Przesadnie skąpa koleżanka

witam. Dziś czytałam forum i wpadlam na temat o skapym chrzestnym,od razu mi się przypomniało jaka ja mam skapa koleżankę. Otóż ja nie jestem bogata mogę nawet napisać ze mi się nie przelewa. Ostatnio zebrałam swoje ubrania i chcialam przekazac do domu dziecka ale nie przyjeli. Ale u mnie w okolicy mieszka rodzina maja nastoletnią córkę. Przyjeli z wielka wdzięcznościa te ubrania. A ja byłam zadowolona ze komuś sprawiłam radość i dziś była rozmowa w pracy o ubraniach i moja koleżanka mówiła ze ma sporo ubrań po synu ja mowie ze mam koleżankę jest w trudnej sytuacji ze ona chętnie przyjmie. I wyobraźcie sobie jej wzrok ze nie ona nie chce oddać ich za darmo tylko za kasę,jeszcze bym zrozumiała gdyby miała mało kasy i wogole. Ale jej mąż tyle zarabia ze głowa mała ona pracuje w dwóch pracach. I normalnie nie znałam jej z tej strony ze taka skąpa.. No ale cóż woli żeby lepiej ciuchy jeżależały niż ktoś by miał pożytek

Niektóre osoby tak mają. Ja też oddaję za darmo, ale są to rzeczy raczej z sieciówek kupione za niewielką kwotę. Może ona ma droższe ciuchy? Wiesz jakiejś dobrej marki . Zapłaciła powiedzmy za spodnie 300 zł i szkoda jej teraz to oddać za darmo? W pewnym sensie ją rozumiem. Jak niekiedy kupię sobie coś extra to też wolę sobie to sprzedać na allegro.

Dlaczego dziewice noszą czarne majtki? - Żeby im się błona nie prześwietliła.