Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nieodpowiedzialna tesciowa

Polecane posty

Gość gość

Witam. Doradzcie, prosze, jak nauczyc moja tesciowa odpowiedzialnosci? Otoz mam roczne dziecko. Tesciowa bardzo lubi sie nim zajmowac i wrecz domaga sie tego, by codziennie bawic wnuczka (ma 65 lat). Jest kobieta starej daty i niektore jej zachowania sa dla mnie nie do zaakceptowania, jezeli chodzi o moje dziecko. Podam kilka przykladow: -Uczy chodzic dziecko po schodach (zajmujemy parter). Chociaz ja prosze, by tego nie robila. Pozniej bedzie sam wchodzil na schody i moze spasc. Wedlug mnie ma jeszcze czas. Dodam, ze tesciowa jest osoba niezbyt sprawna, nie powinna chodzic z dzieckiem po schodach. - Tesciowa za kazdym razem, gdy zobaczy dziecko w lozeczku to leci do niego, musi zajrzec, nawet jak maly spi. Doprowadzilo to do tego, ze nie moge go zostawic chocby na minute, bo zaraz jest placz. Nie moge sie doslownie ruszyc z pokoju. Raz go wsadzilam w lozeczko, maly, o dziwo, nie plakal. Poszlam zrobic obiad. Oczywiscie tesciowa zaraz poleciala do niego z cebularzem i go karmila. Poszlam tam, powiedzialam, ze za moment dziecko bedzie mialo obiad i prosilam o niedokarmianie go. Zwrocilam tez uwage, ze skoro nie placze, to nie ma potrzeby isc do niego. Tesciowa oczywiscie na ostatnia uwage nie zareagowala. Nie wyszla, tylko siedziala na naszym lozku i wpatrywala sie w dziecko. No wiec ja udalam, ze poszlam do kuchni, a w rzeczywistosci stalam i patrzylam, co bedzie robic. Tesciowa zaczela glosno mowic (tak zebym uslyszala, bedac w kuchni), ze "mama nie pozwolila mi Cie karmic, wiec nie bede Ci dawac" i... pchala do buzi malego cebularz. Powiedzialam, zeby mu nie dawala, a ona, myslac, ze przyszlam z kuchni mowi, ze nic mu nie dawala. Na moje slowa, ze przeciez widzialam, nie odpowiedziala. -Trzecia sytuacja. We wtorek tesciowa bawila malego na dworze. Poszla z nim do altanki. Stal tam od niedzieli Kubus, otwarty juz i troche upity. I to nie przez moje dziecko. Tesciowa zlapala tego Kubusia i dawala mojemu synkowi. Dobrze, ze szlam pranie zebrac i powiedzialam, by mu nie dawala, bo przy takich temp. jakie byly, sok juz na pewno skisl. Od tamtej pory ,aly ma biegunke i troche goraczkuje. Poczatkowo myslalam, ze to zeby, ale jemu sie rowniez wiecej niz zwykle odbija. Mysle, ze to od starego Kubusia. Juz nie mam sily do tesciowej. Nie wiem, jak nauczyc ja odpowiedzialnosci. Powiecie, bym ograniczyla kontekty, nie dawal do bawienia, ale to nie takie proste, gdy sie razem mieszka. Tesciowa malego ubostwia i nawet, gdybym zabronila jej bawic malego, to by nie posluchala. Poza tym nieraz naprawde musze go zostawic pod jej opieka, bo w domu tesciowa nie sprzata, tylko ja. I gdybym nie zostawila malego na ta godzine, czy dwie to bylby w domu zwyczajnie syf. Tesciowa ma ten minus, ze nie slucha, gdy jej mowie o swoich metodach wychowawczych. Mysli, ze skoro ona wychowala troje dzieci (calkeim dobrze zreszta) to juz jest najmadrzejsza. I pal licho, ze nie slucha, ale ona sie nie przyzna, ze cos dala dziecku do jedzenia, tak jak z tym Kubusiem ("oj, przeciez nic nie lyknal nawet") i potem ja mam problemy, bo nie wiem, co malemu dolega. Mezowi mowilam, nieraz opierniczy matke, ale ona ciagle robi to samo. Za kazdym razem nie chce mi sie zwracac jej uwagi i mowic mezowi, bo widze, ze jest troche zly , ze o wszystko sie czepiam i czepiam. Bo przeciez tesciowa nam pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość122112
