Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 50486

Oceńcie sytuację Ja czy on ma rację?

Polecane posty

Gość 50486

Problem polega na tym że za równy miesiąc mam termin porodu,staraliśmy się o dziecko i mój partner jest szczęśliwy i dba o mnie więc to nie podlega dyskusji.... Ja już jestem na zwolnieniu a on sobie pracuje w promieniu ok.50-70km zajmuje się kamieniarstwem tarasy kominki itp ,wykonuje piękne rzeczy-często w okolicach swojego domu rodzinnego oddalonego od naszego o 70km i zdarza się że ze wzgledow ekonomicznych,czasem ze zmeczenia,czasem cos pomóc rodzicom 1-2 razy w tygodniu zostaje i spi tam w swojej miejscowości...zgodzilam się na to więc nie widzę problemu.Ja tu jestem ze starszą córką i wsrod swojej rodziny więc nie zostaję sama w pustym domu... Ale teraz nie wiem czy przesadzam,czy panikuję-wymagam od niego aby darował sobie piwko czy dwa z bratem,ze znajomymi,kumple oczywiscie zawsze znikad zjawiają się na mecz,pogdac albo cos zalatwic,aby naprawil im komputer albo tak po prostu spotkac sie....wymagam aby zawsze byl pod telefonem i zawsze byl gotowy na ewentualny przyjazd jezeli porod by się zaczął lub dzialoby sie cos ze musialby byc natychmiast przy nas! Według niego to ja panikuje i histeryzuje,niepotrzebnie sie nakrecam i awanturuje....oczywiscie kilka razy zrobiłam zadyme przez telefon,napisalam full smsów,tłumaczyłam...ale skoro jest w domu i moze darowac sobie piwko,w weekend ze znajomymi przewaznie robimy grille i wtedy legalnie moze sobie wypic to dlaczego zaburza moje poczucie bezpieczenstwa kiedy jest tam? oceńcie sytuację i powiedzcie czy to ja niepotrzebnie panikuję czy on przegina i naraza mnie na niepotrzebny stres!!!Rozpoznaje przez telefon kiedy jest po piwie zmienia mu się głos i nawet jesli sam mi nie powie to wyczuwam i wkurzam się od razu zaczynam panikować i denerowowac się ze nie moglabym teraz na niego liczyc! Moze jakis facet mi napisze co o tym mysli czy mam racje czy on???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę przesadzasz z formą i intensywnością wyrażania swojego oburzenia (ale rozumiem to doskonale, ciężarne już tak mają, nie oceniam). A on też przesadza, bo teraz niestety musi być na alarm, to nieodpowiedzialne. Ale może regeneruje siły psychiczne po awanturach, które mu fundujesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli to jest raz, dwa w tygodniu, jeśli to jest jedno piwko na ten raz dwa w tygodniu, a ty jesteś z rodziną, to moim zdaniem nic złego się nie dzieje. Ja przynajmniej mojemu facetowi nie robilabym z tego powodu problemów, bo wiem że po jednym piwie na pewno nie jest pijany i na pewno mi pomoze...do tego jest rodzina, która też jest w gotowości. Więc w moich okolicznościach, nie robilabym problemu. Ale Ty do końca musisz ocenić swoją sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×