czemu tak zalujecie tego ojca co zostawił 3 letnie dziecko

w aucie na 8 godzin? Jakby to zrobiła matka to nie byłybyscie takie współczujace? Męzczyznie mozna wiecej wybaczyć?

obojgu zaluje

zajebac takiego męza! kompletnie nieodpowiedzialny!

Ja odwoziłam co dzieć dzieciaki do szkoły i przedszkola. Kocham je ponad wszystko, nigdy nie zostawialam samych w aucie. I co? Dwa razy zdarzyło mi się "przejechac " przedszkole i w domu zorientowac się, ze nie wstąpiłam po synka do przedszkola. Nie wierzyłam, jak mogłam zapomnieć!!! A jednak. Mózg nas zawodzi, oczywiście było to w okresie stesu i przepracowania w pracy. Współczuję ogromnie rodzinie i proszę Was ludzie o pokorę i wyrozumiałość dla tego ojca. Nie ma skutku bez przyczyny. On już poniósł najgorsza karę za to

Ja zaluje i jego i jego zony. I gdyby to ona zostawila dziecko tez bym jej zalowala. Mozg potrafi platac nam figle. Ja potrafie mechanicznie jechac do pracy i nie pamietac jak jechalam. A kiedys dojechalam, spojrzalam do tylu na fotelik i autentycznie nie bylam sobie w stanie przypomniec kto zawiozl syna do przedszkola, ja czy maz, i przez chwile nawet pomyslalam ze moze z domu go zapomnialam. Po chwili pojawila sie mysl ze maz go wiozl ale zadzwonilam do meza sie upewnic. Albo zdarzylo mi sie rozmawiajac przez telefon szukac go w torebce i mowie do mojej mamy z ktora akurat rozmawialam ze chyba zgubilam telefon. A na codzien naprawde mam dobra pamiec. Pamietam o wszystkich przyjeciach urodzinowych kolegow syna, o wizytach u lekarza, o obchodach w jego szkole, o wyjazdach meza i wiele wiele innych rzeczy bez zapisywania. Ale zdarza mi sie ze robie cos a potem mam zupelna pustke w glowie i chwile mi to zajmuje zeby pamiec wrocila. Nie zdarza mi sie to czesto ale wiem ze jest to mozliwe. Nie oceniam tego ojca i bardzo im obydwojgu wspolczuje.

żałuję, bo mu współczuje, bo potrafię sobie wyobrazić jak wielki ból teraz przeżywa przez swoją głupotę, bo potrafię postawić się na jego miejscu, bo wiem, że jak by mi sie coś takiego przytrafiło to bym się chyba od razu zabiła. bo widocznie w przeciwieństwie do ciebie posiadam chociaż odrobinę empatii a nie tylko nienawiść.

Ja żuje całą rodzinę,nawet tego ojca. Wydarzyła się straszna tragedia. Zamiast palić żywcem tego chłopa,zastanówmy się nad sobą ...

Straszna tragedia! Oni juz nie maja zycia, bedzie rozwod i zycie w traumie do konca zycia. To jest 100 razy gorsze niz smierc dziecka w wypadku samochodowym, ten facet jest juz wrakiem czlowieka, matka tez...Przestancie go osadzac

ja sobie nie wyobrażam jak można zapomnieć dziecka, nie mnie osądzać-Bóg go osądzi.

Dziecko umieralo w strachu, w meczarniach. Ojciec mozliwe ,ze popelni samobijstwo, po takim czyms nie mozna normalnie zyc. Choroba dziecka, wypadek samochodowy-z ta trauma mozna zyc ,mozna wszystko sobie pukladac ale nie w tym wypadku.

żal mi dziecka, ojca matki brata, ta rodzina juz normalna nie bedzie, ojciec pewnie sie zabije jak tylko wypuszcza go ze szpitala