Już lepiej żeby w domu było troche syfu, niż potem dziecko ma być chore, niech mąz pomaga sprzątać. Powiedz teściowej, że albo respektuje Twoje zasady, albo nie ma zabaw z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naślij na nią swojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to jest cebularz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz pracuje. Ciezko. Przychodzi z pracy i jeszcze musi u siebie zrobic. Mamy sady, wiec troche roboty jest. Nie chce go dodatkowo zmuszac do pomagania w domu. I tak pomaga mi przy dziecku. Wiele razy zwracalam uwage tesciowej, ze ma robic tak czy tak. Niestety, z ludzmi starej daty nie przejdzie. Nie ogarniaja tego, ze ktos moze miec w ogole jakies zasady i metody wychowywania dziecka. Moj maly teraz spi. Na kanapie, bo w lozeczku nie chce, wiec siedze nad nim i pilnuje, by nie spadl. Ma stan podgoraczkowy- 37,1. Wczoraj na wieczor mial 37,3. Wlasnie przed chiwla dzwonil maz. Zwolni sie z pracy i pojedziemy z malym do lekarza. Dobrze, ze chociaz maz odpowiedzialny jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cebularz to taki rodzaj bulki. Jezeli nie jestes z lubelskiego, mozesz nie wiedziec, bo to nasz specjal. Bulka z cebula przysmazana. Ja osobiscie nie przepadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mmmmm.....to coś dla mnie,uwielbiam cebulkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce mi się czytać zdecyduj czy to ty masz zajmować się dzieckiem czy teściowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz uczyć odpowiedzialności kobietę dwa razy starszą od Ciebie ? kobietę, która wychowała Twojego męża ? zabawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze schodami przesadasz, zreszta idz na swoje,, to nie bedziesz musiala jej widywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce ja nauczyc odpowiedzialnosci, jezeli chodzi o moje dziecko. Reszta mnie nie interesuje. Ty bylabys zadowolona, gdyby tesciowa dala Twojemu dziecku skislego Kubusia i potem dalej by sralo jak widzialo? Tak postepuje doswiadczona kobieta, ktora wychowala trojke dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dla was rozwiązanie: wyprowadzcie się. Po co pchałaś się do mieszkania z teściową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję mieć małego na oku , nie forosować się tak sprzątaniem , najważniejsze żeby kuchnia , ubikacja i łazienka była czysta a resztę niech robi teściowa, odkurzyć każdy może a zetrzeć kurze to i dzieci potrafią. Uważam że dużo wymsknęło się z pod kontroli. Teściowa ma tendencje do robienia po swojemu pomimo że nie ma takiego prawa. Obserwuj, nie pozwalaj ale też nie przesadzaj kiedy nic się nie dzieje, wszak mieszkacie razem więc lepsza obserwacja niż odrazu wojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do lekarza z 37,1? Wysmieje Was. A z teściową ciężką sprawa. Tylko wyprowadzka by ja załatwiła. Albo nie daj boże mały tak sie rozchoruje ze teściowa w końcu zrozumie zeby starych soków nie dawać. Na pocieszenie powiem ci ze u mnie było tak samo z moją mamą. Jak sie zajmowała moja córka to musialam pilnować zeby nic nie dala. Tak jak u ciebie z cebularzem to u mnie była sytuacja ze snikersem. Hehe. I koniec koncow juz z rodzicami nie mieszkam a póki mieszkalna to nigdy samej malej nie zostawilam babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość121212
