Jak przestać się objadać przekąskami? Proszę o rady

Bo to jest tak.. chcę sobie wyrzeźbić sylwetkę, ćwiczę w domu, ale równocześnie miewam 'ciągi' i kupuję sobie chipsy (choć ostatnio zamieniłam je na Coolchips z sonko), jakieś słodycze.. i się objadam. Wiadomo, że sylwetki w ten sposób nie wyrzeźbię.. Nie wiem co z tym robić, ciężko mi nad tym zapanować, a jak już panuję, to czuję się mega nieszczęśliwa i ciągle o tym myślę. Nie chcę być niewysportowanym flaczkiem..Jak to opanować? Myślałam, żeby się zapisać na siłownię, być może takie poważniejsze ćwiczenie będzie mnie bardziej 'odpędzać' od takiego jedzenia..

+na zdrowe żywienie też chciałam przejść, i całkowicie odstawić takie przekąski. Ale mam wrażenie, że w moim przypadku to niemożliwe..

:)na diety najlepiej to poszukac przepisow na necie no pysznosci mozna znalesc 444 www.youtube.com/watch?v=-R6CnSqPnEg

Spróbuje te niezdrowe przekąski zastąpić zdrowymi- orzechy, może chipsy z warzyw (najlepiej sama takie zrób w domu, bo te kupne mogą mieć dodatek cukru), owoce. Niestety, ale tutaj trzeba ćwiczyć silną wolę. Na początku będzie ciężko,ale potem, jak już zerwiesz stare nawyki żywieniowe to nie będzie cię tak ciągnąć do słodyczy.

przekąski zdrowe czy nie zdrowe nie pomagają w walce z nadwagą. Najważniejsze, to nie podjadać, zwłaszcza wieczorem. Też mam ten problem ale wczoraj wieczorem zamiast podjadania i zamiast filmu włączyłam fitness (na yotube jest sporo filmików) i ćwiczyłam. Niestety, brak kondycji - dałam rade tylko 15 min, ale potem popedałowałam trochę na rowerku stacjonarnym. Udało mi sie nie jeść kolacji i nie podjadać :D

Ale ja nie mam nadwagi.. ja chcę tylko wyrzeźbić sobie sylwetkę, bo jestem tzn. skinny fat :) flaczkowate nogi, tyłek..mało to atrakcyjne. Ja też ćwiczę na YT, robię nawet godzinne ćwiczenia.. etc

Właśnie próbowałam zastąpić, owocami i takimi rzeczami.. ale za parę dni biegłam po cukierki/ciastka, bo to jest dla mnie wręcz niezastępowalne.. orzeszki - lubię, ale w panierce, Nic'nacs, Wasabi :/ i tylko takie. Najdłużej wytrzymałam 3 tygodnie bez słodyczy (od Nowego Roku postanowienie), potem jeden cukierek ot tak i fala poszła dalej

Ja mam tak samo, niby zdrowo się odżywiam, jogurt z owsianką na śniadanie, obiadki też zdrowe, ale jak przyjdzie mi ochota to idę do sklepu, kupuję paczkę chipsów, 2 czekolady i zjadam w jedno popołudnie. Złotego środka na to nie mam, ale podpowiem Ci - może podziała - że jak starałam się jeść dużo owoców to nie miałam ciągot do słodyczy. Miałam swego czasu taką zasadę, że po śniadaniu, obiedzie, kolacji - owoc, po II śniadaniu i podwieczorku - po 1/2 owoca. Nie jest to może super dietetyczne, ale lepsze to niż tabliczka czekolady:D

ja teraz jem sporo truskawek, i potem faktycznie nie mam aż takiej ochoty na inne słodkie, ale żeby całkiem zrezygnować to absolutnie :<

większość tych przekąsek ma w sobie uzależniacze więc po prostu trzeba mieć silną wolę i odstawić, jak alkoholik alkohol.

Potem mam wyrzuty sumienia, wyrzucam sobie, więcej ćwiczę, żeby spalić, a ja nie powinnam nic spalać, nie tracić na to tyle czasu, tylko rzeźbić!! (trening siłowy).

no zapewne tak.. interes się kręci, a ludzie kupują na potęgę. Ja myślę, że to u mnie także uzależnienie psychiczne, lubię się zaszyć w kąciku, pojeść, relaksuje mnie to.

Innej rady niż silna wola nie ma. No i trzeba być najedzonym, bo bycie głodnym (szczególnie jak jesteśmy w sklepie) sprawia, że podjadamy i kupujemy syf.

A jak wyrabiać silną wolę? Po prostu praktyka, czy macie jeszcze jakieś rady?

Po prostu o tym nie mysl