Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam ochote odejsc z pracy

Polecane posty

Gość gość

Gdy sie pryjmowalam, jasno okresslilam z kierownikie, ze chcialabym miec inne zmiany w pray niz maz, tzn. chodzic tydzien n arano, tydzen na popoludnie. Kierownik zgodzil sie. Ale od jakiegos czasu slysze glupie docinki w pracy, ze tak, pani sobie warunki stawia. A przeciez mam swoje godziny wyrobionew miesiacu,nie spzniam sie, nie biore znienacka wolnego na dziecko. Mam opiekunke, ktora przchodz na te 2 godziny. Zdarzaja se jednak sytuacje, zeto inne osby znienacka nie mog przyjsc i zaczynaja sie telefony np. w moj wolny dzien, ze mam przyjsc albo zamieni sie na zmiany. Jesli moge, bo maz jest w domu, to ok, nie ma problmu, ale ostatnio byly 2 sytuacje, gdy nie moglam, bo wpadalaby zmiana taka sama jak meza, opiekunka nie mogla przyjsc, gdyz jej maz mial operacje (mialam wolne), to juz zaczely sie docinki, ocenianie. Opiekunke mam na takie godziny, poniewaz nie stac mnie na placenie za caly etat, nawet te dodatkowe kilka dni, gdy sedzialaby z dzieckiem 10 godzn, to dla mnie za duzo, w koncu zarabim niebotyczna kwote najnizsa krajowa. Mam ochote isc w pioruny, mialam juz oferty pracy (skladalm cv zapobiegawczo, bo konczyla mi sie umowa). Ciekawe, co tedy powiedzieliby wspolpracownicy, gdy ich urlopowe plany leglyby w gruzach, bo brak jednej osoby to rewolucja. Kierownik wie, jaka mam sytuacje, sam mnie przyjal na takich zasadach, a przeciez nie musial. Jestem dobrym pracownikiem, nie kombinuje, wyrabiam swoje godziny. le to chyba za malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro kierownik przyjął twoje warunki to nie ma podstaw mieć teraz pretensji, ale tak się właśnie niestety traktuje pracowników, gdyby był kompetentny (kierownik) to potrafiłby takie sytuacje przewidzieć a nie czepiać się bezpodstawnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_zaryczy_soon
twarda bądź - dopóki nie znjadziesz lepszej pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To inni pracownicy sieja ferment, przciez jak moge, to przchodze albo sie zamieniam. w tych dwch stuacjach musialy przjysc osoby bezdzietne, ktore ie mialy "wymowki" w postaci raku opieki nad dzieckiem. Ja rozumiem, zekazdy ma plany i est zly, nawet w urlopie moze sie zdarzyc, ze bda kogos ssciagac jak by co, ale jak ja nie mialam dziecka, to nie mialam problemu, by przjsc w wolne, czy zostac dluzej. A tu juz sie zaczynaja komentarze, ze osoby ktore mja dzeci musza se liczyc, ze trzeba byc dspozycyjnym. a kierownik mial wybor, mogl zatrudnic inna osobe, cv mial od wyboru do koloru a jednak przyjal mnie i zgodzil sie na moje zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj się, nie analizuj' rób swoje, jak ktoś zadzwoni żeby się zamienić sukcesywnie odmawiaj i koniec. w końcu dotrze że sie nie zamieniasz i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×