Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak sprawić by dwulatek siedział grzecznie w wózku?

Polecane posty

Gość gość

oczywiście wychodzę z synem na spacery by się wybiegał, ruchu mu nie brakuje. Ale codziennie muszę przejść dość długą drogę i zajmuje mi to 1,5 godziny, wtedy syn jest w wózku. Na początku siedzi grzecznie, potem zaczyna marudzić to mu daję jakieś chrupki kukurydziane. Ale potem już nic nie pomaga, strasznie marudzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już za duży na wózek, nie rób z niego inwalidy :O kup mu rower

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwulatka w wózku wozisz? a potem pójdzie do przedszkola i nie wyjdzie z dziećmi na żaden spacer, bo "nóżki mnie bolą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś jedną z tych co widuje przez okno na placu zabaw. Z 2 razy większe dziecko od mojej córki widziałam jak ostatnio babcia w wózek wsadziła i poszła z placu zabaw miał ok 3-4 lata. Moja ma 20 miesięcy i wszędzie chodzi na piechotę. Jak się zmęczy zrobimy króciutką przerwę i dalej idziemy. Ma siłę latać po placu po 2h to i będzie miał siłę iść tyle czasu. Rozmawiaj z nim, grajcie w jakieś gry czy coś. Moje dziecko już nawet wózka nie ma, a ostatni raz jechała w wózku jakieś 3 miesiące temu. Po co mam męczyć dziecko skoro nie chce siedzieć w wózku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany ja pierdziele ,nie przejmuj się autorko mój w tym wieku miał wózek ba wózek nawet brałam jak jechaliśmy daleko a miał już 3 lata i co i żyje i chodzi i ma się dobrze ale mój syn młodszy to akurat wolał jeździć niż chodzić i mi to było też na rękę bo spacer taki 2 -3 godzinny był by dla mnie koszmarem bez wózka i ciągnął by się o 3 godziny dłużej . ale jak twój syn nie lubi siedzieć to dobre rozwiązanie to rower dla takiego malucha 3 kołowy ,lepszy rower ma prowadnicę ze sterowaniem kierownicy ale też i tak samo jak nie idziesz po ciężkie zakupy jak się nie spieszysz niech dziecko idzie na nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no albo fotelik na rower twój i wozić rowerem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka czy wy potraficie czytać? :O przecież pisałam, że wychodzę z dzieckiem na spacery i dużo biega ale 1,5 godziny to około 5 km. Ile waszym zdaniem dziecku by zajęło przejście tego odcinka? 5 godzin? 6? Puknijcie się w puste łby :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
półtorej godziny to idę ja dość szybkim tempem nauczcie się czytać a dopiero potem się wypowiadajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, nie przejmuj sie..tutaj na kafeterii wiekszosc dzieci nie jezdzi w wozku juz gdy maja roczek..mowia pelnymi zdaniami juz od 18 miesiaca zycia .... a gdy maja dwa latka to zaczynaja czytac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostanio swojemu niespelna dwulatkowi dalam ksiazeczke z naklejkami jak mialam sporo do przejscia. Byl zajęty jak nigdy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje na 1,5 roku nie dość że mówiło, to śpiewało piosenki ale jeździ w wózku, bo robimy piechotą po kilkanaście kilometrów :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo rozumiem w jakim celu codziennie musisz odwalać 5-km spacery x2, ale ktoś dobrze radził- rower i fotelik rowerowy... Mój też w tym wieku się zbuntował i brałam go na piechotę wszędzie, działało o wiele lepiej, czasem dłużej było i faktycznie, przy takich trasach ciągnęłoby się jeszcze.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie pytanie po co. Może musi zaprowadzać i odbierać dziecko od babci, która mieszka dalej albo zanosi mężowi obiad, bo pracuje po 12h, to jej sprawa. Na pewno ruch to zdrowie i niech sobie nie żałuje, lepiej niż miałaby siedzieć na ławce i krzyczeć Bartuś nie biegaj, Bartuś bo się spocisz/zmęczysz/przewrócisz do wyboru. Dobra rada fotelik rowerowy. Mój siedzi grzecznie, bo jest fanem motoryzacji i ogląda wszystkie samochody, sprzęty budowlane itd i cały czas ze mną gada, opowiada co widzi, za to w lesie, czy parku koniecznie chce biegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja idę z wózkiem 5km w godzinę, z moim 2 letnim synem na piechotę nie byłoby to możliwe, córka mając 2 lata szła