Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szukajacy pomocy

Mam problem z zona, ktora jest leniwa

Polecane posty

Gość ktoś tu sobie żartuje
No tak- dziecko jest najlepszą wymówką:-( Fakt, że pochłania mnóstwo czasu ale bez przesady. 20miesięcy to prawie 2 lata, wszystko można przy takim zrobić. Sama mam dzieci i kiedy były małe też nie pracowałam, ale zrobienie prania i ogólne ogarnięcie domu to żaden wyczyn- zwłaszcza- że jeśli nie doprowadzi się do syfu, to na co dzień nie ma nie wiadomo jakiej roboty. Ugotowanie obiadu to kwestia 1 godziny, można to zrobić, kiedy dziecko śpi. Ja przyznam się, że czasem naprawdę nie chciało mi się czegoś zrobić i wówczas tego nie robiłam- z tym, że jeśli raz na 2 tygodnie na obiad była zamówiona pizza, albo naczynia zostały do następnego dnia, to nic się wielkiego nie stało, mężowi też nie przeszkadzało. Jednak na co dzień? To nie do pomyślenia. Wcale nie dziwię się autorowi, że jest tak poirytowany, w końcu umówili się ze on pracuje, a ona zajmuje się domem i dzieckiem. Nie ma dtrzymywania umowy- nie ma roszczeń. Proste? Proste. Ktoś pisał, że autor powinien porozmawiać a nie odcinać żonę od finansów- ale przecież wyraźnie pisał, że rozmawiał ale ona nic sobie z tego nie robi. No niestety, ale uważam że sposób jest dobry, bo dotkliwy, a jeśli rozmowa nie działa, to trzeba drastycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak mam jak twoja żona, macierzyństwo okazało się dla mnie ogromnym obciążeniem psychicznym i fizycznym, jestem notorycznie niewyspana i przez to rozdrażniona i wpadam w depresje, tylko że u mnie głownym problemem jest moje nieudane małżeństwo i głownie stad te problemy autorze zamien sie z zona :ona do pracy Ty zajmuj sie domem i dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziele myslicie ze dla kazdej kobiety latanie ze szmata i stanie przy garach to szczyt marzen,dla mnie macierzynski to byl najgorszy okres w zyciu,nie ze wzgledu na dziecko ale ze caly dom na glowie,od kieey wrocilam do pracy odzylam bo obowiazkami dzielimy sie na pol a to troche mniej juz tych niewdziecznych,nudnych codziennych czynnosci do zrobienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo - praca mi daje siłe, a jak siedzialam w domu w tych pieluchach i garach to mialam dość zycia i myslalam po co mi dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za pieprzenie... umówili sie wiec jak on zarabia to ona ma tez wypelniac swoje obowiązki. Co to takiego strasznego w tym siedzeniu w domu? Tylko depresje macie i glupie myśli o dziecku po co wam one. Puknijcie sie w leb, egoistki jedne. Chcialyscie dzieci to macie, same sie nie zrobimy. Teraz trzeba zakasac rękawy i zajac sie dzieckiem, domem a za jakiś czas wrócicie do pracy. A dom? Jak mozna byc caly dzien w domu i w syfie siedziec? Jak mozna w takich warunkach dzieci wychowywać? No i jak tak moze byc ze maz nie ma widelca czystego czy obiadu? Spoko kiedy oboje pracujecie, jest podział obowiązków i wszystko jakoś szlo l. A teraz podział znika, maz pracuje, sprząta, gotuje, robi zakupy i jeszcze fajnie jak dzieciaka wykapie bo jaśnie pani caly dzień w fotel pierdziała i jest taka zmęczona... A mąż to sie nie zmeczyl? Co za egoistki, ciekawa jestem ile to takie depresyjno leniwe żony maja lat? Nie chce mi się wierzyć ze takie baby istnieją. Współczuję ci Autorze... Zrob porzadek raz a dobrze bo ta leniwa wywłoka sama sie nie zmieni. Tez teraz jestem z dzieckiem w domu i obiad da sie zrobić w 30 mi,, ogarniecie moich 80m2 zajmuje mi ok 1h z myciem podlog a zakupy robie przy okazji spaceru z dzieckiem. Pranie wkladam do pralki jak mi sie woda na kawe grzeje a wywieszam przed spacerem przy okazji sprawdzając temp na dworze by wiedzieć jak sie na spacer ubrać... Takie dokladne sprzątanie robimy w sobotę wspolnie albo tylko ja jak mąż zabiera dziecko na podwórko. Da sie, trzeba chcieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sądzicie, ze Lukasz Orbitowski jest seksi? brała bym ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, wspaniałe jest czytać jak w ramach solidarności jajników kobiety biorą w obronę leniwą krowę domową. A tobie chłopie współczuje utrzymywać takiego pasożyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stary temat, ale też mnie bawiło jak idiotki (tak, te osoby zasługuja na nazwanie ich idiotkami) nie potrafią przeczytać, że to facet sprząta, wstawia pranie (a o tym b. wyraźnie napisał). tylko piski "a Ty na ilu etatach pracujesz, zamień się z nią". Żenada. jak tu mam być solidarna z kobietami skoro część z nich jest za głupia by przeczytać kilkuzdaniową wypowiedź? A co dopiero książkę 🖐️ Całe szczęście nie wszystkie kobiety z tego topiku są takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×