Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka 8 latka

ułamany ząb stały u dziecka w szkole czyja odpowiedzialność

Polecane posty

Gość gość
Od szkoły możesz żądać odpowiedzialnośći, jeśli wypadek był z winy szkoły (brak opieki, śliska podłoga, łamiąca się poręcz). Jeśli w wyniku np. bójki z innym dzieckiem - jego rodzice ponoszą koszty. Jeśli tak se upadł - to musi wystarczyć ci ubezpieczenie nnw Twojego dziecka. Współczuję dziecku swoją drogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twój dzieciak powinien dbać o to, by mu się nic nie stało. typowa zakochana w swoim dzieciaczku rozhisteryzowana matka z pretensjami do każdego, tylko nie do swego dziecka. zajmij się wychowaniem go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to twój dzieciak powinien dbać o to, by mu się nic nie stało. typowa zakochana w swoim dzieciaczku rozhisteryzowana matka z pretensjami do każdego, tylko nie do swego dziecka. zajmij się wychowaniem go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka 8 latka
Dzisiaj mija 4 dzień od kiedy to się stało i 3 raz musimy jechać do dentysty bo ma takie problemy z tymi ząbkami i ktoś mi tu pisze, że to jego i moja wina, i że jestem wanięta, że się czepiam o taką pierdołę. Może jak waszym dzieciom się coś stanie to 2 razy pomyślicie zanim zaczniecie opluwać innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko 8 latka. Czy u ciebie w domu barwa sie koledzy dziecka? Jeśli nie, to mu współczuje smutnego dzieciństwa. A jeśli tak, to teraz uważaj. Dzieci sa zwariowane, ru/ chliwe i popychając sie i bawiąc mogą sobie zrobić większa lub mniejsza krzywdę. Może kiedys ciebie tez jakis rodzic pozwie jeśli stanie sie cos jego dziecku, np złamie mu sie ząb. Fajnie wtedy bedzie co ? A jeśli uważasz, ze możliwe jest uplinowanie w każdej mińucie , to nie mam wiecej komentarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A owszem. Moja córka złamała w przedszkolu rękę. Biegała jak szalona po korytarzu mimo zakazu. Nie kłóciłam się z przedszkolem. Jeszcze po wszystkim dostała op*****l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedzialność to jedno. Jeśli wzięłabym Twojego syna pod opiekę, postawiła na stole kwas solny w butelce po coli i Twój syn by się go napił, to byłabym za to zdarzenie w pełni odpowiedzialna. Wypadki losowe to drugie. Jeśli wzięłabym Twojego syna pod opiekę i w moim ogródku spadłby na jego głowę meteoryt, to wybacz, ale nie poczułabym się do winy. Ale Ty pewnie byś już mi za to sprawę w sądzie zakładała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i pomyśleć że większość z was to matki... gdyby moje dziecko wróciło z połamanymi zębami tez bym tego tak nie zostawiła. Rozmowa z dyrektorka, ubezpieczycielem... odszkodowanie z ubezpieczenia Dziecku się należy. A jak nie beda chcieli wziąć odpowiedzialności to do prawnika o poradę... Juz mogłabyś iść do niego i zorientować się co z ta sprawa można zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to matki, których dzieciom się nic złego nie stało to teraz są mądre, szok, że dziecku dzieje się krzywda, i to nie chodzi o to, że w tamtym momencie ale to coś co ma wpływ na najbliższych przynajmniej 10 lat jego życia przez ciągłe wizyty u dentysty a tutaj słyszę, że jestem porąbana, że się czepiam o takie głupstwo, że to nic takiego, że szkoła i grono pedagogiczne jest super, dzieci mają prawa latać jak szalone i wybijać zęby i tak generalnie to winny temu wypadkowi jest mój syn i ja też bo jestem pierd......, jeszcze krok a by mi tu ktoś napisał, że takiemu ch.... to należy wybić wszystkie zęby i mnie wysterylizować bo jestem poj..... no i to są teksty mamuś, ale jakich mamuś! mamuś, które mają gdzieś swoje dzieci, których nie interesuje co się z nimi dzieje, które nie dbają o to, aby wyrosły na mądrych, dobrych ludzi, którym wisi, że ich dzieci zachowują się jak w zwierzyńcu, albo i gorzej, a często nawet jesteście dumne, że wasz synuś przywalił bo taki życiowy przez to jest przecież, jesteście chorzy psychicznie ludzie, słowo! do osoby z 10:16 na pewno tego tak nie zostawię, masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież Ci ludzie napisali, żebyś starała się o odszkodowanie. Od ubezpieczyciela, a jak Ci sie chce to od rodziców dziecka, tylko licz się z tym, że możesz sobie narobić wrogów, no ale krzywda się jednak stała więc rozumiem. Siostra mojej koleżanki powaznie złamała nogę podczas wycieczki szkolenej, kolega wleciał na nią na sankach (zimą to było), pół roku wyjete z zycia. Odszkodowanie od ubezpieczyciela dostała, ze szkołą się nie sądzila, rodzice tamtego chłopca możliwe, że dali coś "nieoficjalnie", matka tego chłopaka osobiście przepraszała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka 8 latka
