Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ojciec zostawil 3 latkę w aucie na 8 godzin. ZMARŁA

Polecane posty

Gość gość
No wlasnie, czemu z przedszkola nie zadzwonili? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie z przedszkola/ żłobka nie dzwonią z pytaniem gdzie dzieci jeśli ich nie ma danego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś ma taką pracę, że nie pamięta czy dziecko zostało w aucie czy nie to nie powinien mieć dzieci. DZIECKO TO ODPOWIEDZIALNOŚĆ!!! Typ powinien odpowiedzieć za zabójstwo i trafić do pierdla. Ja też mam stresującą pracę i jak kiedyś nie dopatrzę czegoś na budowie a kilka lat później budynek się zawali powodując śmierć kilkudziesięciu ludzi to co? Też będziecie mnie wybielać, ze się zagapiłam, "zabiła mnie rutyna", "stresująca praca"? Nie sądze. Od razu byłby wyrok - dożywocie. I tutaj też tak uważam. Chcąc czy nie chcąc koleś zamordował dziecko. JEST WINNY jego śmierci. JEST WINA JEST I KARA. Faceta nie jest mi żal. Żal natomiast jest mi jego żony i rodziny. Ale szczególnie żony. Biedna kobieta. ps. Do gość 11.06.2014 Na temat matki madzi też sąsiedzi mówili, że to była przyjemna kobieta, rodzina normalna i przemiła teściowa która młodemu małżeństwu pomagała. Co sąsiedzi mogą wiedzieć jacy naprawdę są ludzie w swoim domach? NIC. A maskę "odpowiedzialnego" ojca każdy może sobie założyć pod publikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja raz nie zadzwoniłam z rana do żłobka ze syna nie będzie i ok 10 mialam telefon, wręcz ze skargą - dlaczego nie ma go w żłobku i ze powinnam to zgłaszać. Moj mąż zawsze CODZIENNIE do mnie dzwoni rano i pyta o malego. Dla mnie to oczywiste ze sie interesujemy dzieckiem i myślimy o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wymądrzaj się gościu od budownictwa. To nie zabójstwo a niemyślne spowodowanie śmieci, przynajmniej dopóki nie udowodnią ojcu zamiaru zabójstwa, chociażby ewentualnego. Ukończenie studiów technicznych nie zwalnia od konieczności logicznego myślenia i wnioskowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jakbym czegoś nie dopatrzyła to przecież wiadomo, że nie z premedytacją tylko NIEUMYŚLNIE. Przez co NIEUMYŚLNIE spowodowałabym śmierć wielu ludzi. Czym by się to różniło od tego co zrobił ten facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas z przedszkola nigdy nikt nie dzwonił jak dziecka nie było (nawet przez kilka dni) . To nie jest reguła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest różnica w zamiarze, nie widzisz tego?. Inaczej oceniamy kogoś kto zrobił coś nieumyślnie, a inaczej jeżeli z premedytacją. Inne są też wtedy kary orzekane przez Sądy. Przy budynku go bylaby pewnie zaostrzona odpowiedzialność, ale nie pamiętam dokładnie przepisu musiałabym jutro sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czemu inaczej ocenilibyście mnie i jego? On i ja mamy stresującą pracę, "zagapili(by)śmy sie"itd. I oboje spowodowali(by)śmy nieumyślnie śmierć ludzi/dziecka. Moim zdaniem w obu przypadkach nie ma czego usprawiedliwiać. Śmierć innego człowieka nie może być "przypadkiem". Takich "przypadków" być nie powinno. Zycie drugiej osoby jest zbyt ważne i trzeba żyć odpowiedzialnie wobec innych. A jak niektórzy z was piszą, że to "przez pogoń za pieniądzem" i mu współczują to cóż... W życiu są jednak ważniejsze priorytety jak np. życie własnego dziecka ale jak ktoś stawia ponad nie karierę i zarobki to takie są zakończenia. Nie ma usprawiedliwienia dla tego faceta. Zabił własne dziecko przez swoją nieodpowiedzialność i głupotę. Jest zwykłym mordercą. Agonalna śmierć dziecka nie moze być spowodowana przez nieuwagę! Współczuję rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie ja napisałam, że oceniam Was inaczej. Zagrożenie ustawowe jest wyższe bo w katastrofie budowanej zginęłoby więcej osób. Nie tłumaczę tego człowieka ale tez nie stygmatyzuję. O ile nie ukartował tego to jest dla niego również ogromna tragedia, myślisz ze nie cofnąłby czasu gdyby mógł. To co się stało było okropne i ten czlowiek zdaje sobie z tego sprawę. No chyba, że jest drugą Kasi W i gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Agonalna śmierć " :D Co dokladnie mialas na mysli piszac "agonalna smierc"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to mam