Kto z was jest zadowolony ze swojej pracy?

nigdy nie bylam zadowolona pracuje bo musze zawsze byle gdzie byle jak aby kasa byla nienawidze pracowac nienawize wstawac nienawidze ludzi marze o tym zeby wyjsc za maz i rodzic dzieci i siedziec w domu nie z lenistwa -poprostu nic mi nie sprawia przyjemnosci w niczym nie jestem dobra , zero ambicji, wypalnenie materialu d mlodych lat, zryty kregoslup xxxxxxxxxxxxxx powiem ci ze jkabym siebie czytala tylko kto zarobi na ten tabor??? mi to sie nawet dzieci nie che miec , marze o jakiejs latwej gotowce nawe 1200zl by mi straczyla aby miec wolnosc i nie pracowac bo mam ludziowstret

choleraaa to jest nas więcej :) ja mam to samo hahhaa ale już kombinuje aby trochę zelżyć i mieć tą jakąs rente na przyszłość też nie lubię chodzić do roboty ,nie nawidzeeeeee ! nie że pracy się boję ,mogę robić jak koń ale ta akurat ...no kurna nie cierpię mendy ! chciałabym w domu siedzieć ,prać ,sprzątać ,ogród ,dom dzieci i spokój :) pozdrawiam serdecznie

Ja lubię swoją pracę. Lubie ludzi z ktorymi pracuje, lubie wszystko to co sie w pracy dzieje. Chyba jeszcze nie mialam złego momentu. Do domu wracam żeby odpoczac, mam sporo wolnych dni ktore moge poswiecic na gotowanie, sprzatanie, podroze czy wycieczki, ale potem z radościa wracam do pracy. Może to zalezy co sie robi, dla mnie to jest bardziej zabawa, przyjemność. Rozumiem że niewiele ludzi ma takie szczescie.

zazdroszczę :) nie żeby źle życzyć ,ale chciałabym też lubić swoją pracę :) też bym chciała robić to co lubię to jest serio fajne wartościowe ! fajnie gdy ktoś kocha robić to co robi :)

Ja lubię - zjeździłem już dzięki pracy spory kawałek świata, mieszkam w tropikalnym kraju i pracuje z laptopa ile chce byle tylko praca była wykonana siedząc przy basenie i popijając zimny sok pod palmami ;-)

Na szczescie lubie swoja prace (robie to co lubie, pracuje z ludzmi na poziomie) i na szczescie zarabiam w miare przyzwoite pieniadze. Prace znalazlam w miare latwo, ale niestety moglam ja podjac dpiero po wielu trudach i wielomiesiecznych bojach z administracja :O (wtedy jeszcze Polacy nie mieli prawa pracy w UE :P) Jedno co mi sie nie podoba to czas jaki spedzam w tygodniu poza domem. Uczciwie przyznam, ze gdybym miala taka mozliwosc (czytaj : renta pokrywajaca utracone dochody :P) to z mila checia pracowala bym na pol etatu) i poswiecalabym wiecej czasu moim bliskim i moim zaiteresowaniom.