W ciągu 6 dni 4 wizyty u stomatologa, i co, według was to jest nic i czepiam się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do tej pory zrobiłaś w tej sprawie? Chodzi mi o szkołę i rodziców tego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nieważne czyja wina i czy dzieci są wychowane czy nie. Ważne, że szkoła ma ubezpieczenie a jak nie ma to na drogę cywilno prawną. Odszkodowanie się należy! Firmy ubezpieczeniowe cieszą się jak ktoś składki płaci a jak coś się stanie to nie występuje o odszkodowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamnik w kieliszku
Autorko wszystko ok rozumiem Twoją rację i sama też piszesz, że za dziecko odpowiedzialność ponoszą rodzice. Dlaczego nie wystąpisz z powództwa cywilnego o odszkodowanie do rodziców tamtego Dziecka tylko ciągle nawijasz o tych nauczycielach. Liczysz,z ę oni jako grono pedagogiczne zrobią zrzutę na leczenie Twojego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są takie szkoły gdzie ściany są wyłożone gąbką i skórą syntetyczną. A klamki są gumowe. A uczniowie mają na twarzach kagańce. Trydno sobie wybić zęby. Bardzo trudno. To szkoła dla twojego aniołka. No i mogłabyś tam być z nim cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szkole za dzieci odpowiedzialnosc biora nauczyciele gdyż sa pod opieka nauczycieli.Dziecko poszlo do szkoly cale w wrocilo z powylamywanymi zebami.A tym co sie tak tu pluja zycze zeby ich dzieci ze szkoly wrocily z rozbitymi glowami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka 8 latka
Na chwilę obecną zajmuję się leczeniem synka z tymi ząbkami, przecież co 2 dzień musimy jeżdzić i to tylko dlatego, że nie chcę męczyć więcej dziecka bo musielibyśmy codziennie, wczoraj założony materiał dzisiaj odpadł i musiałabym znowu jechać. Nie mogę też tak wszystkiego rzucić i poświęcić się tej sprawie całkowicie, mam przecież dom do ogarnięcia, mąż wyjeżdża do pracy o 5 rano i wraca ok. 18 więc wiele mi pomóc nie może, mało tego jeszcze ja załatwiam jego sprawy, do tego mam jeszcze 10 miesięczne dziecko więc na serio mam co robić. Ubezpieczenie ze szkoły dostanę ale to będzie 1% uszczerbku czyli 400 zł a ja przecież poniosę znacznie większe koszta, liczę, że pod 2 tysiące podejdzie biorąc pod uwagę ilość wizyt u lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka 8 latka
dziękuję za link do strony, zapisałam go sobie, może się przydać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćggggg
Tez kiedyś ulalalam sobie w szkole jedynkę stałą podczas zabawy, i 11lat temu wypełnienie robilam na koszt rodziców, ale później dostała odszkodowanie, jakieś tam grosze ale starczyło na wypełnienie i nawet zostało,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam. Jestem tym gościem z 7 czerwca z 10:16. 400 zł to naprawdę grosze w porównaniu z tym co dziecko musi przejść... Mam nadzieję że sprawa jakoś się rozwiąże pozytywnie dla was. Może na początek porozmawiaj z rodzicami tego dziecka które wpadło na Twojego syna. Może poczują się do odpowiedzialności i zwrócą chociaż część kosztów leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamnik w kieliszku
jak ja chodziłam do szkoły to w mojej podstawówce też się tak zdarzyło, że kolega koledze przypadkowo podczas zabawy wybił stałą jedynkę. Rodzice sprawcy pokryli koszty leczenia i przeprosili a ich syn miał obniżone zachowanie. Nadal nie rozumiem autorko skoro jesteś tak zajęta a masz czas siedzieć na kafie zamiast skontaktować się z rodzicami tamtego chłopca. Boisz się ich czy może wina była jednak po stronie Twojego syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka 8 latka
