Smutno mi, bo nie mogę pojechać do Perłowe Królewny

A i kontakt, z Piękną Szatynką z roboty, się urwał. :o Chyba zacznę pić do lustra. Do tego wiem, że jeden z moich znajomych aktywnie popala marihuanę. Nigdy nie próbowałem tego specyfiku, ale chyba go po proszę, żeby trochę mi załatwił tego specyfiku. Jak myślicie? Dobra to rada na samotność?

Dlaczego nie możesz jechać do PK?

Obowiązków sporo i w skarbcu pusto. hehe Poza tym wydaje mi się coraz częściej, że PK mnie po prostu nie zechce. Ale dzięki fb znam alternatywne miejsce pracy mojej koleżanki z roboty. Myślałem, żeby tam pójść i się z nią spotkać "przypadkiem", raz, czy dwa, kiedy będzie iść do pracy, albo z niej wracać. Co o tym myślisz?

Nie masz kasy na wyjazd ani na kwiaty dla PK, ale masz czas i kasę dla szatynki? Rozumiem, że odkochałeś się od PK? Czym więc Cię ujęła ta szatynka na facebooku?

Nie odkochałem się od PK, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma. Nie wiem, czy PK by mnie zechciała, a taszczyć się 390 km do Gdyni do spore ryzyko. A spotkanie z koleżanką roboty mnie nic nie kosztuje, a poza tym przy niej czuję się pewniej bo dawała mi niewerbalne sygnały w robocie. Zawsze cieszy się na mój widok, a kiedy się żegnamy mów: "Do następnego razu"

390 km to jest pikuś. A Gdynia to ładne miasto. Poszlibyście sobie razem na bulwar. Ona w pięknej, długiej jasnej sukni z kapeluszem na głowie, z lekko rozwianymi falowanymi włosami.. zerkałaby na Ciebie z błyskiem w oku, od czasu do czasu uśmiechając się do Ciebie skrycie... później pod wieczór poszlibyście na Pokład potańczyć. Pod koniec wieczoru odprowadziłbyś ją do taksówki, pocałowałbyś ją czule i poszedł do hotelu.

Nigdy tam nie byłem, a PK ma proste włosy, nie falowane. Falowane, to ja miałem kiedy byłem młodszy, ale mi się przerzedziły potem..

warto się spotkać z PK i z szatynką, by stwierdzić później, z którą najlepiej się czujesz i, która ma podobne cechy do Twoich. Warto też zwrócić uwagę na to, jakie ma plany na przyszłość.

a czym Cię urzekła szatynka?

Żeby spotkać się z PK to nie można być pustym:P, smarkatym:P gimbem.

Tak, najlepiej popadnij w alkoholizm. To takie męskie zachowanie, jak nie masz odwagi.

Zostaw chłopaka w spokoju:D, zjada go trema:P, ma smarki pod nosem:P i do tego pryszcze na buzi:P i wizja braku promocji do następnej klasy na świadectwie szkolnym:P

Będzie lanie!

I to jeszcze jakie lanie

Pasem na gołą d.pę!

Porepetuje rok w tej samej klasie to mu nie zaszkodzi:P, może nabierze trochę ogłady:P, może nauczy się szacunku dla płci przeciwnej.

gość 06.06.2014 - Kurwa!!! Ja mam 29 lat i jestem na studiach dziennych!!!

Nie zaszkodzi jak powtórzysz rok:P, trochę pouczysz się:P, może pryszcze ustąpią:P, może rozwiążecz dylemat czy jechać do Gdyni czy nie:P

Wszystko mam do zaliczenia w semestrze. Od 19.VI będę miał wolną rękę, by pojechać do Perłowej Królewny, lub podpić do Pięknej Szatynki...

Laniem nie przejmuj się P przecież wysoki facio jesteć:P,co z tegop że smarki pod nosem:P, trochę poboli i przestanie:P

Jakim laniem, co ty bredzisz? A wzrostu jestem średniego. Mam 185...

Już poprawiam. Laniem ( czytaj kilka pasków na tyłek od ojca za cenzurkę szkolną ) nie przejmuj się Æðelgast :P, przecież facio wzrostu średniego jesteś:P, co z tego że smarki pod nosem:P, trochę poboli i przestanie:P

Już się bałem, że mnie straszysz konkurencją o rękę Królewny i Szatynki. Po primo- Od ojca lania nie dostaję. Po secundo-ojciec jest na wyjeździe. Po tertio-wszystkie oceny idą na portal internetowy i tylko ja mam do nich dostęp...

powiesz mi w końcu, czym Cię urzekła szatynka?

Nic ci smarkacz nie powie:P, portkami trzęsie, koniec roku bliski:P

Szatynka po prostu ładna jest (przyjemna z twarzy) i wydaje mi się, że jej się podobam. Wydaje mi się, że poszłoby mi z nią po najmniejszej lini oporu...

Tylko ci się wydaje:P

Za dużo tych znaków. Piękna Szatynka uśmiecha się od ucha do ucha, kiedy nasze spojrzenia się spotykają, aż mnie to bardzo dziwiło. Do tego źrenice się jej rozszerzają kiedy się na mnie patrzy. A ma ładne duże niebieskie oczy i to od razu widać. Do tego pierwsza mówi mi cześć. Kiedyś udawałem, że jej nie widzę, stałem odwrócony plecami i słyszę, jak krzyczy: "cześć". Ale przenieśli ją na inny dział w mojej pracy i jej nie widuje... Kusi mnie czasem, żeby tu wkleić zdjęcia. Zarówno Perłowej Królewny, jak i Pięknej Szatynki, mojej znajomej z roboty . . .

to wklej

Skąpi nawet na bilet do Gdyni:P, smarkaty trądzik:P