wrażenie, że rozwinie się z tego podobna "sensacja" ale obym się myliła. "Jest różnica w zamiarze, nie widzisz tego?" To zabrzmiało jakby mój teoretyczny błąd był zamierzony a jego już nie i jakby to były całkowicie inne motywy. Nie mówię, że to nie tragedia dla niego również. Jeśli naprawdę kochał to dziecko to nic dziwnego, ze trafił do psychiatryka. Jednak dalej stało się to z jego winy i nie potrafię go załować (znaczy troszkę żałuję ale naprawdę mało). Tak samo nie było mi mocno żal tych dzieciaków co się roztrzaskały na drzewie. W obu przypadkach jest mi najbardziej szkoda rodzin. Bo moim zdaniem każdy jest odpowiedzialny za siebie oraz innych i jeśli działa bezmyślnie to niestety ale sprowadza tragedię na własne życzenie i moim zdaniem nie ma co żałować takich osób. Pół biedy jak przez głupotę giną ci "działające" ale gorzej jak giną niewinne, postronne osoby jak to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We Francji byl identyczny przypadek. Ojciec zostawil dziecko w aucie, umarlo. Bardzo porzadna rodzina! Obydwoje rodzice trafili do psychiatryka, rozwod, koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje, że ta "agonalna śmierć" to w sumie masło maślane. Przyznaję się do błędu. Chodziło mi o śmierć w męczarniach, zamyśliłam się i napisałam takie głupstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodziło o różnicę pomiędzy Wami a zabójstwem i nieumyślnym spowodowaniem śmierci, to dwa różne przestępstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu akurat masz rację i w sumie używałam w tamtej wypowiedzi tego słowa. Chyba czas odejść juz od komputera bo ze zmęczenia mylą mi się wyrazy :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozdrawiam również :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne malenstwo.umrxec w takich meczarniach i to jeszcze takie niewinne malenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko się ugotowało jak jajko :) Ciekawe, czy spuchnięty mózg wylał mu się uszami. Jak myślicie? Mózg to w końcu białko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Myślę że gdyby to była matka a nie ojciec to wiele osób nie byłoby tak wyrozumiałych i nie tłumaczyło by jej postępku stresem spowodowanym w pracy czy pędem życia ale zwyczajnie zostałaby nazwana wyrodnicą która nie powinna była mieć dzieci." Tak to prawda, ale nie porównuj matki do ojca, bo mimo że rodzice są oboje ważni to każdy podświadomie jednak ma zakodowane że od matki oczekuje się więcej. Bo dlaczego niby jak są rozwody to w większości przypadków dziecko zostaje z matką, a do ojca dziecko idzie pod opiekę tylko wtedy jak matka wybitnie da dupy w niewypełnianiu swoich obowiązków. Jest to wszystko przerażające. Próbuję zrozumiec tego faceta, chociaż przynaję że jest to niezmiernie ciężkie i nasuwają się na usta same najcięższe i najbardziej poniżające obelgi. Weźmy jednak pod uwagę wszystkie czynniki. Otóż mężczyzni przykro to stwierdzić już od urodzenia dziecka nie są nauczeni takiej czujności w opiece nad dzieckiem jak mają matki. Oni często wychodzą z założenia że mogą sobie odmówić opieki nad dzieckiem czy sie to matce podoba czy nie bo wiedzą ze matka i tak się zajmie dzieckiem, myślą że mogą sobie niedopatrzyć czegoś bo wiedzą że żona na pewno to zrobi. A wiec weźmy pod uwagę że facet może jechał z tą upośledzoną u ojcow czujnością cochwilowego myślenia co z dzieckiem sie właśnie dzieje . Po drugie automatyka działań. My ludzie wiele rzeczy robimy z automatu. I tak facet z automatu zamknął pewnie samochód a może z automatu nie odwoził dziecka do przedszkola może normalnie z automatu robiła to matka. Ja sama sie przyłapuję na tym że jak nie wsadzę sobie kluczy do domu do kieszeni spodni tylko wsadzę do wózka, to choćbym w sklepie 10 razy sobie powtarzała żeby klucze pod blokiem przełożyć do kieszeni to i tak na 3 piętrze się skapuje że zapomniałam kluczy i zostały pod blokiem we wózku. Ja cały czas zakładam że dziecko w samochodzie było cicho. Mój synek często jest cichutki w czasie jazdy mimo że wcale nie śpi. Weźmy jeszcze pod uwagę że facet mógł miec zamiar tylko na chwile wejśc do pracy i zaraz wyjść ? :O Piernik wie w każdym razie chciałam jeszcze dodać że z własnego doświadczenia wiem że czasami w pracy odbywają się dantejskie sceny, patologiczne