proszę doświadczone mamy o pomoc

chciałbym prosić o jakieś rady jak postępować z córką żeby było lepiej. Ma 4 lata i jest bardzo niegrzeczna. Dziś 2 godziny walczyłam z nią żeby się ubrała. Miała założyć majtki, koszulkę i spodenki więc nic trudnego... jak nie chciała się ubrać to wyprowadziłam ja do kuchni zanioslam tam ubrania i powiedziałam że nie wyjdzie dopóki się nie ubierze. Po 2 godz latania z gołą dupa i ciągłego wprowadzania jej do kuchni założyła majtki i przyszła i poprosiła żeby jej pomóc z reszta. Inne zachowania to rozrzucanie zabawek, poduszek z kanapy, wyciąganie ubrań z szaf i rozrzucanie... nie reaguje na prośby, groźby, krzyki... nawet klapsy nie robią na niej wrażenia więc już ich nie stosuję. Wieczorami potrafi biegać z jednego pomieszczenia do drugiego i drzec się, piszczec... kary pomagają tylko na chwilę bo po 2 minutach robi to samo. Nie wiem co robię źle ale zaczyna mnie juz to przerastac. Dlatego proszę mamusie doświadczone może macie jakieś wypróbowane sposoby na egzekwowanie posłuszeństwa?

Przy tym ubieraniu to wychodzicie potem, czy zostajecie w domu? Jak wychodzicie dajesz czas na ubranie się, a jak nie ubiera się i pora wychodzić to bierzesz ją taką nieubraną, nawet jak jest zimno. Jak nie wychodzisz to nie rób afery. Jak dziecko zobaczy, że protesty nie robią na tobie wrażenia i jest ci wszystko jedno czy będzie ubrane czy nie to dziecko odpuści bo nie będzie miało celu by być przekornym. Wyrzuca ubrania z szafy, dajesz czas na posprzątanie np. do dobranocki. Jak nie sprzątnie to zapakuj wszystko do wora, zostaw kilka tych mniej lubianych ciuchów a resztę na kilka dni schowaj.

chyba domaga sie twojej uwagi