Czy to prawda, że chodźby skały..

byc może ciebie zdobywał przystojniak, ale tak już jest w naturze że POTRZEBA JEST MATKĄ WYNALAZKU więc zdobywania muszą uczyć się ci którzy niespecjalnie podobają się kobietom. Tak samo ci mniej zdolni muszą się bardziej przykładać w szkole więc często są nawet solidniejsi od prymusów

No a ja znam pewnych siebie brzydali-flirciarzy i nieśmiałych zakompleksionych zamkniętych w sobie przystojniaków. Więc nie chodzi o urodę tylko samoocenę i pewność siebie po prostu. Zwykle trafiałam na zakompleksionych niesmiałków...niestety im wystarczy chwila zwątpienia czy na pewno sa dla nas atrakcyjni al bo że się jakiś inny samiec koło nas kręci i się wycofują :-( A zdobędzie ich kobieta, która weźmie sprawy w swoje ręce - nie ważne czy ładna, czy brzydka, czy fajna czy nie - byle była konsekwentna. Zresztą większośc facetów (przynajmniej tych, których znam) mając do wyboru ładną niezabiegającą i brzydką zabiegającą wybierze tę drugą. Z wygody.

a kto mówi o pierwszej randce

"Zresztą większośc facetów (przynajmniej tych, których znam) mając do wyboru ładną niezabiegającą i brzydką zabiegającą wybierze tę drugą. Z wygody." Dokładnie o tym piszę, bierność, wygoda ...

Ci których znasz to nie wszyscy

ale Ty sam również przyznałeś, że nie walczysz, że biernie czekasz aż kobieta przejmei inicjatywę

Nigdy nie walczyłem i nie będę walczył o żadną kobietę. Bo to jakiś kompletny bezsens. Albo OBIE strony chcą być ze sobą i to wyraźnie okazują, albo nie chcą. Jeśli jakaś pusta lala chce, żeby ją "zdobywać", to niech sobie idzie w góry i je pozdobywa, jak jej zdobywania brakuje. To się wszystko bierze z przerośniętego ego polskich królewien z drewna i naczytania się romansideł. Oczywiście każda taka roszczeniowo nastawiona pusta lala będzie narzekać, że jacy ci dzisiejsi faceci są beznadziejni, bo nie walczą o królewnę z drewna. Ale faceci nie są już tacy głupi, żeby robić z siebie pajaca, bo lalunia chce, żeby zaspokoić jej próżność. I omijają lalunie szerokim łukiem, a te sobie siedzą same w domu z kotem na kolanach do czterdziestki. I dobrze, szkoda dla nich fajnych chłopaków.

i to tłumaczenie własnej bierności i wygodnictwa tym, że kobieta oczekująca okazywania tego, że facetowi zależy to księżniczka, żenujące

Bierność i wygodnictwo to akurat podstawowe cechy polskich pseudoksiężniczek. Nigdy nic od siebie, żadnej inicjatywy, tylko czekają wiecznie na gotowe królowe śniegu. Jak krowy na rowie. I te nie wiedzieć czym uzasadnione roszczenia. A faceci stawiają sprawę jasno - jesteś zainteresowana, też to pokaż, a jak nie, to do widzenia.

Baby to są strasznie głupie i nie ma się co przejmować ich średniowiecznymi poglądami, tylko olewać.