piechotą ok. 2 km i później jeszcze trochę jak odpoczęła u męża na barana, była super sprawna, 5 km to za dużo na raz dla małych nóżek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaż mu śliski kocyk. powinien złapać aluzję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za kretynki,przestańcie ludzi oceniac i obgadywać,widze te cholerne plociuchy jak sie na mnie patrza gdy jade z synkiem a on w wózku,synek ma 18 miesięcy a wyglada na 3 lata,pewnie tez myśla czemu takie duze dziecko w wózku woże,czasem pozory myla,ale idiotki już myslowo nie potrafia wyjść poza schemat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 7 :23 a przejmujesz się idiotkami ,niech się patrzą moje dziecko ma 3 lata i do niedawna jeździł w wózku ,sam olał wózek ale gdyby chciał jeździć do by jechał ,mam w dupie jakieś prostaczki tępe patolki co się gapią na inne dzieci w wózku bo dziecko ma smoczek albo czapkę ,niech się swoimi dziećmi zajmą i sobą .Ja od zawsze miałam na wszystkich wyjebane co akurat jest zaletą ,moje koleżanki przejmują się wszystkim przeżywają no i mi zazdroszczą postawy że taka jestem ale tak mnie babcia wychowała gdzie trzeba serce mam ale w tych czasach ono raczej zbyteczne To moje życie moje dziecko ja jemu daje jeść ja go utrzymuje i jakieś tępe pały mogą sobie popatrzeć i pogadać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuje się w sumie,ale irytuje mnie ludzka głupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To podjedz samochodem te 5 km :O A jak nie masz :O to rowerem. Jak nie masz to kup :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak radza rower.Moj syn jak miał 2,5 roku to wozilam go na wozku z autobusu do tesciowej 2km bo inaczej nie codziennie spozniala bym sie do pracy.I czy ktoś sie przygladal to nie wiem nawet bo nie mialam czesu sie zastanawiac.(tutaj u mnie na wsi taka jedna wozi 3latka i jakos nikomu to nie przeszkadza)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Portal Dzieciaki z klasą
Raczej niewykonalne, dwuletnie dziecko jest już bardzo ciekawe świata. Można zająć go jakąś zabawką Pozdrawiam Norbert - Dzieciaki z klasą http://www.dzieciakizklasa.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie ten problem rozwiązaliśmy, gdy zamiast wózka synek odpychał się na takim rowerku bez pedałtylko pytanie czy musisz przejść bardzo ruchliwą drogą, bo jednak trzeba cały czas uważać na małego żeby nie wyjechał na ulicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 7:33 smoczek, czapka i wózek w wieku 3 lat twoje dziecko ma przej*bane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście porąbane ! Półtora godziny ma wlec dwulatka za nogą ?! Jednostajny marsz przez tak długi czas to nie to samo co bieganie po placu zabaw. x prowadzasz 20 msc dziecko bez wózka wszędzie ??! Poczytaj idiotko o bioderkach i stawach, których nie wolno narażać na takie przeciążenia ! Ja pierdolę, no co za ciemnogród !! Po schodach też każesz jej zapierdalać na 4 piętro bo jest "DUŻA" ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nózki mu uciąć, to jedyne skuteczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam to forum i dochodzę do wniosku, że wariatki są groźne dla własnych dzieci. Ta co ma wszędzie chodzącą na własnych nogach 20 miesięcznà dzidzię: lecz się kobieto. 2 latek jak najbardziej może jeździć w wózku. Co do jednej z wypowiedzi: mój syn ma rok, wygląda na dwa. Pewnie są dzieci które wyglądają na starsze. A nawet jeśli nie, to może babci łatwiej wsadzić dziecko do wózka niż szarpać się żeby np nie uciekło. Ale co tam, ciekawska przekupa nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No idiotki. Nie wiedzą, że ktoś może mieć daleko plac zabaw, albo śpieszy się do pracy itp. Nie widzą dalej niż czubek nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jak rowerek do odpychania działa na nóżki dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha czyli idąc do sklepu mam brać wózek jak moje dziecko nie chce w nim siedzieć ? O szok, niby co to grozi dziecku? Jak lata po placu 2h czy idzie 2h na spacerze co to za różnica ja was pytam ? Wychowujcie dalej kaleki życiowe bo Wam się nie chce trochę wcześniej wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×