Czy mowic dziecku ze jest dzieki invitro ?

Ja mysle ze najlepiej gdyby w tym temacie wypowiedzialy sie mamy ktore zawdzieczaja swoje maluchy metodzie zaplodnienia pozaustrojowego. Zastanawialyscie sie nad tym?

Myślę, że to nie jest dziecku do niczego potrzebne. Ewentualnie jak dorośnie, to wtedy.

Też o tym myśle bo mam 5 msc córkę dzięki Ivf . Powiem jej o tym napewno bo nie chciałabym żeby dowiedziała się od kogoś przypadkiem.

Mówicie tak, jakby to był jakiś stygmat. To nie jest temat wstydliwy, żeby go ukrywać, ale jakie to ma znaczenie dla dziecka??? Dodatkowo - mówiąc dziecku, przekazujecie informację że to jest jakoś tam wyjątkowe, nietypowe. Mniejsze dziecko na bank wypapla to np. w przedszkolu, szkole czy gdzieś indziej. a konsekwencje mogą być niefajne, bo inne dzieci nie rozumieją o co chodzi, ale lubią się wyśmiewać z odmienności. Z kolei informacja w kontekście "tylko nie mów nikomu" stawia sprawę w złym świetle, a to przecież nic złego. Małemu dziecku - o ile spyta - tytułem wstępu wystarczy powiedzieć chyba, że bardzo chcieliście zostać rodzicami, ale musieliście długo się leczyć. Na bardziej dokładne informacje będzie czas.