sytuacje i różne bardzo skomplikowane okoliczności. U mnie osobiście był nieraz tak chory zapierdol że grubą książke można by było o tym napisać, a i tak trzeba by to było przeżyć. Ja nie usprawiedliwiam tego gościa!!!!!!!!! Ja po prostu nie mogę tego pojąć we własnej głowie jak można coś takiego zrobić niecelowo. Nie daje mi to spokoju. Próbuję go zrozumieć. Chociaż naprawde nie mieści mi się to w głowie. A im bardziej mi się coś nie mieści w głowie tym bardziej potrzebuję jakiegoś wytłumaczenia tego co się wydarzyło, choćby bardzo naciąganego, jednak nigdy to wytłumaczenie nie będzie usprawiedliwieniem. Nigdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wyobrazam sobie zebym mogla o dziecku zapomniec i zostawic je w aucie ale wspolczuje temu ojcu.. przeciez nie zrobil tego specjalnie.. takie tragedie niestety ale zdarzaja sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprawdź na sobie o ile masz jakiś mózg ,no ale żeby się dowiedzieć trzeba sprawdzić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sshhaaddee 11.06.2014 ja nie wyobrazam sobie zebym mogla o dziecku zapomniec i zostawic je w aucie ale wspolczuje temu ojcu.. przeciez nie zrobil tego specjalnie.. takie tragedie niestety ale zdarzaja sie... xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx ja też sobie nie wyobrażałam, U nas jest podział obowiązków, ja zaczynam pracę wcześniej i wcześniej kończę. Mąż zawozi dziecko do przedszkola, ja odbieram. I wszystko cudownie się toczy, jeżeli nam coś po drodze "nie wyskoczy" Kiedyś mąż pojechał na szkolenie, ja musiałam odwieżć dziecię, pierwszego dnia odwiozłam, drugiego... zapomniałam. dziecko spało, ja zebrałam się jak zwykle i cichutko wyszłam z domu,dojechałam do pracy, usiadłam na swoim stanowisku i ocknęłam się jak koleżanka zapytała, o moją córkę, jak sobie poradziłam z nią w przedszkolu. Na szczęście moja córka jeszcze smacznie spała, gdy zdyszana wpadłam do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy jest mądry i ocenia postepowanie innych. Wczoraj telefonicznie długo na temat śmierci tej dziewczynki rozmawiałam z siostrą, Siostra była zbulwersowana postawą ojca. Dzisiaj siostra przyjechała do mnie na kawę, w samochodzie zostawiła spiącą 2 letnia siostrznicę. Nie chciał jej budzić, więc uważała, że lepiej zostawić ją w aucie. Nie była zachwycona, jak kazałam jej zabrać dziecko z samochodu. Przecież będę widziała i poszła zwiedzać ogród i sad. Dziecko ostrożnie przeniosłam do domu, nawet się nie obudziło, nadal smacznie spało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego i z jakiej racji przedszkole miałoby dzwonnic do rodzicow, ze dziecka nie ma w przedszklu? czy wam się cos nie pomylilo? w zyciu nie znam zadnego przedszkoa, aby po pol godzinie telefony były wykręcane bo dziecka brak w ty danym dniu U mjej malej zawsze jakiegoś dziecka brauje, tak jakw każdej grupie mało kiedy jest 100% dzieci Dziei chorują, mają inne wyjazdy z rodziną, przedszkolue ngdy nie dzwoni w tej sprawie , i to mówimy o braku 1 dnia a nie 3 miesięcy dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no rano mówili że być może dziecko wcześniej nie żyło ,czyli za nim ojciec przyjechał na parking pod pracę ,ale to się okaże po sekcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Abstrahując od tego co wydarzyło się w sytuacji tego dziecka i tego faceta, to śmieszą mie teksty niektórych kafeterianek w stylu " Ja nigdy nie zapomniałam" "Ja zawsze pamietam". No proszę koleżanek ten facet też pewnie zawsze pamiętał, i większość ludzi zawsze pamięta. Ja też zawsze pamietam o dziecku, a jednak kiedy zapomniałam. Mąż zawsze syna odwozi do złobka, któregoś razu ja miałam go zawieźć. I gdzie pojechałam? Od razu do pracy. Zabieram torbę z tylnego siedzenia a tam mój syn. Co do telefonów, to rzadko zdarza mi się dzwonić do męża w trakcie pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Nie rozumiem tego czlowieka. Ja tez mam wiele spraw na glowie, prace, tysiace rzeczy do zalatwienia. Mam nadzieje, ze kiedy kolezanka kafeterianka mocno sie zamysli i przejedzie na przejsciu dla pieszych dziecko drugiej kafetarainki, to mama bedzie wyrozumiala dla niej jak i dla tatauska tutaj Celowo nie rozjedzie wam dziecka, po prostu stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×