Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zrobić coś z tym, czy mieć wy jebane?

Polecane posty

Gość gość

mam problem, z byłą przyjaciółką. To była z jednych jak się zdawało znajomości na całe życie. Ostatnio między nami wyniknęła dziwna sytuacja, i co tu dużo mówić, była przyjaźń, i przyjaźni nie ma. ja początkowo wcale nie byłam za tym, żeby zrywać kontakt z jakby nie było jedną z najbliższych mi osób przez ostatnie 6 lat, ale o dziwo wcale tego naszego rozstania nie przeżyłam, a teraz to wręcz nie posiadam się z radości. Bo co się okazało? A że moja kochana, była już przyjaciółka, za przeproszeniem, rąbie mi d**ę przy wspólnych znajomych aż wióry lecą. Niektóre jej opowiadania są caałkiem zabawne z mojej perspektywy, gdy znam prawdę, jednak trwa to już jakiś czas i do cholery, zaczyna mnie to wkurzać, a jestem z reguły opanowaną osobą. Po prostu naopowiadała już tyle kłamstw, że niektóre zaczynają padać cieniem na moje dobre imię, a nawet stosunki ze znajomymi. Początkowo wychodziłam z założenia, że skoro jej wierzą, to ich sprawa, widocznie dobrze mnie nie znają, ale zaczynam mieć serdecznie dość tej sytuacji. Jest mi przykro, bo po prostu, po ludzku nie zasłużyłam na coś takiego. :( Tyle, że co ja właściwie mogę zrobić? Nie mam pomysłu jak to naprostować. Wiem,że na kafe prócz bandy oszołomów siedzi kilka ogarniętych, inteligentnych i życiowo ode mnie bardziej doświadczonych ludzi, tak więc liczę na Waszą pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mi tu nikt nie pomoże, to będziecie mieli na sumieniu mnie i moje aspołeczne życie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miej na wszystko w******** liczy się to , że sama o sobie masz dobre zdanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tego właśnie staram się trzymać :) chociaż jest mi coraz trudniej, bo czuje się wyklęta a nawet bym powiedziała lekko zaszczuta towarzysko. Nawet momentami zaczynałam już myśleć, że faktycznie nieświadomie sprawiałam jej przykrość. Ale przemyślałam to i nie, to ona jest na moje nieszczęście dość zręczną manipulatorką :o kobiety to potrafią być jednak świnie. żaden były czy odrzucony chłopak mi tak koło tyłka nie narobił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zerwij kontakt z nią i uświadom z kim mają doczynienia. Możesz jej też wybić kilka ząbków, ale bez świadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw to ...Chyba,że z czymś naprawdę przegnie wtedy sobie ją pożycz...Tłumaczą się winni ,jak będą do Ciebie dochodziły rewelacje kwituj właśnie tymi słowami ( tłumaczą się winni) wiem,że jest to wku.....jące ale zobaczysz czas pokaże kto jest górą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kontakty są zerwane, ostatecznie. Bić jej nie będę, szkoda ręki ;) a poza tym, chociaż zachowuje sie teraz wzgledem mnie jak ostatnia menda, to nie zycze jej zle. Niestety pałkę przegięła już dawno, rozgłaszając wszem i wobec, iż jestem brudaską (moje ulubione:o),interesowną złodziejką mężczyzn, fałszywa, zakłamana, byłam chciwą, wyrodną przyjaciółką, nawet zostałam ćpunem. To tak z grubsza, jej historie są znacznie bogatsze w szczegóły. minął już ponad miesiąc i nie wygląda na to żeby się jej znudziło w najbliższym czasie. A ja nawet nie mam pojęcia co ja jej takiego zrobiłam. Coś jej nagle w d**e wlazło i siedzi. Nawet się nie pokłóciłyśmy, po prostu zaczęła się odsuwać ode mnie i dziwnie odnosić. Próbowałam rozmawiać, pytałam czy coś się stało. Twierdziła, że jest ok . Później zerwałyśmy kontakt, a teraz takie coś :( Nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×