Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka sobie kafeterianka

i znowu to samo, bieda 2 dzieci i mąż z najniższą krajową a ja bez pracy

Polecane posty

Gość gość
ale problem w tym że autorka nie chce pracować wiec zawsze jakiś powód sie znajdzie. Najlepiej niech mąż zarobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprząta w klubie -miało być .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej podobają mi się argumenty autorki, że mąż jest niewykształcony, mało ambitny i leniwy. Po pierwsze o tym jakie ma wykształcenie wiedziałaś od początku. Sądziłaś, że mąż po urodzeniu przez Ciebie dzieci nie tylko będzie pracował, ale i się uczył? Po drugie mam wrażenie, że doskonale pasuje tu powiedzenie: przyganiał kocioł garnkowi. I współczuję mężowi baby, która nie dość, że nic nie robi, to jeszcze zrzędzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurczę niech teściowa jak taka hojna w płaceniu za was rachunków i przeciwna wyjazdowi twojego męża za granice to niech się zaopiekuje dziećmi przez parę godzin skoro płaci za was i zrobiła się nie miła co w sumie to jej się nie dziwie ale jak nie chce pomóc tobie kopnąć swojego synusia w d**ę aby gdzieś ją ruszył do lepszej pracy .To ty swoją d**ę rusz ,pogadaj z teściową poproś ją aby się zaopiekowała dziećmi szukaj roboty ,piszesz małe miasteczko to już coś bo nie wiocha zabita dechami ,może jest większe miasto w pobliżu abyś mogła dojeżdżać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź do pracy. Nie rozumiem jak można robić sobie kolejne dziecko, nie mogąc zapewnić dostatniego bytu nawet temu pierwszemu :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze skoro tak ciezko z praca u Ciebie autorko to dorobilabys sobie zbierajac np. Grzyby, jagody, czy co tam jest w sezonie, skoro mieszkacie w domu to pewnie macie tez ogrod, zasadz cos tam, moze jakies maliny czy ziola, zawsze mozesz sprzedac na bazarku, no i moze chociaz bys wziela sobie jakies dziecko do opieki lub jezdzila sprzatac do wiekszevo miasta chociaz w weekendy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale masz jeszcze zasiłek rodzinny, idz do mopsu, też dostaniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zaczynam nową pracę jutro i cholernie się boję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmim
Tak, maz zg****il ja i na sile zaplodnil a ona biedna ni do gadania nie miala. Znajac zycie pewnie nie pracowala nawet przed pierwsza ciaza, to i boi sie teraz d**e ruszyc a wine zgania na brak wyksztalcenia, bezrobocie, 2 dzieci. Trzeba bylo szybciej myslec, wybrac innego partnera, bardziej nadzianego albo nie plodzic tych dzieci w takich warunkach. nie teraz sytuacje zganiac na meza, ze nieambitny, ze nie szuka innej pracy, bo w obecnej mu dobrze. Masz, co chcialas. Daj tez cos od siebie, a nie pasozytowac na tesciach i zadac od meza, a sama co? Raczkii i nozki urwalo? Czy urodzenie dzieci to juz wszystko, na co Cie stac? Swoja droga moj maz mial kiedys dobrrze pltna prace jak na tamte czasy, ale byl wykonczony fizycznie i psychicznie. I ja ani slowem nie pisnelam, ze ma tam chodzic i zarabiac a nienarzekac. zmienil prace na inna. mniej platna, ale i mniej stresujaca, ja gdy dziecko mialo 2 lat wrocilam do pracy, potem moj pracodawca upadl, teraz pracuje, ez za najnizsza krajowa, maz zarabia na reke 1700-2400 i dajemy rade, wynajmujemy mieszkanie mimo iz tesciowie maja wielka chate. Ale wolimy to, niz uzerac sie z nimi. Radzimy sobie, ale wklad mamy oboje a nie za ja leze i pachne, wymawiam sie bezzrobociem a wymam od meza. Gdybym byla da dam, to tez by nam jedna wyplata ne starczyla na samodziene zycie z dzieckiem, gniezdzlabym sie nalasce i nielasce