nie moge ztym zyć czuje się winna śmierci tego chłopaka

Wracałam samochodem do pracy.Niedawno zrobiłam prawko i boje sie troche jezdzlic,jechałam 50 niby przepisowo ale na tej trasie nikt tyle nie jezdzi to wiejska dwupasmowka gdzie mimo znaków nie ma zabudowań ani nic.Widziałam ze koles z tyłu w oplu siedzi mi na masce,juz miałam brac sie za wyprzedzanie mlodego rywerzysty ale zwolnilam mysle sobie niech mnie wyprzedzi.wyprzedzając facet bojąc sie szybko jadacego auta z naprzeciwka uderzyl w 24 letniego chłopaka na rowerze.Chciał za szybko wrocić na swój pas roweru nie zauwazył bo ten był przedemna.Oczywiście to ten facet jest winny wpadku.Ale ja mam od roku świadomosc tego ze gdybym jechala jak inni kierowcy to na pewno by sie nie stało

kl

gdybym mial gitare to bym na niej gral jeszcze raz zabawisz sie dzieckiem zaj***e cie golymi rekami

Sprawa zgloszona na policje

jak był znak teren zabudowany to jechałas dobrze a to ze jakiemus wariatowi sie spieszyło to nie twoja wina

Trudna sprawa.Kiedys naklejało sie zielonego liścia i ten z tylu miał swiadomosć ze jedzie niedoswiadczony kierowca a teraz .. Jeśli sobie nie radzisz to idz do psychologa.Może to zespól stresu powypadkowego .Niby nie Ty byłas sprawcą ale obwiniasz siebie.

nie Twoja wina bo jechalas przepisowo I tak jak trzeba. nie masz sie o co obwiniac