Mam 29 lat i życie zniszczonę przez chorobę :(

od 12 lat leczę się na depresje i stany lękowe, ta choroba zniszczyła mi całe życie, musiałem przerwać szkołę, ponieważ miałem stany lekowe, nie mam pracy mam tylko ukończoną szkołę podstawową:( Od jakiegoś czasu czuję się trochę lepiej zacząłem wychodzić z domu nie mam takich napadów leku jak kiedyś, chce coś zrobić ze swoim życiem tylko nie wiem czy nie jest już na to za późno:( kiedy pomyśle co straciłem przez te lata, coraz częściej myślę o samobójstwie. Nic w życiu nie osiągnąłem:(

up

Nigdy nie jest za pozno na samorealizacje.Musisz walczyc z ta choroba,bo inaczej polegniesz.Przede wszystkim trzeba sie leczyc,bo bez fachowej pomocy niestety nie da sie rady.Wiem jak to jest...zycze wytrwalosci

A ja się w ogóle nie leczę i męczę się z tym od ćwierćwiecza i mimo że świetnie wyglądam to lęk mnie niszczy jestem zawsze alone

Za późno to będzie na łózu śmierci. Działaj, dopokiś młody :)

jak zaczela sie ta choroba? co bylo przyczyna? strasznie mnie to intryguje

nie wierzę że nic nie osiągnąłeś; musisz koniecznie zacząć się leczyć, wtedy spojrzysz na swoje życie z innej perspektywy i świat nabierze kolorów

Oczywiście, leczę się biorę leki jest lepiej, ale nie da się wyeliminować tej choroby. Prawda jest taka że, naprawdę nic nie osiągnąłem w swoim życiu:( brak wykształcenia, pracy czy perspektyw na dalsze życie:(