tesciow i narzekala, ze tam u nich na wsi pracy nie ma a maz zarabia malo. Al my wyjjechalismy do miasta i dalismy sobi rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gdzie wy mieszkacie że płacicie tyle za przedszkole? ja mieszkam w Krakowie i płacę za przedszkole od 8-15 tej (można dłużej) 150 zł z wyżywieniem. Przedszkole państwowe. Każda godzina to tylko 1 zł. Stawka żywieniowa 6,50, w tym 3 posiłki. Zajecia dodatkowe, angielski, taniec, robotyka za darmo." mieszkasz w miescie, tam przedszkoli jest do wyboru. W malych miasteczkach przedszkola kosztują 400-500zl. U nas jest 5 tys mieszkańców, dwa przedszkola i to tańsze (panstwowe) kosztuje ponad 400zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz szambo w życiu na własne życzenie przez swój wrodzony debilizm :D i co mam cie poklepać po główce albo dac pracę? :D :D trzeba było się uczyć, a nie rozmnażać jak jesteś biedna albo wybrać chociaż sobie innego partnera :O teściowie to i tak anioły, że takie kaleki zyciowe utzrymuja, bo powinni was na bruk wywalić i sie wyrzec was, bo tylko wstyd im przynosicie :O skoro byliście zdolni i chętni żeby płodzić dzieci to teraz na te dzieci zaróbcie :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a czym się zajmuje twój mąż ze nie chce zmienić pracy , czy on ma jakieś potrzeby ze twierdzi ze wam nic nie brakuje , czy zajmuje się dziećmi. Ile macie lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze można dorobić, np.sprzątać, myć okna.dużo nie dużo ale zawsze jakiś grosz wpadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w małych miastach bardzo ciezko jest dorobic sprzataniem. Tam ciezko o jakakolwiek prace, co za tym idzie ludzi nie stac na sprzataczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby przedszkole państwowe kosztowało 400 zł, to musiałoby dziecko siedzieć w nim codziennie 11 godzin. Bo: - jedzenie ok. 5 - 7 zł dziennie to jest za 22 dni maksimum 154 zł, - powiedzmy ze 2 -3 zajęcia dodatkowe po 40 zł daje 120 zł miesięcznie opcja full wypas, - zostaje z tych 400 zł - 126 zł na opłatę za tzw. godziny. - koszt godziny ponad 5 godzin darmowych dziennie wynosi obecnie maksimum 1 zł w całej Polsce; - więc za 126 zł jest 126 godzin, podzielić na 22 dni daje prawie 6 godzin dziennie, co oznacza że dziecko musiałoby być prawie codziennie w przedszkolu 11 godzin - 6 płatnych plus 5 darmowych, - mało które przedszkole państwowe jest tyle godzin czynne - u nas w mieście od 6.30 do 16.30 tj. 10 godzin, nie ma więc opcji żeby dziecko chodziło do przedszkola na 11 godzin. Powyższe wyliczenie zakłada w większości zawyżone stawki tj.: - 22 dni robocze, a mało jest takich miesięcy, - 7 zł za wyżywienie dziennie, u mnie w mieście 5 zł, - aż 3 zajęcia dodatkowe , wystarczy 1 - 2, - maksimum stawki godzinowej tj.1 zł, w niektórych gminach stawka jest jeszcze mniejsza, - maksimum zdrowia dziecka, żadnych nieobecności w przedszkolu, a nieobecności też zmniejszają opłatę miesięczną. Przy tych niższych założeniach maksimum opłaty za przedszkole wynosi - jedzenie - 110 zł, zaj. dodatkowe - 60 zł, koszt 10 godzin dziennie - 110 zł miesięcznie - razem - 280 zł miesięcznie maksymalnie, gdy dziecko choruje - odpowiednio mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rada jest taka - kupuj na wyprzedaży w ciucholandzie ubrania po 1zł, pierz, prasuj, wystawiaj na allegro za 7-15zł, w zależności od rzeczy i jej stanu (czasem za więcej jak to np jakaś kurtka). Nawet te zarobione 20zł dziennie już by było jakąś pomocą finansową. Niewielką, ale zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gdzie wy mieszkacie że płacicie tyle za przedszkole? ja mieszkam w Krakowie i płacę za przedszkole od 