kleszcz u kota

jestem zalamana ;( kilka godzin temu, jakies 8 godzin temu, wyjelam kleszcza u kota... jestem na 90% pewna ze dopiero dzis go zlapal, bo codziennie go glaszcze, sprawdzam siersc i dopiero dzis znalazlam kleszcza. pierwszy raz... tyle ze chyba robilam to nieumiejetnie i bardzo sie boje ze moglam zrobic kotu krzywde ;( wyjal sie caly, nic po nim nie zostalo, ale robilam to palcami w rekawiczce, i niestety byly ze dwie-trzy proby wyciagania, boje sie ze zwymiotowal i cos strasznego stanie sie z moim kotem ;( bardzo sie boje nie chcialam mu krzywdy zrobic pomozcie blagam ;(

...

Dziewczyno nie panikuj. Moj psiak juz mial 4 kleszcze w tym roku. Skoro wyciagnełas całego to nie musisz sie martwic na zapas. Oszem istnieje ryzyko zakażenia ale jest ono małe, obserwuj kociaka i tyle. Moj psiak co roku łapie jakiegoś kleszcza i jakoś żyje, też nie chciałabym zeby cos mu sie stało ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu.

zaraz pomogę, poczekaj

mam nadzieje, boje sie tylko ze zwymiotowal :( dzieki :(

Ja też raz złapałam kleszcza, i to ulokował się tuż przy samym sromie. Szkoda mi się gościa zrobiło, zaakceptowałam jego byt na mojej dupie, zaprzyjaźniłam się z nim nawet i żyjemy tak razem po dziś dzień. :)

super dowcip :/

Jak nie chcesz kleszczy u kota to zakup mu preparat broadline. Mocny środek na takie pasożyty

Broadline jest tani i dobry

Tylko broadline teraz wszędzie reklamują bo jest naprawdę dobry przeciw kleszczom dla kota

Mój kot nie ma kleszczy ze względu że mam najlepszy preparat o nazwie broadline. Polecam każdemu kotkowi :)