Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monikkkkka

Czy rodzeństwo powinno zastępować rodziców?

Polecane posty

Gość monikkkkka

Witam serdecznie. Jestem studentką pedagogiki i mam pytanie do kobiet. Wczoraj na teoretycznych podstawach wychowania wywiązał się ciekawy temat. Otóż większość studentów stwierdziła, że całkiem normalnym jest, że kiedy pojawia się młodsze dziecko, to starsze ma obowiązek się nim zajmować. A przynajmniej ma obowiazek pomagać przy dziecku. Karmić, pomagać w przewijaniu, odrabianiu lekcji, wychodzić na spacery.. Niekoniecznie mówimy tu o maleństwie. Np. gdy miałam 7 lat, mojej sąsiadce (również lat 7) urodził się brat. I jak ona miała 11-12 lat, to było dla niej normalne, że musi zrobić bratu śniadanie, zaprowadzić do przedszkola, wyjść na dwór... Nie mogła np. przyjść do mnie, bo musiała do 17 siedzieć z bratem aż rodzice przyjdą. Wg mnie to jest chore. Absolutnie nie zgadzam się z tym poglądem! To rodzice robią sobie drugie dziecko, żeby to pierwsze się nim zajmowało? Sama mam starszą 5 lat siostrę, ale nie przypominam sobie, żeby musiała mnie niańczyć. Jeśli starsze rodzeństwo ma ochotę pomóc - ok, świetnie. Ale wg mnie nie wolno starszego dziecka do tego przymuszać i traktować to jako jego obowiązek. Jestem zdania, że jeśli rodziców stać na kolejne dziecko, to stać ich także na opiekunkę. A wy, moje drogie, czy macie podobne zdanie do mojego, czy zgoła odmienne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 letniej pannie korona z glowy spadnie jak sie zajmie godzine lub dwie bratem lub siostra,teraz dzieci potrafia tylko wymagac od rodzicow nie dajac nic z siebie.a zeby rodzice sprostali tym wymaganiom to trzeba isc do pracy.matka z ojcem przeciez nie leza w tym czasie z piwem w reku gdy brat zajmuje sie siostra tylko pracuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie tez to chore, to juz lepiej byc jedynakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia3333
Ja opiekowałam się i nadal opiekuje o 9 lat młodszą siostrą. Dla mnie to jest normalne i naturalne. Opiekuję się nią nie tylko w sensie ubrać, dać jeść, itp. ale i dużo rozmawiamy na różne tematy, jej znajomych, jej codziennych obowiązkach, itp. Traktuje mnie o wiele bardziej poważnie niż rodziców. Zawsze do mnie pierwszej przychodzi z problemami i wątpliwościami. Dzięki temu ja stałam się poważniejsza i skrupulatniejsza. Czuję się w połowie jakbym była matką, wiem co to za trud wychować dziecko i póki co sama się do niego nie spieszę. Dziecko z czasem zawsze będzie lepiej dogadywało się z rówieśnikami niż z rodzicami, a mi bliżej do tych pierwszych. Z wyglądu jesteśmy bardzo podobne do siebie, więc ona wzoruje się trochę na mnie w kwestiach ubioru, np. na szczęście nigdy nie ubierała się na różowo, bo dla mnie ten kolor to porażka i ona ma takie samo zdanie. Ona nigdy mocno się nie maluje tak jak i ja, a obecnie jest w wieku 18 lat i jej koleżanki straszą ciemnymi ślepiami. W ogóle osoby bez starszego rodzeństwa - inteligentnego, mam wrażenie że błądzą, dokonują dziwnych wyborów i sami nie wiedzą czego chcą. Starsze rodzeństwo naprowadza i orientuje się w trendach młodszego, nie to co już starczy, często rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja 7 letnia córka sama garnie się do pomocy przy rocznej siostrze. Nie przewija, nie karmi ale bawi się z nią, zajmuje się malą jak ja w danej chwili nie mogę. Za 2-3 lata wyjdą same na plac zabaw i starsza zaopiekuje sie młodszą. Sama mam mlodsze rodzeństwo i też się nimi zajmowalam. Dla mnie to jest naturalne. Przecież jesteśmy rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikkkkka
Ale wg mnie rozmawianie, bawienie się, wspieranie to normalne zachowanie rodzeństwa, nie widzę w tym jako takiej opieki. Chodzi mi o sytuację, kiedy jedno dziecko musi drugiemu dać jeść, ubrać, zaprowadzić do przedszkola, odebrać. A ja jestem zdania, że "12 letniej gówniarze" korona z głowy spadnie, jak będzie się musiała zająć bratem czy siostrą. Bądź co bądź to nie ona decydowała się na dziecko, tylko jej rodzice. i to oni powinni wziąć odpowiedzialność za oboje dzieci. A nie zrzucać z ojca na matkę, z matki na starsze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, ze normalne. Kiedys sie nad tym ludzie nie zastanawiali ale dzisiaj mamy chore czasy. Dzieci maja tylko prawa, zadnych obowiazkow i pozniej patrz jakie sa problemy w szkolach, gimnazkach.Rozpuszczone bachory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy to normalne,jak mialam 17 lat i chcialam isc z chlopakiem do kina,to matka mi wciskala 5 letniego brata?chyba nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli starsze rodzenstwo zJmuje sie mlodszym to uczy sie odpowiedzialnosci.ja mialam 14lat jak urodzila mi sie siostra,moja mama byla przemeczona i nie miala sily to ja wracajac ze szkoly zajmowalam sie siostra zeby mama odpoczela.teraz dzieci nie pozaluja rodzicow tylko daj i daj nic od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy nigdy nie pomyśleliście że to starsze dziecko chce mieć trochę czasu dla siebie? Na dwór nie pójdzie z koleżankami, bo siostra/brat śpi. Albo trzeba z nim odrobić lekcje. Albo po prostu 8 letnie dziewczynki chcą bawić się w dom, a 4 letni brat w żołnierzy. No i co w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam, że to nie jest normalne. Zabiera się w ten sposób dzieciństwo temu starszemu dziecku, a rodzice zwyczajnie wyręczają się dzieckiem, bo sami nie mają czasu. A mogli pomyśleć o tym zanim zrobili drugie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od zawsze tak było że starsze rodzeństwo pomaga młodszemu od tego jest rodzina chyba prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba rodzice decydując się na kolejne dziecko wiedzą z czym to się wiąże - że będą przemęczeni itp. Przecież przerabiali to przy pierwszym dziecku. Sami nie dają rady, więc zrzucają część odpowiedzialności na starsze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem jakich wy rodzicow mieliscie.ja tez zajmowalam sie mlodszym rodzenstwem i jakos mialam czas na wyjscia z kolezankami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem to naturalna kolej rzeczy że starsze rodzeństwo przejmuje część obowiązków rodziców, było tak od zawsze i nie widzę powodu by to się miało zmienić, mam dwoje dzieci i starszy syn czuje się bardzo dumny kiedy może mnie zastąpić przy młodszym i np go nakarmić, ubrać itp.. a jak może iść z nim sam na podwórko to już całkiem jest tak dumny z siebie że nie potrafiłabym mu odmówić, dzięki temu rodzeństwo ma zdrowe relacje między sobą, nie widzę w tym nic złego, starsze uczy się zaradności, odpowiedzialności itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, pomaga się rodzeństwu, a nie wyręcza rodziców we wszystkim. Moja mama też jak była mała musiała zajmować się swoją młodszą siostrą. Do dziś jej nie lubi i zawsze wspomina, że nie mogła iść do wymarzonej szkoły średniej w innym mieście, bo musiała zostać, żeby zajmować się siostrą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:32 zadalam pytanie,czy ktos mi na nie odpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
życie to nie bajka, trzeba iść na kompromisy i przeboleć kilka wyrzeczeń z powodu drugiego człowieka - barta czy siostry, mam wrażenie ze piszą tu same małolaty oburzone na świat i rodziców ze muszą się zająć młodszym rodzeństwem, im szybciej zejdziecie na ziemię tym lepiej dla was, nie zawsze w życiu robi się to na co ma się ochotę, są prawa ale i obowiązki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.32 - odpowiadam - normalne :P też byłam wciskana bratu na przeszpiegi jak szedł z dziewczyną gdzieś :P dla bezpieczeństwa byłam między nimi ja albo brat dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a moja koleżanka czasu na wyjścia z koleżankami nie miała. Kończyłyśmy lekcje o 13, szłyśmy po jej brata do przedszkola. Musiała mu odgrzać obiad, nakarmić, ona sama musiała zjeść, położyć spać (niech będzie, że była 15) odrobić swoje lekcje, i była 17. A rodzice nie pozwalali jej wychodzić, gdy się już ciemniło, więc np. w zimę nie wychodziła w ogóle. Jak było lato to rodzice jej pozwalali wychodzić na godzinę, może dwie. Czasem mogła wyjść tylko z bratem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam wrażenie, że siedzą tu same mamusie z postawą roszczeniową "narobiłam dzieci, to niech teraz się zajmują sobą nawzajem, bo ja jestem zmęczona"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misina87