No wiesz 37, 1 to nie dużo, ale jak dziecko ma biegunke któryś dzień z rzędu to lepiej odwiedzić lekarza, zwlaszcza że zaraz weekend. Ciepło jest, biegunka dziecko może się szybko odwodnić, a tak dostanie leki, i autorka będzie pewna że dziecku nic nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o ile z kubusiem masz rację o tyle z resztą przesadzasz. niedługo będziesz płakać,że dziecko nic nie chce jeść nowego, tą bułą na pewno się nie najje a nawet jak się najadło to obiad zje troche poźniej. zabaw z dzieckiem nie musisz jej ograniczać, dziwię ci się, że to ci przeszkadza, ja bardzo lubię jak muszę zostawić małego i ktoś jednak do niego idzie by sam nie siedział. a schody? głupie masz tłumaczenie, dla dziecka to jakieś zajęcie, zdobywa nową umiejętność, a potem trzeba po prostu schody zabezpieczac i przede wszystkim dziecka samego nie zostawiać. myślisz, że ono samo schodów nie odkryje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto to w tych czasach mieszka z treściami albo z rodzicami - litości, Będzie jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest gdy się mieszka z teściową albo własną matką dorośli ludzie powinni mieszkać oddzielnie zamiast być traktowani jak gówniarze przez teściów czy rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za odpowiedzi. Wiec tak: bylam z malym u lekarza. Goraczka siegnela 38 stopni, wiec jakos lekarz mnie nie wysmial. Maly ma infekcje gardla i dostal zastrzyki. Na biegunke i goraczke tez cos dostal. Widzicie, piszecie, ze przesadzam, ze dziecku sie nic nie stanie itd. Nie chodzi mi o to, ze on po tych schodach chodzi (chociaz nie do konca mi sie to podoba, bo chodzic jeszcze sam nie potrafi, dopiero "zaczyna" przygode z chodzeniem), bo wiem, ze kiedys bedzie musial sie nauczyc. Chodzi mi o to, ze tesciowa NIE JEST sprawna. Jedna reke ma mniej sprawna, do tego chore nogi i jak sobie pomysle, ze moglaby wypuscic mi dziecko z tych schodow to... A wiem co mowie, bo kiedys, gdy maly byl u niej w pokoju to puscila go samego i sobie potlukl twarz, caly nos byl zdarty o kant lozka. Ale zeby jej cos powiedziec? Kiedys probowalam jej wziac z rak dziecko, bo jest juz dosc ciezkie, a ona je niosla na dwor. Powiedzialam, ze pomoge go zniesc, a ona ze nie, odwrocila dziecko w druga strone i podarla z nim na dwor. Taka jest. Dobrze wie, ze sily nie te, ale nie wiadomo co chce pokazac. Co do jedzenia cebularza- rowniez nie chodzi o to, ze maly go jadl, ale o to, ze jadl przed obiadem. A tesciowa karmi go bez przerwy bulkami i chlebem, a potem nie chce on nic jesc cieplego, a przeciez powinien. Dziecko jest od urodzenia na mm i od 4 mies. daje mu pierwsze posilki, wiec teraz je to, co my. Uwazam jednak, ze jak jest pora obiadu to OBIAD powinien byc zjedzony, a nie cebularz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za babsztyl z tej tesciowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej...no więc jak teściowa przyjdzie się z małym pobawić, albo coś...to odwracaj jej uwagę od niego, np...o jak dobrze że mama przyszła, pomoże mi mama zupkę zrobić, czy pranie rozwiesić, czy coś innego (jak ona taki leń, to po pewnym czasie skończy się przyłażenie, jak Ty wiecznie coś od niej będziesz chciała)...jak powie, że ona się zajmie dzieckiem... to powiedz, że to bardzo pilne, a małemu musisz teraz np. zmienić pieluchę, czy dać jeść, czy przygotować piciu, czy też coś innego...da się wymyślić...jak tak będziesz stale robiła jak ją tylko zobaczysz, to myślę, że w końcu trochę