powtarzam, dziecko biegło za piłką a mój szedł do klasy i tamten mu przeleciał drogę i mój się potknął o niego i wyrżnął a tamten podobno stracił równowagę (choć nie wiem dlaczego) i wyłożył się na moim synu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka 8 latka
Do osoby z 10.06.2014 zastanawiam się nad tym, teraz nawet do szkoły mój nie chodzi ale muszę się tam przejść chyba i poprosić o kontakt z jego mamą, wychowawczyni przekazała co się stało i przekazała mi, że tamta mama powiedziała, że "jest jej przykro", nie liczę na to, że mi kasę na to dają, nie wierzę niestety w takie dobre serca, każdy patrzy siebie ale niech chociaż wie jak jest. To się stało po dzwonku na lekcję więc generalnie już chyba dzieci powinny być w klasie czy też czekać pod klasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze słysze, żeby ułamany ząb to było 10 lat wizyt u dentysty. No chyba że na NFZ. Autorko, może porównujesz sytuację do naszych czasów, ale teraz wszystko do przodu poszło. Mój syn miał w wieku lat 8 ułamane górne jedynki obie. Tutaj robiliśmy taką jakby nakładkę http://stomatolog-ostroda-ilawa.pl .Fakt, że matka dziecka, które go pchnęło oddała mi pieniądze za leczenie polubownie, ale nie przyszłobymi do głowy skarżyć szkołę, gdzie jest jeden nauczyciel na cały korytarz na przerwie, bo takie są fundusze z gminy. Jak nie pasuje, to poślij do prywatnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka jest jebnięta. skąd u ludzi takie roszczeniowe postawy? tylko daj i daj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie pytam, skad u niektorych matek przekonanie, ze szkola WYCHOWUJE???? Szkola uczy, wychowuja rodzice! Kiedy nauczyciel wychowuje dzieci? Na przerwie? Nauczyciel ma nauczac! Pozostaje lekcja ''wychowawcza'' tj., cale 45 minut w tygodniu. Za moich czasow nic sie szczegolnego na niej nie robillo. Szkola ma dzieci pod opieka ale do wychowania ich zobowiazana juz nie jest. Idz do matki dziecka klocic sie o kase. Wina jest tego drugiego dziecka a nie jego matki czy tez szkoly! Za maloletniego odpowiedzialnosc biora rodzice wiec chcac nie chcac matka winnego poniesie koszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ! Chciałabym uzyskać informację od mamy 8 latka. Poniewaz w dniu 2014-10-07 moja córka też załamała jedynki w szkole . Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkich. Zajrzałam na forum, ponieważ mojemu bratu (9lat) inny chłopiec złamał dzisiaj ząb. Stało się to już po dzwonku, czyli odpowiedzialność powinien ponieść nauczyciel, który powinien być wtedy w klasie lub rodzice tamtego dziecka (nie wiem, prawnikiem nie jestem). W każdym razie pewnie skończy się to tak, że mama pójdzie do szkoły, pogada i koniec końców i tak sama zapłaci za leczenie, bo prawda jest taka, że gdyby mój brat był normalnym zrównoważonym dzieckiem, to nic takiego by się nie stało. Swoją edukację w szkole już skończyłam i jakoś przez te 12 lat nie zdarzyło mi się, żeby ktoś do mnie podbiegł i wybił mi ząb, oko, złamał nos czy wyciął nerki i sprzedał je na czarnym rynku. Mój brat jest rozpieszczonym bachorem, nie jest to pierwszy problem tego typu jaki zdarza mu się w szkole i myślę, że gdyby rodzice normalnie go wychowywali, to żadnych tego typu wydarzeń ani w szkole ani w późniejszym życiu by nie było. Moje zdanie jest takie, że odpowiedzialność za takie zdarzenia ponoszą rodzice, ponieważ nie potrafią nauczyć swoich dzieci prawidłowego zachowania, rozpieszczają, dogadzają. Oczywiście łatwiej jest dać dzieciakowi słodycz, czy włączyć mu GTAV, niż usiąść z nim, porozmawiać, pograć w szachy, no nie wiem. Jeżeli decydujemy się mieć dziecko, to powinniśmy wiedzieć, że kolejne 18 lat będzie ciągłą walką o to, by wychować je na dobrego i mądrego człowieka, a nie na bezmózgie mięso armatnie, jak chce tego nasze kochane państwo :) Kontynuując tę myśl chciałabym zwrócić uwagę, że szkoła nie ma na celu wychować nam dziecka. Szkoła ma na celu zabić kreatywność, inteligencję, wyrównać szeregi, zrobić z dzieci zwierzęta gotowane na zapieprzanie na rzecz państwa przez resztę swojego życia. Taka jest prawda i po 12 latach prania mózgu to widzę. Otwórzcie oczy i uciekajcie z tego kraju, za granicą naprawdę jest inaczej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×