Jem, zre, wpieprzam, wpierdalam 24h na dobe

Jedyne co potrafie w zyciu robic to jesc, wstaje, zaczynam wpieprzac, w pracy jem, po pracy lece do domu, wpieprzam, potem leze i odpoczywam po jedzenu, zeby isc do sklepu i znowu sie nazrec. Moj zawod, za ktory niestety nikt mi nie placi to etatowy wp*****lacz. Nie potrafie robic nic innego w zyciu tylko ruszac papa...

ja też... i nie moge przytyc... im więcej żre tym więcej chudne... 180 cm i 58 kg

i nie znosze klamliwych suk, ktore twierdza, ze wpieprzaja i nie moga utyc. Dostarczasz organizmowi wiecej kalorii niz spala? Tyjesz, proste jak drut.

to że ktoś pisze że dużo je i chudnie wcale nie znaczy że kłamie, ja tez czasami mam wrażenie że chudnę właśnie wtedy kiedy jem co chcę i ile chcę a nie wtedy kiedy ograniczam jedzenie. myślę że wzrost też ma znaczenie osoby wysokie spalają więcej kalorii niż niskie

no ja jestem wysoka, jezdze srednio 70km tygodniowo na rowerze, a tyje, bo wpieprzam jak prosie

więc trzeba by było wymyślić coś co oderwało by twoje myśli od jedzenia, to wszystko jest zależne od psychiki nie od żołądka

A ja wpieprzam i obwiniam się o to, bo już mi się tłuszcz odłożył na brzuchu. Jestem gruba, a dalej wpieprzam, bo nie mogę przestać i to tylko słodycze.