odpuści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Plus do tego historyjka z palca wyssana typu : Słyszała mama co wczoraj w radiu mówili...W lubuskim jedna kobitka zamordowała teściową...jako przyczynę podawali narastające konflikty i ciągłe wtrącanie się teściowej w dorosłe życie swych dzieci...Kobieta nie wytrzymała i podczas kolejnej kłótni udusiła teściową...zrobić mamusi herbatkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnie jest doradzić: się wyprowadźcie. a jeśli oni mieszkają u siebie? ja mieszkam z rodzicami, bo jestem jedynaczką, zapisali mi dom juz dawno i jestem u siebie. i możecie mówić o nieodciętej pępowinie, ale nie wyobrażam sobie zostawić ich samych albo oddać do domu opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Im szybciej pójdziecie na swoje, tym lepiej. Niestety, inaczej teściowa będzie domagała się respektowania swoich praw, a Twoje zdanie na jakikolwiek temat będzie uważała za mało opiniotwórcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)znowu temat o tesciowej bo kobieta pasji nie ma hobby czy zaintersowan? 888 www.youtube.com/watch?v=2DUpkLLyS0Y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Autorko doskonale rozumiem Twój problem, nie masz co się przejmować głupimi komentarzami. Niestety nie wiem tylko co Ci doradzić. Absolutnie najlepszym rozwiązaniem byłaby wyprowadzka, bo wtedy kontakty dziecka z teściową byłyby zależne wyłącznie od Waszej chęci, a tak to macie trochę pozamiatane, bo teściowa jest cały czas obok. Ale rozumiem, że czasem nie da się, od tak, wyprowadzić:/ Szkoda, że mąż bardziej Cię nie wspiera. Na Twoim miejscu pogadałbym z nim o tym. Wiadomo, praca, zmęczenie, ale z drugiej strony to chyba nie chodzi o to, żeby odwracał głowę od problemu, i żebyś Ty, dla świętego spokoju, o niczym mu nie mówiła. Moim zdaniem warto aby on przejął część problemu i zaczął rozmawiać ze swoją matką. Może jego szybciej posłucha? Swoją drogą, skoro Ty już wielokrotnie zwracałaś uwagę na różne rzeczy, a teściowa to olewa, to może ktoś inny powinien jej uświadomić, że źle robi? Nie wiem tylko kto. Może lekarz? Albo jakaś wspólna znajoma? Może o to chodzi, że teściowej wydaje się, że jest mądrzejsza od Ciebie i potrzeba, aby to samo co Ty przekazał jej jakiś "autorytet". Trudny problem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście głupie, wszystkie jej doradzacie wyprowadzke na swoje i teściową zostawic samą. Czasami zdarza sie tak że mieszka się z rodzicami nie dlatego, że jest się biednym, tylko dlatego ze trzeba się nimi po prostu zaopiekować. Teściowej nie zmienisz, jest na to za stara. Będzie coraz gorzej, bo na starość ludzie dziecinnieją. Musisz ciągle zwrqacac jej uwagę, może w końcu na odczepnego przestanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jesteście głupie, wszystkie jej doradzacie wyprowadzke na swoje i teściową zostawic samą. Czasami zdarza sie tak że mieszka się z rodzicami nie dlatego, że jest się biednym, tylko dlatego ze trzeba się nimi po prostu zaopiekować. " To, że wiele z nas uznało, że wyprowadzka byłaby najlepsza wcale nie oznacza, że jesteśmy głupie - uznałyśmy to za najlepsze wyjście. Po to jest forum, aby mówić to, o czym się myśli. Głupio natomiast robisz Ty, oceniając innych, tylko dlatego, że nie widzisz twarzy rozmówcy. Świadczy to przede wszystkim o Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to jest 'naJJe' ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×