Nas w domu było siedmioro. Rodzice byli bardzo konsekwentni i każdy znał swoje miejsce w szeregu, każdy miał ustalany plan tygodniowy i obowiązki. Czas na zabawę był tylko w niedzielę. Zajmowaliśmy się nie tylko młodszym rodzeństwem ale też wykonywaliśmy normalne obowiązki domowe. Przecież mama nie poradziłaby sobie sama z taką gromadką, gdyby każdemu miała podać wszystko pod nos (tata oczywiście pracował zawodowo). Teraz wszyscy jesteśmy bardzo samodzielni, odpowiedzialni, nie mamy problemów z codziennym życiem. 15letnia siostra gotuje lepiej niż niejedna dorosła osoba, umie też cerować czy odmalować pokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci teraz tylko wymagaja nie dajac nic od siebie.zobacza jak dorosna to zeby ktos czasem ich z tego piedestalu nie zrxucil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to coś złego 12 letnia dziewczyna robi kanapkę siostrze ? Dziwne to twoje podejście autorko . Moim zdaniem to nie jest nic złego a nawet wskazane gdy starsze rodzeństwo pomaga przy młodszym oczywiście nie mówimy tu o wykorzystywaniu dzieci ale mój 4 letni syn sam wpadł na to że może wynosić pampersy do kosza gdy akurat ja przewijam jego 6 miesięcznego brata , wie że trzeba posprzątać zabawki po sobie i po bracie i gdy młodszy płacze a ja akurat nie mogę chwilowo wyjść z kuchni to on podchodzi do niego i śpiewa mu piosenkę . To są normalne relacje w rodzinie że m, in rodzeństwo się sobą zajmuje ! Zawsze synom powtarzam że będą mieć przyjaciół wielu jednych lepszych drugich gorszych ale brat to zawsze brat na całe życie . I nie ma tu być czym oburzonym od dzieci powinno się też wymagać żeby później nie okazało się że wychowaliśmy niewdzięcznych nie umiejących nic docenić cwaniaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikkkkka
Misina - naprawdę to takie super? Ja mieszkam sama już 3 lata, pracuję, studiuję, utrzymuję się prawie sama (mama wysyła mi 300 zł za pokój). Sama gotuję, piorę, sprzątam, pamiętam o wyprowadzeniu psa, o zajęciach, uczę się na egzaminy. I patrz. Jestem tak samo samodzielna jak ty, a nikogo nie niańczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przecież mama nie poradziłaby sobie sama z taką gromadką" To po co was tyle narobiła, skoro nie potrafiła sobie sama poradzić z wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 10:53 - widzisz, twój syn chce pomagać! więc świetnie! nic tylko się cieszyć. Naprawdę, to nie jest sarkazm. Ale gdybyś odwróciła sytuację - twój syn nie chce pomagać przy młodszym, zajmować się nim, bawić się, sprzątać- czy zmuszałabyś go do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mylicie pojęcia - pomagać (np. zająć się przez godzinę bratem) a wyręczać rodziców (odebrać, nakarmić, pomóc w lekcjach i zabawić) to jest różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma ze nie chce posprzatac po sobie tylko musi to zrobic,to sie nazywaja obowiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci nie powinny przejmować całej odpowiedzialności za wychowanie rodzeństwa, ale powinny wiedzieć, że trzeba sobie pomagać i się wspierać. Trzeba wspierać i pomagać rodzicom, jak i rodzeństwu (nie ważne czy młodszemu czy starszemu) bo po to jest rodzina. Starszemu rodzeństwu nic się nie stanie jak zrezygnuje co jakiś czas ! ze swoich przyjemności dla rodziny, jednak nie może to być stałe przejęcie obowiązków rodzica. Trzeba też uczyć te młodsze, że w miarę swoich możliwości też ma starszemu pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×