"Dlaczego ze mną jesteś?"

Przez ten nowy wygląd kafe pomyliły mi się działy - temat miał być tutaj :) Mam pewien problem z dziewczyną, z którą jestem właściwie krótko. Między nami układa się bardzo dobrze. Ostatnio byliśmy na piwku ze znajomymi. Było bardzo sympatycznie - uśmiechy, rozmowy, luźna atmosfera... Jak zwykle odprowadziłem ją do domu, pocałunek na do widzenia i... dwie godziny później dostałem smsa "Właściwie to dlaczego ze mną jesteś?". Odpisałem, że dlatego, że ją kocham, co jest zresztą prawdą. Następna wiadomość brzmiała "Chciałabym, abyś zastanowił się, czy nasz związek wygląda tak jak powinien wyglądać". Zonk. No to odpisałem i od tej pory cisza. Jak myślicie - o co może jej chodzić? Tak nagle, z godziny na godzinę nabrała jakichś wątpliwości? Ale wątpliwości mogą dotyczyć jej (np. uważa, że za mało od siebie daje), czy w ten sposób chce we mnie wzbudzić jakieś poczucie winy? Nie mam pojęcia...

ile macie lat

mało, po 20 ;)

szczerze mowiac nie wiem o co moze chodzic, dales za malo szczegolow o was zebym mogla sie domyslic, moze wolalaby zebys zostal na noc, moze chodzi jej o to zebys traktowal ja bardziej jak dziewczyne przy znajomych, trudno stwierdzic

Imo podałem wystarczające informacje - skoro między nami jest spoko, nawet na tym spotkaniu nie było ani jednego zgrzytu, to po prostu nie mam pomysłu, co może chodzić jej po głowie. Zamiast powiedzieć wprost, to bawi się w takie gierki, abym zastanawiał się, co ma na myśli. Jednego dnia pisze, że kocha. Na żywo zachowuje się bardzo przyjemnie, całuje, a chwilę później zmienia zdanie. Męczy mnie to :(

to jest twoje zdanie ze jest wszystko w porzadku, ona najwidoczniej uwaza inaczej, nie pisalaby takiego smsa bez powodu

Skoro tak uważa, to mogłaby prosto z mostu powiedzieć, a nie... Wieczorem się do niej odezwę, bo bardzo nie lubię takich sytuacji.

lub faktycznie moze byc tak jak mowisz tzn. ona moze miec jakies obawy co do swojego zachowania. pogadaj najlepiej z nia

swoja droga 20 letnia dziewczyna nie ma za bardzo poukladane w glowie zdarzaly jej sie takie hustawki nastrojow? moze okres ma albo jedno piwo za duzo :D

up

Może ona Ciebie nie kocha, ale nie potrafi Tobie tego powiedzieć. ja tak miałam, gdy byłam z chłopakiem, którego nie kochałam. Podobnie się zachowywałam. I pamiętam, że nie wiedziałam jak z nim zerwać. Przez miesiąc męczyłam się bo nie potrafiłam zerwać :/

O, powiedz coś więcej. Też mówiłaś, że kochasz mimo, że tak nie było? W zeszłym tygodniu nawet zaprosiła mnie do siebie do domu, poznałem jej rodziców. No wszystko wyglądało bardzo dobrze. Jeszcze we wtorek szeptała mi do ucha, że bardzo mnie kocha i mam o niej nie zapomnieć. Dziwne zachowanie - liczy na to, że ja jej powiem, że to nie to, aby sama nie musiała zrywać? Co do huśtawki nastrojów - owszem, ma. Ale myślałem, że to przypadłość wszystkich kobiet :)

Autorze nie przejmuj sie! Baby juz takie sa. Pewnie jej dzis przejdzie.