kilka godzin zostawić dziecko z tatusiem i wyjść z domu,do fryzjera na zakupy , kup sobie coś ładnego idź na spacer na pewno poprawi ci się humor , a dziecku przez ten czas nic się niestanie. Zapytaj lekarza o zawiesine dla dzieci Debridat , ja podawałam to na kolkę i trochę pomagało . Nie załamuj się najgorsze jest pierwsze pół roku później już można zająć czymś to dzieciątko jakąś grzechotką . I nie bądź smutna ! wiem że na pewno jesteś zmęczona i sfrustrowana , zła , dziecko to czuje i jemu twój humor też się udziela . Kiedy urodził się mój pierwszy syn mieszkaliśmy z teściami , jak on się darł od rana do nocy a teściowie chodzili i tylko mówili " na pewno dlatego że jadłaś dziś coś tam .... " i doszło też do tego że jadłam już tylko chleb z serkiem na śniadanie obiad i kolacje to jak już nie mieli co wymyślić to mówili że to na pewno przez ten chleb i przez ten serek , w końcu uciekłam z dzieckiem do mamy i odziwo okazało się że moje dziecko to Anioł ! nie było ani płaczu ani wrzasków nic ! dlatego nie poddawaj się i zadbaj w pierwszej kolejności o siebie żebyś była szczęśliwa i dziecko wtedy też będzie ! trzymam za ciebie kciuki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie to normalne ja staralam się o peirsze rok o kolejne 8 miesięcy,wyczekiwane oboje wiadomo :D wiedziałam że z 2 będzie trudno ale aż tak by nie mieć czasu nawet na odpoczynek w ciągu dnia to nie wiedziałam,ale kurcze zaciskam zęby i czekam aż mała podrośnie i nie będzie aż tak absorbująca jak jest teraz :) każdego może dopasc cos w rodzaju depresji,wszystko sie zmienia,jest sie zmeczonym czy to przy 1 czy 2 dzieciaków :) milosc tez rodzi sie w innych momentach,chociaz ja moje maluchy zaczelam kochac jeszcze przed porodem i ciesze sie chwilami jakie mi zapewniaja ale i mam czasami dosc-jak kazda zmęczona matka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny dziękuję :* no właśnie gdybym miała z kim pogadać,żeby mi ktoś powiedział to co wy mówicie teraz,to jest jakiś rodzaj wsparcia! nie wykluczam,że przejdę się i do lekarza-psychologa,psychiatry,bo nie sztuką jest dusić złe emocje w sobie i jestem w stanie pójść do jakiegoś doktora od głowy i duszy,wszystko,aby było lepiej,owszem ,będę czekać na"lepsze czasy"ale to co dzieje sie teraz jest priorytetem,bo nie chcę skrzywdzić swojego dziecka w żaden sposób-faktycznie,jeżeli ja będę wciąż w takim stanie psychicznym to niby w jakim ma być moje dziecko? Syn spał pełne 4 godz.!!!! szok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszą mnie te komentarze że dziecko nie może tak płakać bez przerwy że powinno spać itd...otóż może! właśnie przez te wzdęcia może drzeć się prawie 24 godziny na dobę.. I chodzenie po lekarzach ani zmienianie mleka nic nie daje... karmiłam piersią , darło się, zmieniłam na mm darło się...wypróbowałam wszystkie mleka i nadal się darło...wróciłam do piersi...Dopiero po 3 miesiącach mu przeszło. Współczuje tej mamie co jej dziecko miało wzdęcia do 5 miesiąca , kto tego nie przeżył to guzik wie co dziecko powinno a co nie...Najlepiej jest sie naczytać bajeczek ze niemowle to tylko je i spi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiawas
Suszarka dziala cuda.rozgrzewanie lekkim cieplym powietrzem , ale nie goracym zeby nie poparzyc dziecka nòżek i brzuszka. Dziecko moje odrazu sie uspokaja i rozluznia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam to samo z synem. Hormony ci szaleją. U nas był refluks, skaza białkowa a nie jakiś trądzik, głód. W ogóle mam wrażenie, że trudny poród też źle wpłynął na dziecko. Teraz jest ok. Syn to najkochańsze dziecko na świecie. Warto przetrwać te złe chwile bo miną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie pokocham swojego dziecka,dla mnie jest tylko wydalonym płodem,którym muszę się zająć i udać przed bliskimi,że go kocham(a i tak słabo mi to wychodzi). Nigdy nie miałam pociągu do dzieci,wręcz nie lubiłam ich. Moje dziecko jest efektem,,wpadki"(nie,nie jestem gówniarą,mam już swoje lata). Czuję,ba...wiem o tym...,że nigdy go nie pokocham,jedynie muszę je tolerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×