8-15 tej (można dłużej) 150 zł z wyżywieniem. Przedszkole państwowe. Każda godzina to tylko 1 zł. Stawka żywieniowa 6,50, w tym 3 posiłki. Zajecia dodatkowe, angielski, taniec, robotyka za darmo." mieszkasz w miescie, tam przedszkoli jest do wyboru. W malych miasteczkach przedszkola kosztują 400-500zl. U nas jest 5 tys mieszkańców, dwa przedszkola i to tańsze (panstwowe) kosztuje ponad 400zł. x ale przedszkola za złotówkę to ogólnopolska ustawa, wszystkie przedszkola samorządowe tyle kosztują. Zgodnie z ustawą przedszkolną (z 13 czerwca 2013 r., o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw - DzU poz. 827) - od 1 września 2013 r. przedszkole nie może pobierać opłaty wyższej niż 1 zł za każdą godzinę przekraczającą ustalony przez radę gminy czas bezpłatnego nauczania, wychowania i opieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowokacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkacie u rodziców męża i to oni Was utrzymują po części, więc już wypłata męża+kilka stówek od jego rodziców jest. A gdzie Twoje pieniądze? Może gdybyś Ty dołożyła chociaż połowę tego nie byłoby tak biednie? Narzekasz na męża, teściowa niemiła... a nie masz swoich rodziców? Może do nich zwróć się o pomoc, przynajmniej taką jaką masz od lat ze strony teściów? Mąż w weekend odpoczywa... przynajmniej ma po czym odpoczywać. A Ty co robisz w weekend? Może chociaż wtedy mogłabyś ruszyć się i coś zarobić? Ja też nie opływam w luksusach, zarabiamy oboje więcej, mamy swoje mieszkanie, trochę oszczędności i dwoje dzieci. Niczego dzieciom nie odmawiamy /póki co nie mają za dużych oczekiwań ;-)/. Jeździmy na wakacje dwa razy latem, zimą na narty, wychodzimy w miarę rozsądku do kina/teatru/na kręgle. Żyjemy też raczej na bieżąco, niewiele da się odłożyć, takie realia, ale gdybym siedziała w domu na pewno byłoby ciężko... Ja miałam nianię do dziecka, teraz już w przedszkolu, to już nie te czasy żeby siedzieć i czekać na wypłatę męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
np właśnie, a w wielu gminach jest nawet więcej niż 5 darmowych godzin dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest prowokacja.Ta idiotka niedawno zalozyla podobny temat o tym ze biedni nie powinni miec dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz o przedszkolach państwowych, prywatne kosztują więcej ;) poza tym u nas przedszkole jest otwarte o 6 do 18 wiec i 12 godzin dziecko mogłoby siedzieć jakbym chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wymiotowac sie chce jk czytasie te wasze rady...alboprzechwałki,ze na narty, dwa razy latem na wakacje, samochody, mieszkania po 5 tyś ms mazzarabia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to jakieś dziwne ? Niestety jak chce się mieć dziecko trzeba mu zapewnić jakieś minimum żeby się nie czuło gorsze od rówieśników, a dzieci potrafią być złośliwe. Czy wyjazd na wakacje to jakiś luksus ? Jeździmy raz do roku gdzieś za granice na tydzień - półtora i to według Ciebie cos niezwykłego? Chce żeby moje dziecko poszerzało horyzonty, zobaczyło inne kultury, ludzi, zakątki. Poza tym zajęcia dodatkowe, które co prawda kosztują ale rozwijają i kształcą. Tez bym chciała mieć drugie dziecko ale niestety nie stać nas na nie i patrzę realnie na naszą sytuacje, narobić dzieci "bo chce" to nie sztuka, sztuka je wychować i cos im dać na drogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi się zdaje że autorka chciała znaleźć tutaj litość " jaka ona biedna i pokrzywdzona" ale sama jest sobie winna bo ma lenia i tak naprawde nie chce pracować. Dziś z pracą nie jest lekko ale " nie móc" a "nie chcieć" to jednak jest spora różnica!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×