Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam zal do meza

Polecane posty

Gość gość

co sadzici o mezu ktory nie upowaznil zony do konta ,daje na utrzymanie 1200 zl,eobi oplaty i zarzadza swoim kontem sam,ja tez pracuje, jezeli potrzebuje cos sobie kupic musze mu powiedziec o pieniadze (maz zarabia ok,7 tys. ) nie o to chodzi ze chce wiecej pieniedzy ,bo mam tez swoje,ale zle sie czuje jak nie zona,sam decyduje o czyms co chce kupic ja nie zarabiam 1300 zl czuje sie nie do konca zona on sie ze mna nie liczy,a jeszcze narzeka ze nie ma pieniedzy np.na urlop,a jak juz pojedziemy(rzadko) na urlop to tez wydziela pieniadze i da tylko tyle co cos kosztuje nie tak np. masz tu zono 200zl. i kup cos sobie,strasznie sie z tym czuje taka biedna przy nim ( 6 lat po slubie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalne, że ludzie sami zarządzaja swoimi kontami. Ja nie rozumiem jak np. miałabym kupić sobie buty za pieniadze meża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna 2136
Nie jestesmy małżeństwem a mieszkamy razem i mamy wspolne konto...Nikt z niczego nie wylicza...Kwestia dobrania zaufania i dogadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem, mój mąż zarabia sporo, ja bywają miesiące że nie zarobie nic, a bywają miesiące że zarobki są 4 cyfrowych kwot, a nawet jak pacowałam za 800 zł, konto było wspólne nie wobrażam sobie nie mieć wspolnego konta oczywiscie ja mam swoje gdzie odkladam kase na grsze czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna2136
Widocznie za duzo wydajesz...Gdzie tu zaufanie??.Moj facet tez dobrze zarabia.Dodatkowo mamy Bank Online bo internetowo robimy przelewy...Trza sie dobrac i miec zaufanie... Źycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie mi chodzi o to ze jako maz powinien upowaznic mnie do swojego konta mnie nie chodzi o to zebym miala dostep do pieniedzy tylko o to ze czuje sie z tym zle! placi na zycie jak gosposi nie czuje sie z tym dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wyobrażam sobie mieć wspólnego. U mnie tez on zarabia więcej, co przekąłda się na to ze on robi zakupy do domu (ja nie umiem, nie ogarniam sklepów, nie wiem co potrzeba) i zawsze kupuje coś ekstra dla mnie. Ale ciuchy, kosmetyki nigdy nie ida z jego pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wydaje za duzo jak sie pobralismy on pracowal i mial juz to Konto ,ja z racji podjecia pracy mam swoje i tak zostalo nie wydaje za duzo o to pretesji maz nie ma i to nie powod ze nie upowaznil mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna2136
Do autorki tematu. Jeźeli cos staloby sie Twojemu męzowi(odpukac )to Ty nie dostaniesz dostępu do jego konta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że po jego smierci będzie mieć dostep do tych peiniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dlaczego posel Krzysztof Putra ktory zginal w Smolensku nie upowaznil do konta swojej zony-matki jego dzieci i po sądach chodzila???? Nie masz upowaznienia dowidzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tego nie biore pod uwage ale on powinien mnie upowaznic raz podjelam dyskusje ,ale nic z tego nie wyniklo,powiedzial ze sa wydruki i moge zawsze sprawdzic ile jest na koncie,on nie rozumie o co mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po śmierci posiadacza rachunku, pieniądze na nim zgromadzone bank powinien wypłacić spadkobiercom zmarłego. Aby było to możliwe, muszą oni przedłożyć w banku sądowe postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku (na podstawie testamentu lub zgodnie z zasadami dziedziczenia ustawowego, gdy zmarły nie sporządził testamentu) albo poświadczenie dziedziczenia sporządzone przez notariusza (ma ono taką samą moc prawną jak postanowienie o stwierdzeniu spadku). Wypłata na rzecz każdego ze spadkobierców następuje w takiej proporcji, w jakiej nabyli udział w spadku. W sytuacji, gdy zmarły posiadacz rachunku zgromadził na nim pieniądze objęte małżeńską wspólnością ustawową, jego małżonek ma prawo żądać wypłaty połowy pieniędzy z tego rachunku, jako części z majątku wspólnego. Druga połowa wchodzi do spadku i powinna być wypłacona spadkobiercom po złożeniu w banku wyżej wymienionych dokumentów spadkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słabo - u mnie forsa jest wspólna są dwa konta - ja nawet nigdy nie prosiłam o dostęp do jego konta - ale zawsze płaci ten kto akurat ma portfel przy sobie albo ma przy sobie gotówkę/karte. Jak chce kupić coś , nie wiem, cokolwiek - to jedzimey wybieramy i kupujemy - jak akurat nie mam gotówki a on ma w portfelu to biorę od niego i na odwrót ale my nigdy ale to nigdy nie przywiązywaliśmy i nie przywiązujemy wagi do kasy - jest to jest - nie ma to nie ma. Nigdy nie żałujemy nikomu - często jakimś biedaczkom dajemy po 10-20zł czy robimy komuś zakupy - nikt nikomu nie wylicza co i za ile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez ten fakt własnie że wagi nie przywiązujemy czasem mam wrażenie że niektórzy kumple męża go naciągają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostajesz od męża 1200 zł i narzekasz? Nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie narzekam czytaj uwaznie chce tylko aby Konto bylo wspolne nie chce szastac pieniedzmi ,chce byc normalna zona jak wiele innych zeby nie bylo twoje moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to nie jest narzekanie to co to jest? Wyrażanie żalu, dezaprobaty czy co? Narzekasz na brak wspólnego konta. Jeśli to i tak niczego nie zmieni to po co Ci ono?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna2136
Znam przykład,ze 4-osobowa rodzina źyje za 1200zł,bo tyle zarabia màź i sam pracuje..Moze cieszmy sie tym co mamy...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednak nie wszyscy potrafia czytac ze zrozumieniem chodzi o to ze moim zdaniem w malzenstwie powinno sie miec wspolne pieniadze itp. i wspolne decyzje , tu nie chodzi o wydawanie pieniedzy i narzekanie zal mam ze jestem do wszystkiego tylko nie do wspolnych pieniedzy i nie narzekam jak mi piszecie ,mam zal wlasnie jest mi z tego powodu przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zmien męza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co chcesz usłyszeć? Że masz okropnego męża, skąpca, dusigrosza? Jego konto, jego kasa. Dostajesz od niego pieniadze, on płaci rachunki. Ja nie widzę problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie o zmiane meza tu chodzi ,daruj sobie takie rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze wlasnie to chce uslyszec bo tak o nim mysle ze nie ja jestem dla niego wazna zalozylam temat bo chcialam sie przekonac czy mam racje czy moze przesadzam,tak czy inaczej mam zal,chcialam aby ktos z boku ocenil sytuacje ,nic juz nie zmienie nie mam zamiaru klocic sie o dostep do kata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to wiesz jakiego masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie tak powinno być, że konto wspólne w małżeństwie. U nas mamy wspólne, ale wydatkami zajmuję się głównie ja, tzn. rachunki, zakupy codzienne, typu jedzenie chemia itd. Większe zakupy typu meble, rtv, agd itp. kupujemy wspólnie, wakacje też planujemy razem. Poza tym mamy swoje karty i jak np. potrzebuję ciuch, to idę i kupuję, to samo mąż. Inna sprawa, że nie wydajemy na głupoty, tzn. on się nie boi, że wydam całą pensję na zakupy, a ja że nie przepierdzieli kasy np. w knajpie, albo nie kupi np. jakiegoś motocykla (przykład) za nasze oszczędności. A jeszcze inna sprawa, że zarabiamy podobnie. Może Twój facet myśli, że niepotrzebnie wydasz tę kasę na głupoty, albo ma po prostu takie podejście, że nie chce żony utrzymywać-też są tacy. Daje połowę na rachunki i życie i uważa, że jest ok, reszta pieniędzy z wypłaty zostaje dla niego, a to, że Tobie już nic nie zostaje z Twojej wypłaty, to już go nie obchodzi, bo przecież podział sprawiedliwy-dokładacie się po równo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas budzet jest wspolny pomimo roznych zarobkow i 2 kont. Za zakupy placi ten, kto pierwszy karte wyciagnie/ma gotowke/je robi. I za wspolne kupujemy kosmetyki, nie ma tak, ze ja zarabiam mniej, to mam podrobki z rynku, a maz oryginaly :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sie na to nie zgodzila ja p......e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to zyj z tym zalem jak nie wiesz co zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nie uzgodniliscie tego przed slubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×