Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Smutno mi się zrobiło po spotkaniu pewnego Pana...

Polecane posty

Gość gość

Dzisiaj uśmiechnięta jechałam w odwiedziny do Cioci. Zbliżyłam sie do przystanku na którym siedział jakiś mężczyzna w średnim wieku. Uśmiechnął sie do mnie, ja odwzajemnilam uśmiech. Od początku zdawało mi sie ze jest trochę chory. Chciałam spojrzeć na rozkład on szybko powiedział, wręcz bezmyślnie "sprawdziłem -przyjedzie". Cały czas sie dziwnie uśmiechał, tak jakby był nieobecny. Usiadłam obok niego. Zaczął mnie komplementowac. Nie było to wulgarne ani w formie podrywu. Takie bardziej jak komplementy dziadka do wnuczki. W pewnym momencie zaczął mowić jakby sam do siebie ze ludzie go uważają za stuknietego, ze stracił rozum, wysyłają do psychiatryka a on tylko tęskni za synem. Okazało sie ze jego syn zmarła na sepsę. Miał 28 lat. Ten biedny mężczyzna ewidentne postradal zmysły. Mówił mi ze jestem śliczna jak koleżanki jego syna. Ja sie nie odzywalam za wiele. Ale jest mi przykro;( szczególnie ze wieczorem zobaczyłam tego pana jak chodził z żona po śmietnikach. Straszne to, ze młodzi ludzie umierają. Miałam przed sobą namacalny przykład rodzica który oszalał z bólu po stracie syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
straszne i smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-( :-( :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość General Berling
smytno mi sie zrobilo jak spotkalem pana pulkownika ale za to pan general wyjasnil mi doglebnie na czym polega komuna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm, dlaczego od razu oszalalal? Zwyczajnie po ludzku doswiadcza emocji po smierci bliskiej osoby - gdzie tu strata rozumu? Czy przezywanie i czucie bolu jest czyms niewlasciwym zeby uzywac takich okreslen? Ludzie na ogol boja sie interakcji z osobami ktore przezyly cos ciezkiego, przekracza to ich granice neutralnosci i bezpieczenstwa i dlatego pewnie jakoby przyslowiowo nazywaja ten stan "szalenstwem" (choc z szalenstwem nie ma to nic wspolnego) bo w tym miejscu trudno zachowac swoja wygodna maske, tu juz wchodza emocje a te na ogol wzbudzaja nasza niechec i szarpia za dusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka1456
Naprawdę zasmuciła mnie ta historia;( On był w połowie w swoim świecie. Siedzieliśmy na tym przystanku i na chwile milkl po czym wyrywalo mu sie "czasem sie w nocy budze, jego wersalka stoi ale go już nie ma". Nie odzywała mnie za wiele, tylko go słuchałam. Co bym miała powiedzieć. W takiej sytuacji jedyne o czym myśle ze to niesprawiedliwe:( potem dodał ze chcą go siłą wysłać do psychiatry ale on tego nie potrzebuje, ze przestał chodzić do pracy bo woli jeździć po mieście autobusami. Po chwili rzucił coś w stylu "moja żona w ogóle nie wspomina o synu, dla niej sie liczą tylko koty" kazał mi ocenić czy ona może sie nazywać matka. Wtedy powiedziałam "ze każdy cierpi na swój sposób". On sie zamyslil i na koniec jak przyjechał jego autobus powiedział ze jestem piękna i ze jego synek miał podobna dziewczynę do mnie.... Wiecie, w każdym jego słowie widać było taki obłęd, żal i przede wszystkim poczucie niesprawiedliwości i braku sensu. Przykro mi strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka1456
Napisałam oszalał bo ewidentnie nie zachowywał sie normalnie. Podobno kiedyś był inżynierem. Wieczorem widziałam go jak grzebał w śmietniku i tylko sie na mnie spojrzał. Uważam ze to jego cierpienie spowodowało ze postradal w pewnym stopniu zmysły skoro grzebie w śmietniku, przestał pracować, jeździ bez celu po mieście komunikacja... Nie znam go dobrze ale te dwa spotkania spowodowały ze nie mogę o nim zapomnieć... Niesprawiedliwe i okrutne tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie wyobrażam sobie co ten biedny czlowiek musi przezywac , ja na jego miejscu z całą pewnością bym oszalała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×